Wilki pojawiły się na terenie gminy Markusy. Pojedyncze osobniki zaobserwowano w kilku miejscowościach. Gospodarz ze Zwierzna poinformował, że doszło tam do zagryzienia psa przez wilka. Władze gminy wydały komunikat.
W ostatnim czasie, w kilku miejscowościach gminy Markusy zaobserwowano wilki. - Informację w tej sprawie otrzymaliśmy od łowczych, a również mieszkańca. W miejscowości Zwierzno wilk zagryzł psa należącego do jednego z tamtejszych gospodarzy. O wydarzeniu poinformowana została Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie i powiatowy lekarz weteynarii - mówi Dorota Wasik, wójt gminy Markusy.
Przez długi czas wilki w naszej gminie się nie pojawiały. W ubiegłym roku mieliśmy jednak już doniesienia o pojedynczych sztukach, które przechodzą przez nasze tereny. W tym roku sytuacja się powtórzyła. Postanowiliśmy zareagować, stąd informacja zamieszczona na naszej stronie
- dodaje wójt gminy.
Urząd gminy Markusy wydał komunikat w tej sprawie. Informuje m.in. o tym, jak się należy zachować w przypadku spotkania z wilkiem. Uspokaja mieszkańców, ale jednocześnie prosi o przekazywanie informacji, jeśli zaobserwują oni obecność wilków.
W przypadku zaobserwowania wilków w sąsiedztwie zachowujących się dziwnie tj. jeśli osobnik jest przestraszony, sprawia wrażenie zabłąkanego i przez dłuższy czas nie opuszcza terenu maksymalnie przez dwa dni, osobnik przejawia oznaki choroby np. uszkodzenia ciała, wścieklizny itp. oraz nie oddala się od ludzi, a nawet podchodzi na niedużą odległość, jest agresywny, czy osobnik regularnie podchodzi do zabudowań mieszkalnych, jednak nie atakuje zwierząt gospodarskich, prosimy w miarę możliwości o sporządzenie dokumentacji w postaci zdjęć oraz filmów i poinformowanie Urzędu Gminy w Markusach
- czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie urzędu.
Wilki czy może zdziczałe psy? Jak to jest, że jak tam jakiś wilk się pojawia, gatunek z naszego ekosystemu, to odr razu histeria, żeby odstrzelać. A w takim Rubnie ganiają dzikie psy i płacz, jakichś Julek i paniuś od yorków, że "biedne pieski" - mimo, że dziki pies bardziej zagraża człowiekowi niż wilk. A do tego w ekosystemie to gatunek inwazyjny. Co to za durna logika?
To ludzie nie wilki
Ci ludzie nie widzieli chyba na oczy wilka.
W miejscowości Nowe Dolno po polach chodziły też wilki
Na starym miescie, w Elblagu,pod siedzibą PO ,też widziano stado wilków.
Skoro pies był uwięziony do łańcucha, to nic dziwnego, że stał się ofiarą wilka. Po prostu nie stanowił on problemu w likwidacji naturalnego wroga. Pies może odstraszyć wilka tylko wtedy, gdy jest nieskrępowany łańcuchem. Te tradycyjne psy podwórzowe będące w obejściach gospodarskich generalnie mają małe szanse w spotkaniu z wilkiem, ale mogą uratować się ucieczką, bo lepiej znają swój teren. Natomiast rasy niektórych psów, po odpowiednim wyszkoleniu, mogą skutecznie zwalczać atak wilka, zresztą ten instynktownie unika starcia z takim psem. Generalnie wilk atakuje ofiarę kiedy jest przekonany o swojej przewadze. Stąd tak często napada na zwierzęta hodowlane. Jako, że ma szczególnie wyostrzony instynkt łowcy, zabija większą ilość zwierząt, ale zaspokaja swój głód jedynie wybraną zdobyczą. Nie robi "zapasów" jak choćby lis, który swe ofiary, najczęściej drób, zakopuje i pamięta, gdzie to zrobił i po jakimś czasie powraca w te miejsca.
Niema to jak dobre rady ...jak wilk nie opuszcza terenu przez dwa dni - to znaczy ze może mieć Alzheimera i zapomniał drogi do domu . Jak wilk podchodzi do nas zbyt blisko to znaczy że ma coś z głową i prawdopodobnie zapomniał jak się gryzie . Ogólnie rzecz biorąc - to nie ma co bać się wilków .
Wpuścić to do UM.
Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki!