Dziś (11 kwietnia) w Elblągu odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej z 2010 roku. - Tego tragicznego dnia nie było osoby, która nie czuła dramatyzmu tej sytuacji. Wiadomość o katastrofie była przeżyciem tragicznym i bolesnym - przypominał wydarzenia sprzed trzynastu lat Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz wiele innych osobistości. Polska delegacja udawała się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
13. rocznica katastrofy smoleńskiej przypadła w poniedziałek, 10 kwietnia. Dziś (11 kwietnia) w Elblągu uczczono pamięć ofiar, które zginęły w tragicznym wypadku lotniczym. Uroczystości, zorganizowane przez władze miasta, rozpoczęły się mszą świętą w rzymskokatolickim kościele pw. Wszystkich Świętych, koncelebrowaną przez biskupa elbląskiego Jacka Jezierskiego. Po nabożeństwie uczestnicy obchodów przeszli na cmentarz Agrykola, pod Krzyż Katyński.
W katastrofie lotniczej 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, które z wielkim oddaniem i na różny sposób służyły Polsce. W jednej chwili tragicznie odeszła znaczna część elity politycznej kraju, wraz z prezydentem RP. (...) Tego tragicznego dnia nie było osoby, która nie czuła dramatyzmu tej sytuacji, wiadomość o katastrofie była przeżyciem tragicznym i bolesnym, ofiary katastrofy były nie tylko osobami publicznymi, ale wiele z nich znaliśmy osobiście, z wieloma, wielokrotne współpracowaliśmy. Niezwykle przykre i dojmujące jest to, że na rocznicę mordu katyńskiego, nałożyła się nowa, bolesna dla nas wszystkich katastrofa. Losy delegacji do Katynia splotły się w dramatyczny sposób, z losami osób, które zginęły w 1940 roku w lesie katyńskim
- mówił Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
Ta niewyobrażalna tragedia wstrząsnęła międzynarodową opinią publiczną, ale przede wszystkim była ogromnym szokiem dla Polaków, pod dziś budzi w nas wiele emocji. Delegacja, która wyruszyła 10 kwietnia 2010 roku, by oddać cześć ofiarom mordu katyńskiego, reprezentowała całą Polskę, cały naród, wszystkich Polaków niezależnie od poglądów. Dlatego dziś, stojąc pod krzyżem katyńskim, oddajemy hołd wszystkim, którzy zginęli trzynaście lat temu, aby pokazać, że wciąż o nich pamiętamy
- dodał Antoni Czyżyk, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu.
Część uroczystości przy Krzyżu Katyńskim rozpoczęła się od odśpiewania hymnu państwowego. Po przemówieniach okolicznościowych, odbył się apel pamięci i uroczyste składnie kwiatów oraz zniczy.
W miejskich uroczystościach wzięli udział parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele służb mundurowych. W tym gronie znaleźli między innymi: wicewojewoda warmińsko-mazurski Piotr Opaczewski, wiceprezydenci Elbląga Janusz Nowak i Michał, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu Antoni Czyżyk oraz elbląscy radni.
Podczas uroczystości jednak głos zabrali jedynie jej organizatorzy. Jak informuje wicewojewoda warmińsko-mazurski Piotr Opaczewski nie został on dopuszczony do głosu. - Znów decyzją władz miejskich nie mogłem zabrać głosu podczas uroczystości, dlatego kilka słów kieruję do Państwa w ten sposób - napisał wicewojewoda na Twitterze.
Pamięć jest najważniejsza dla narodu. Jan Paweł II mówił, że naród, który traci pamięć, traci swoją tożsamość. Nie możemy dziś myśleć o przyszłości, jeśli nie będziemy pamiętali o przeszłości. Myślę, że nasza przeszłość jest pełna ran, tych starych zabliźnionych, oraz tych nowych, krwawiących jeszcze, takich jak ta smoleńska. Trudno myśleć o roli Polski w Unii Europejskiej, w tej części Europy, jeśli nie będziemy tej przyszłości opierać na naszej pamięci i tożsamości. Dlatego tak ważne jest, że co rok składamy kwiaty i pamiętamy o naszych bohaterach, ofiarach tragedii smoleńskiej, bohaterach i ofiarach zbrodni katyńskiej. Trzeba o tym pamiętać, trzeba o tym wspominać, tym bardziej że mamy dziś partnerów na zachodzie, którzy mają krótką pamięć. Być może ta krótka pamięć spowodowała, że znów tragedie w Europie się rozgrywają. Uczmy się naszej historii. Nie popełniajmy tych samych błędów
- mówi Piotr Opaczewski w filmiku opublikowanym po uroczystościach w Elblągu w mediach społecznościowych.
Smutna rocznica! I tragiczna w dziejach Polski ale tych twarzy tu nie chce się juz oglądać!
A gdzie on który zowie się wlodarzem miasta
W gruncie rzeczy każda okazja jest dobra na lans a potem foty na fb! Jak się nie mozna pochwalić czynami i dokonaniami na rzecz miasta i mieszkańców trzeba dodać sobie animuszu fotą z wieńcem! Jest to nagminne niestety! Teraz walczac o stolki będą wszędzie gdzie nie trzeba tylko tam gdzie być powinni ich nie ma!
Ale bym.
Dlaczego ŻW nie idzie z wojskiem?
Oni nawet wode kradna z cmentarza, wczoraj te dwie rude dziewczyny w smigus dyngus brały litrami wodę z cmentarza...narobili dzieci tylko dla.kasy. swoją drogą...jak oni tam dostali taki dom na terenie cmentarza?!
Nawet w takiej sytuacji są jak wrogowie nie dopuścili pana Opaczewskiego Vice Wojewody do przekazania kilku słów. Zawzięci, butni i aroganccy, czyżby pewni zwycięstwa w wyborach, a to będzie ciekawe. Pożyjemy zobaczymy, wykorzystują każda sytuację , ale jakże to prymitywne działanie, co za poziom tych z PSL, SLD i szczególnie PO.
Thank you America
Szokiem są dwie miesięcznice miesięcznie. Jedna w miesięcznicę śmierci i druga w miesięcznicę pochówku. I tak już przez kilkanaście lat miesięcznicujemy ku chwale?
Pamiętamy jak PiS wbrew własnym zakazom covidowym w 2020 roku pokazał wszystkim, że są ponad własnym prawem i obchodzili rocznice Smoleńska, a także jak zabraniali tymi samymi zakazami Polakom wchodzić na cmentarze, to sami w tym czasie poszli na Powązki: https://pila.naszemiasto.pl/obchody-10-rocznicy-smolenska-mimo-zakazow-zdjecia/ar/c15-7649055