Wody Polskie znalazły pieniądze na regulację Srebrnego Potoku. 400 tysięcy złotych, z rezerwy budżetowej, dorzuci również Miasto. To oznacza, że zniszczony dwa lata temu przez wielką wodę, czerwony szlak w Bażantarni doczeka się naprawy. Część prac powinna zostać wykonana jeszcze w tym roku.
Dwa lata temu, 18 września 2017 roku przez Elbląg przeszła wielka woda. Gwałtowne opady spowodowały, że Srebrny Potok i Kumiela wylały z brzegów, dewastując czerwony szlak w Bażantarni. Od tego czasu czeka on na naprawę. Pisaliśmy o tym między innymi tutaj. Teraz to się zmieni. Miastu, wreszcie udało się dojść do porozumienia z Wodami Polskimi. Niebawem, przynajmniej w części, naprawione zostanie to, co zniszczyła powódź.
Od czasu powodzi zabiegałem, najpierw w zarządzie melioracji i urządzeń wodnych, a potem w Wodach Polskich, o tę modernizację. To się przeciągało, bo odpowiedź zawsze była jedna - nie mamy środków finansowych. Jednak spotkanie, które odbyło się w okresie wakacyjnym, z udziałem wojewody warmińsko-mazurskiego i dyrektor oddziału Wód Polskich, zakończyło się pozytywnie. Wody Polskie wygospodarują część środków na naprawę zniszczeń dokonanych przez powódź
- mówi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Wody Polskie ogłosiły już przetarg na regulację Srebrnego Potoku. Zadanie to będzie polegało między innymi na wykonaniu umocnienia prawej skarpy na wybranych odcinkach i umocnieniu brzegu koszami siatkowo- kamiennymi. Oferty chętnych przyjmowane są do czwartku, 19 września. Zgodnie z harmonogramem prace powinny zostać wykonane do 13 grudnia tego roku. W naprawy po powodzi zaangażuje się również Miasto.
Nie wycofałem się z wcześniejszych deklaracji o wsparciu samorządu. Około 400 tys., z rezerwy budżetowej, przeznaczymy na prace związane z naprawą czerwonego szlaku. Obecnie procedura została rozpoczęta przez Wody Polskie. Czekamy na rozstrzygnięcie tego przetargu. Nie ukrywam, że najlepiej byłoby, aby jeden wykonawca zajął się i tym zadaniem i naszą częścią
- dodaje prezydent.
Planowane w najbliższym czasie prace w Bażantarni to część potrzeb. Na razie ani Miasto, ani Wody Polskie nie mają w planach np. odbudowy mostku Elewów.
- Naprawa wszystkich szkód została oszacowana na około 10 mln zł. 700 - 800 tys. zł, które Wody Polskie planują wydać na regulację Srebrnego Potoku, nie starczy na mostek Elewów. To będzie więc pierwszy etap prac. Na razie zacznijmy. Jeśli nie ma pieniędzy od razu na całość, to zrobimy to w dwóch, trzech krokach - dodaje Witold Wróblewski.
nie wiedziałem że kila łopat ktorymi te
I po co to piszecie Ordery trzeba teraz im dać za to ? Chwalić się debilizmem....
No i fajnie w końcu to optymistyczna informacja, która ucieszy wielu i dla wielu malkontentów w końcu zamknie usta mam nadzieje.
Bażantarnia od granicy poza restauracją i muszlą koncertowa nie należy do miasta. Stąd decyzja PGW Woda Polska wynika z ich statutowego obowiązku i kwota wsparcia tego zadania z budżetu miasta jest gestem wsparcia, bo nie wynika on z obowiązku finansowania tej inwestycji. Natomiast obiekt leśny to teren, za który odpowiada Przedsiębiorstwo Lasy Państwowe. W mentalności naszych mieszkańców utarło się przekonanie, że Bażantarnia to teren miasta. Wydaje się, że miasto w ramach tych prac zaproponowaną sumę powinno przeznaczyć na prace wzdłuż rzeki Kumiela w obszarze przebiegającym przez Elbląg, bo tylko takie rozwiązanie uzasadnia ten wydatek.
Kozioł się nadął i zrodził mysz. Przed wyborami jakoś ze wszystkim jest łatwiej. Taka naprawa albo jest całościowa albo na dziesięciolecia pozostanie prowizorką. Most elewów zbuduje wojsko w ramach ćwiczeń. Wyrównanie szlaku, to harcerze, czerepak , kozioł i kww w jedną sobotę czynu z łopatami. Aleś się chłopie kozioł spocił tak ofiarnie walcząc o "odbudowę".
Taki piękny las jak bazantarni w takim zaniedbaniu. Przyjezdni nam zazdroszczą szlaków i lasu. Teznia solankowa powinna być wybudowana w Elblągu nawrt w parku planty. Miejsce jest po bylym lodowisku pozostało ogrodzenie.
komu chcesz kneblowac usta komunistyczna szumowino?
"Przedsiębiorstwo Lasy Państwowe" to już wiemy kto wysypuje gruz w Bażantarni.