Drzewa znajdujące się przy ul. Kościuszki są niszczone przez.... bobry. Problem ten po raz pierwszy zauważyli rok temu pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jak ten problem zostanie rozwiązany?
Problemy spowodowane aktywnością bobrów przy ul. Kościuszki po raz pierwszy wystąpiły rok temu, na przełomie listopada i grudnia. Niedawno problemy te wróciły
– przyznała Natalia Szrama z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Elblągu.
Jak zapewnia Natalia Szrama problem ten nie pojawił się w innych częściach miasta. - Nie zaobserwowaliśmy takiego problemu na innych działkach administrowanych przez MOSiR – dodała.
Co MOSiR zrobił, aby rozwiązać ten problem? - Zwróciliśmy się z prośbą do Regionalnego Departamentu Ochrony Środowiska o wyrażenie zgody na wycinkę drzew z gatunku wierzba pospolita, które stanowią zagrożenie dla infrastruktury antypowodziowej, budynku i osób w nim przebywającym oraz znajdujących się pobliżu tego miejsca – wyjaśnia Natalia Szrama.
Wycinka drzew spowoduje, że bobry prawdopodobnie przeniosą się w inne miejsce, gdzie nie będą zagrożeniem dla ludzi i mienia. Jednak najważniejszym skutkiem wycinki będzie zabezpieczenie systemu antypowodziowego w taki sposób, aby był on drożny podczas wzbierania Kumieli
– informuje Natalia Szrama.
Bobry były w tej okolicy od zawsze. Dopiero pracownicy MOSiR w ramach obowiązków zawodowych wzięli się za bobry.
A co Pani Szramka wie o zakazie płoszenia zwierząt chronionych? Może da się pogodzić istnienie tego bajora z egzystencją bobrów. Toż to ich naturalne środowisko zaanektowane przez MOSIR.
Taki problem w porównaniu do dziurawych dróg to... przyjemność.
Dajcie im spokoj. Nauczmy się żyć z naturą w zgodzi
Ciąć drzewa a bobry niech przygarna piszący tu głupcy .
Chcecie bronić bobry. No dobrze, ale gdzie byliście jak trzeba było bronić Mierzeję Wiślaną przed zniszczeniem. Aha nie było was, bo uwierzyliście w te bajki o porcie i życiu w dobrobycie. Jeżeli tak było, a jeszcze jest, to powiem wam, że jesteście tak naiwni jak niejaki Roch Kowalski z powieści "Potop", kiedy Pan Zagłoba swoją bajką oszukał go i doprowadził do uwolnienia pułkowników, których Książe Radziwiłł skazał na śmierć za odmowę służby pod królem Szwecji. Jeśli więc będziecie nadal wierzyć w bujdę o wyjątkowości przekopu to wyjdziecie na głupców jak pan Roch Kowalski. On chociaż później wykazał się odwagą, ale niestety skończył tragicznie.
Mam pomysł : może by tak bobry zbudowały kładkę w bażantarni, w miejscu nieodżałowanego mostku elewów ? Skoro wróbel nie chce, może pomogą bobry ?
Odlowic i przenieść a nie od razu ciąć
Niechby jedna rodzina bobrza zagnieździła się w UM tam gdzie siedzi protoplasta. Gdyby podgryzły wszystkie nogi u stołków, to miasto by ożyło. A drzew nie trzeba wycinać - one same to zrobią , a jedynie będzie trzeba je wydobyć z Kumieli . Całe szczęście, że bóbr jest pod ścisłą ochroną i ma pod ogonem "dziwię się", "z uwagi na..., nie". Co robi w mieście departament środowiska skoro MOSIR pertraktuje z bobrem? Obsługuje śmietnik, też z dużym bobrem. Może Marysia szablą bobra ciach?
słusznie, co robi departament środowiska? a co robi zarządzanie kryzysowe z dyrektorem emerytem strażakiem Świniarskim? ***.z.ą w stołki cały rok i kasę tylko biorą tak jak i straż miejska