Ruszyła druga edycja akcji #ObiadyDlaBohaterów. Podobnie jak wiosną, organizatorzy planują wspierać w czasie epidemii kombatantów w całym kraju. Każdego dnia nasi Bohaterowie otrzymywać będą ciepłe posiłki, zakupy, niezbędne leki i pomoc, ale - co najważniejsze - kontakt z wolontariuszami i żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej. Bo to właśnie samotność w tym czasie doskwiera najbardziej.
Fundacja Nie zapomnij o nas wspólnie ze Stowarzyszeniem Odra-Niemen oraz Stowarzyszeniem im. gen. bryg. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego otoczą opieką ponad 150 weteranów walk o niepodległość Polski. Dzięki dotacji Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych możliwe będzie realizowanie niezbędnych potrzeb naszych Bohaterów.
Od początku pandemii Zespół ds. Kombatantów i żołnierze każdego z batalionów są zaangażowani w dostarczanie posiłków dla naszych bohaterów w całym województwie. W zależności od intensywności zagrożenia zarażeniem tych posiłków było mniej lub więcej. Dziś też jesteśmy z naszymi bohaterami. Aktualnie z początkiem miesiąca żołnierze dostarczają ponad 20 posiłków, a już od 11 listopada tych posiłków będzie ponad 30. Jesteśmy również otwarci na indywidualne potrzeby kombatantów. Są to osoby starsze, o których szczególnie musimy zadbać bo z wiadomych przyczyn powinni zostać w domach i unikać kontaktów
- powiedział mjr. Bogumił Krupiński, koordynator Zespołu ds. Kombatantów w 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej.
Nie ma pani porucznik na zdjęciu? - ale smuteczek uuuu....
Świetna akcja... Ilu z nich żyje? Dlaczego nie ma pomocy dla np. EMERYTOWANYCH SAMOTNYCH NAUCZYCIELI, PIELĘGNIAREK czy TRAMWAJARZY??? A tak swoją drogą, to pan gen. N-O był osobnikiem mało chętnym do pracy i prawie cały czas swojej "niepodległościowej" działalności był na utrzymaniu żony, pani prof. Bronisławy Ostrowskiej. Pamiętam (nie tylko ja...) sceny z ZSG przy Armii Czerwonej, kiedy "gienerał" wchodził do klasy i żądał od pani prof. pieniędzy...