We wrześniu 2017 r. powódź zniszczyła część czerwonego szlaku w Bażantarni, który biegnie wzdłuż Srebrnego Potoku. Naprawą koryta rzeki zajęły się Wody Polskie. Kiedy prace zostaną zakończone?
Podczas dzisiejszej Komisji Gospodarki Miasta radny KO Cezary Balbuza zainteresował się tym, na jakim etapie obecnie są prace wykonywane w Bażantarni przez Wody Polskie. - Przebudowa czerwonego szlaku i odtworzenie go po zniszczeniach z września 2017 r. to zadanie podzielone między Wody Polskie a Gminę Miasto Elbląg - zaznaczyła Elżbieta Gieda, dyrektor Departamentu Inwestycji Urzędu Miejskiego w Elblągu. - Część związaną z robotami hydrotechnicznymi wykonują Wody Polskie. Natomiast my wchodzimy już po zakończeniu ich zadania.
Zadanie było podzielone na dwa etapy. - Pierwsza część , długość ok. 900 m została już zrealizowana. W tej chwili Wody Polskie prowadzą roboty, które zamierzają skończyć do końca września br. Nawet udaje im się zrobić je w terminie krótszym niż mieli to w umowie z wykonawcą - dodała Elżbieta Gieda.
Jak przyznała dyrektor Departamentu Inwestycji pogoda miała wpływ na wykonywanie prac. - Jak nie padało, to zapowiadało się, że jeśli chodzi o nasz zakres nie będzie wiele roboty. Teraz wiemy, że ich wykonawca będzie musiał trochę popoprawiać zanim my wejdziemy - dodała.
Istotne jest to, że Wody Polskie skończą swoje roboty do końca września. My, w trybie in-house z udziałem Elbląskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, wchodzimy na dalszy odcinek. Tak, żeby do Mostu Elewów udostępnić tę drogę mieszkańcom
- zaznaczyła Elżbieta Gieda.
Radny korzystając z okazji podpytał też o to, na jakim etapie jest budowa przez Wody Polskie zbiornika retencyjnego między Bażantarnią a ul. Kościuszki. - To jest dla Elbląga bardzo ważna inwestycja - podkreślił Cezary Balbuza.
- Na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć - przyznała Elżbieta Gieda. - Wiem, że Wody Polskie w tym zakresie porozumiewały się z Energą. Wiem, że nie wycofały się z tego zamiary, ale terminów nie znam.
Członkowie Komisji Gospodarki Miasta wystąpili podczas dzisiejszego posiedzenia do Władz Miasta z wnioskiem o informację na temat stanu przygotowań Wód Polskich do realizacji zbiornika retencyjnego.
W posiedzeniu Komisji uczestniczył Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga, który od razu zabrał głos w tej sprawie.
My możemy wystąpić z takim wnioskiem do Wód Polskich i przekazań Państwu to, co od nich otrzymamy
- wyjaśnił Janusz Nowak.
Dlaczego nie ma barierek na takich zakrętach.
Takie siatki widoczne na zdjęciu szybko zatdzewieja i po takim zakręcie pozostanie kupa kamieni. Przecież można cienkim betonem oblac i więcej to wytrzyma.
Najpierw przez 3 lata nic nie robiono w tej sprawie, teraz zaś po kampanijnym bombardowaniu publicznym szmalem wyrzuca się pieniądze na zbędne i wręcz szkodliwe pomysły oraz zbędną gigantomanię. Brzeg potoku wymagał wzmocnienia w 4-5 strategicznych miejscach, a nie betonowania w ponad 20-tu, co nam zafundowała władzunia za kampanijny hajs. Do tego kto normalny próbuje spowalniać napór wód górskiego potoku (ciekawostka, Srebrny Potok ma taką właśnie charakterystykę i kategorię) w jego górnym, wąskim a wysokim biegu, wbijając w jego dno kilkadziesiąt betonowych "progów zwalniających" na odcinku 10 km? Przecież to nie osiedlowa alejka jest. Takie bezmyślne działania zniszczą tylko jeden z ostatnich cennych przyrodniczo, niezmienionych przez człowieka potoków w Polsce. Jaki będzie z tego zysk?
@zdjęcia: To nie są siatki z metalu. To nierdzewne tworzywo sztuczne.
Ty jesteś tworzywo sztuczne. To kosze z ocynkowanego drutu. Elbląg teraz wkracza metodą hehe ,,in hause,,. W już dawno powinniście mostek postawić i to skuteczną metoda drwala a nie in hause.
Na fotkach widzę, że robota wykonana jest solidnie. Powinna wytrzymać przepływ dużej wody i wytrzymać wiele lat.
Masakra. dobry przykład jak nie należy robić. Beton mentalny trzyma się znakomicie. A jeszcze lepiej wydaje się moje i innych podatników pieniądze.