Radni Sztutowa, chcą wzorem innych samorządowców, podnieść swoje wynagrodzenia. Ich uzasadnienie podwyżek spotkało się jednak z krytyką części mieszkańców. Przekonują bowiem, że w ostatnim czasie wzrosły koszty paliwa, a tym samym dojazdy na sesje. Lokalny portal przypomina jednak, że od 1,5 roku posiedzenia odbywają się głównie online.
Podczas najbliższej sesji, która odbędzie się w 26 listopada, radni gminy Sztutowo będą głosowali nad uchwałą w sprawie zwiększenia swoich wynagrodzeń. Podwyżki zaproponowała grupa pięciu radnych: Ryszard Krugły, Andrzej Szymański, Krystyna Skrzek, Aleksandra Hoffmann i Jan Friszkemut. Chcą między innymi, aby radni otrzymywali 200 zł, a nie jak do tej pory 140 zł, za udział w sesjach. Konieczność wprowadzenia podwyżek uzasadniają tym, że wynagrodzenia te nie były podwyższane od trzech lat. Ponadto koszty dojazdu na posiedzenia i sesje wzrosły, dotyczy to podwyżki cen paliw.
Jako pierwszy poinformował o tym lokalny portal, który jednocześnie ostro skrytykował pomysłodawców podwyżek. Sztutowo.com przypomina, że od półtora roku sesje odbywają się online, więc trudno, aby w tym przypadku podwyżki cen paliw były rzeczywiście odczuwalne dla radnych. Dodaje jednocześnie, że niektórzy z nich
Okazuje się, że jedna z radnych, która domaga się podwyżki wynagrodzenia z powodu wzrostu cen paliwa, nie korzysta z prawa jazdy a na posiedzenia sesji i komisji chodziła dotychczas na piechotę, a od czasu pandemii uczestniczy zdalnie. Poziom absurdu w tej sprawie przekroczył już jakąkolwiek skalę. Ponadto inny radny, który podpisał wniosek, mieszka dokładnie 150 metrów od budynku Urzędu Gminy Sztutowo i na posiedzenia chodzi pieszo. Pozostałych 3 radnych ma nie więcej niż 5 km w jedną stronę do Urzędu Gminy. Mimo wszystko wszyscy żądają podwyżki o 60 zł za każde posiedzenie z powodu wzrostu ceny paliwa
- informuje Sztutowo.com.
Warto dodać, że sztutowscy radni nie są jedynymi. Festiwal podwyżek diet radnych trwa w całej Polsce. To efekt nowych przepisów, które w życie weszły W tym roku w życie weszły zmiany w przepisach dot. wynagrodzeń dla wójtów, burmistrzów i prezydentów oraz radnych. Podniesione zostały maksymalne stawki tych wynagrodzeń.
W dupach sie wam poprzewracało, miliony ludzi dojezdza do pracy i nie maja zwrotów!! Przypominam, ze wymagacie podwyzek ktore ida z kieszeni innych osób które naprawde na paliwo wydaja nie malo! Wcale mi was nie żal
W Elblągu na szczęście nie chcą podwyżek. Brawo radni !
czytajcie sztutowo.com , dużo się dowiecie szanowni czytelnicy co dzieje się w gminie Sztutowo
Zwlaszcza dla tych niemych !
tych niemych to skolko godna - oni tylko chcą forsę ,każdy z nich chce się nachapać nic nie robiąc
Wójt Sztutowa też dostał 2 podwyżki pensji i zarabia więcej niż prezydent Elbląga. Tak się bawi chłop po technikum budowlanym na wsi, gdzie najwięcej głosów ma ciemnogród.
Radni to byli kiedyś teraz to trupa teatralna , siedzą i głosują jak niemyslące mumie ! Uzależnieni i ubezwłasnowolnieni !
jakim prawem podwyżki takim nierobom, tak samo guzik robią jak radni nieporadni w Elblągu
To na rowerach docierać na sesję. A co oni zrobili dla społeczności Gminy? Jakie inicjatywy i czy się rozliczają przed swoimi wyborcami - sprawozdając kwartalnie.
Temat niejednoznaczny. Sprawdziłem, ze ja sam pracując na średnim stanowisku w średniej firmie zarabiam 45 zł/h brutto. Żona udziela korków za 50 zł/h. Uznam to za punkt odniesienia. Nikt nam za dojazdy nie płaci. Prawo mówi chyba, że za dojazdy płaci się jeśli pracujemy w innej miejscowości niż mieszkamy, w przypadku radnych to chyba nie występuje. Jeśli sesja rady trwa 3 godziny to 140 zł jest, uważam,OK. Chociaż my od tych 45-50 za godzinę odprowadzamy podatek, a radni chyba nie. Konkluzja - jeśli radny ogranicza się do siedzenia i przysypiania to 140, nie więcej. Ale jeśli potem pisze raporty, czyta petycje, przygotowuje się merytorycznie do rady to powinien 200 dostać, tak jak nauczyciel przygotowujący lekcję. Ale niestety nie da się rozdzielić pierwszego typu radnych od drugiego.