Kolejki do specjalistów i na zabiegi to nadal bardzo poważny problem. W województwie warmińsko-mazurskim najdotkliwiej odczuwają go pacjenci kardiologów i nefrologów. Czas oczekiwania w tym przypadku jest coraz dłuższy. Jak jest w Elblągu?
Jak wynika ze sprawozdań kwartalnych NFZ, w województwie warmińsko-mazurskim liczba osób oczekujących w przypadkach pilnych np. do poradni nefrologicznej wzrosła o 91% - z 67 w I kwartale 2022 r. do 128 w III kwartale 2024 r. Do poradni kardiologicznej o 64% - z 578 do 947. Aby otrzymać pełniejszy obraz sytuacji, kluczowe jest spojrzenie na medianę średniego czasu oczekiwania, która w trybie pilnym w przypadku kardiologa wzrosła z 18 dni w I kwartale 2022 r., do 43 dni w III kwartale 2024 r.
Mediana jest w przypadku kolejek lepszą miarą niż średnia, ponieważ jest odporna na tzw. wartości skrajne, które często fałszują obraz. To wartość środkowa - jeśli mamy informację, że w kolejce jest np. 100 chorych, a mediana oczekiwania na świadczenie wynosi 20 dni, to wiemy, że 50 chorych, czyli połowa z całej oczekującej grupy, zostanie obsłużona w ciągu tych 20 dni (wartość mediany)
– tłumaczy Cezary Pruszko, ekspert farmakoekonomiki.
Podobnie sytuacja wygląda również w Elblągu. Na konsultację w poradni kardiologicznej trzeba czekać co najmniej dziesięć miesięcy. Najszybciej przyjmie nas poradnia przy ul. Orzeszkowej. Tutaj pierwszy wolny termin to wrzesień tego roku, w przychodniach działających przy elbląskich szpitalach pacjenci są już rejestrowani na przyszły rok (dane z Informatora o Terminach Leczenia NFZ). W przypadku nefrologa na wizytę na NFZ w tym roku nie mamy szans. Pierwszy wolny termin w poradni przy ul. Zw. Jaszczurczego to luty 2026 r. Nowe przepisy mają zostać ogłoszone już za 14 dni, a same zmiany będą realizowane stopniowo od połowy roku.
Skrócenie kolejek obiecywały kolejne rządy, również aktualny. Ministerstwo Zdrowia poszukuje rozwiązań, które to umożliwią. Najnowszy to zmiany w systemie rejestracji pacjentów na wybrane świadczenia specjalistyczne i aplikacja AP KOLCE - ma ona m.in. wyeliminować wielokrotne zapisy na to samo badanie. Nowe przepisy mają zostać ogłoszone już za 14 dni, a same zmiany będą realizowane stopniowo od połowy roku.
Resort zdrowia pracuje również nad tzw. odwróconą piramidą świadczeń. - Poradnie specjalistyczne, które przyjmują niewielu pacjentów pierwszorazowych, czyli poniżej obliczonej mediany, będą musiały podnieść udział przyjęć tych pacjentów. Jeśli tego nie zrobią dostaną mniej pieniędzy, bo 75 proc. - informuje www.portalsamorzadowy.pl. Pierwszy krok, jak dodaje publicpolicy.pl, poczyniono w październiku 2022 r., kiedy wprowadzono nowy model – opiekę koordynowaną, w ramach której pacjenci mogą skorzystać z pięciu ścieżek (kardiologicznej, diabetologicznej, nefrologicznej, pulmonologicznej oraz endokrynologicznej) u lekarza POZ, który ma możliwość konsultacji ze specjalistami. Ponadto chorzy w ramach opieki lekarza rodzinnego mogą zrealizować badania, które dotychczas były dostępne wyłącznie w poradniach specjalistycznych. Efektem miało być m.in. skrócenie kolejek do poradni z dziedzin, w których opieka koordynowana jest realizowana.
Poradnia Neurochirurgiczna zapisy na 02.2029 !!!
Jak są wybory to Tusk i Trzaskowski obiecują iż to lekarz będzie do nas dzwonił. Po wyborach mamy kolejki coraz dłuższe oraz migrantow ma ulicach.
To niemożliwe! PiS zwiększył składkę zdrowotną, że ledwo zarabiam na składkę, to kolejki na pewno są krótsze. Obcych z Azji i Afryki to PiS wpuścił tysiącami. Szkoda, że śliwka&oblajtek nie gadały o tym...
póki z kolejek nie wyeliminuje się pacjentów chodzących do specjalistów z wynikami nieco wyższymi od normy np. cukier 125 w wieku 85 lat (starszy człowiek z zużytymi organami nie będzie miał wyników w normie), to o czym dyskutować . Każą przyjść to przychodzę co pół roku od 6 lat i stąd te kolejki. Chyba dam sobie spokój z tymi wizytami.
Witajcie w uśmiechniętej Polsce. Przed 13 grudnia 2023 roku uśmiechnięci obiecywali że to lekarze sami będą dzwonić do pacjentów i pytać jak się czują. Rzeczywistość jak widać jest inna bo pacjenci cierpią i umierają w wieloletnich kolejkach do lekarza często bezdusznego. No chyba że prywatnie za kupę kasiory to może przyjmie nawet w tym samym państwowym gabinecie.