Edward Pietrulewicz został dyrektorem biura wojewody warmińsko-mazurskiego. Do niedawna elblążanin pełnił funkcję dyrektora elbląskiej delegatury urzędu marszałkowskiego.
Edward Pietrulewicz, który w kwietniu zakończył pracę na stanowisku dyrektora Biura Regionalnego w Elblągu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego bardzo szybko znalazł nową posadę. Elblążanin został dyrektorem biura wojewody warmińsko-mazurskiego Radosława Króla.
Edward Pietrulewicz przez lata był związany z elbląską oświatą, m.in. od 2005 do 2015 roku był dyrektorem SP nr 21 w Elblągu, przez kilka miesięcy kierował departamentem edukacji, sportu i turystyki w Urzędzie Miejskim w Elblągu. W 2019 roku został wiceprezydentem Elbląga. Funkcję tę pełnił przez rok.
Prezydentem był rok bo sie nie nadawał - teraz tez daję mu pół roku
A kiedyon teraz zajdzie czas na handel szrotem?
Gratulacje!
Zamknęli towarotekę na Nowowejskiej to zmienił rewir "pracy". Komuna wiecznie żywa. Dziecko milicjantów z Charkowa prezydentem. Czego więcej chcieć oprócz kolaboracyjnego lokalnego rządu na czele z niedoszłym radnym K. i jego mentorem.
Jeżeli ktoś wpłaca na komitety wyborcze partii lub konkretnej osoby, to nie znam przypadku by nie odzyskał wpłaconej kwoty wielokrotnie. Jeżeli umie się słupować kumpli, to też "dobra" cecha. Jeżeli ma się haki na kumpli to bardzo dobra cecha do koryta. Sklep Blaupunkt do dzisiaj szuka sprzętu - to też dobra cecha. Jeżeli wojewoda dba o członków lub musi być wdzięczny, to też super cecha obdarzonego wdzięcznością. Jeżeli Wilkowyje miały Czerepacha a my czerepaka, to też zrównuje nas w poziomie moralności z tamtą wioską. Cóż dodać? Pytanie - dlaczego wojewoda zatrudnia starca gdy młodzi czekają? Odpowiedź powyżej - wybitny i "oddany" pracownik o nieposzlakowanej karierze, osobowości, honorze, przyzwoitości. No i wzór moralny. Zazdrościcie? A na Wyspach Bergamutach...
No ale co? zarobił sobie to ma. Tylko gdzie ci młodzi , operatywni inaczej z wizją rozwoju nie tylko Elbląga , ale i Polski. U Nas nic do przodu, dopóki nie zejdą sami.
Tam raczej nie podskoczy i będzie musiał coś robić i "być w pracy" - Dyrektorem Generalnym jest młoda kobieta, wykształcona i mądra. Jakiekolwiek układy i knucie to wypad na ryjek. Zobaczymy czy pobije czas kasowania w UM na funkcji v-ce. Tam go dopiero poznają.
Częsty gość w Towarotece na Nowowiejskiej. Ciekawe kiedy pracował.
A gdzie jeszcze robi zakupy? No i gdzie jeszcze chodzi. Jakie to interesujace. No ale widać że to ważna postać w życiu co niektórych. Pewnie wiedzą więcej niż sam zainteresowany.
I tak oto realizuje się program "Polska jest nasza". Nie fachowość (bo i jaka ona jest ?), nie pomysły młodości, a stary członek na przechowalnię. Rysiek już wie, że nie ma kolesi ani układów. Czy takiego członka, "fachowca", chciał zatrudnić jakiś przedsiębiorca prywatny? Nigdy! A ten co zatrudnił żałuje do dzisiaj. I tak popychają członka z miejsca w miejsce ze względu na wzorową moralność.