W związku z coraz częstszymi sygnałami od mieszkańców o trudnościach z dostępem do bezpośredniego kontaktu z lekarzem pierwszego kontaktu, Pan Janusz Nowak pełniący obowiązki Prezydenta Miasta wystosował pismo do Dyrektora Warmińsko – Mazurskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Zwrócił się w nim z prośbą o podjęcie stosownych działań, mających na celu poprawę organizacji pracy przychodni w naszym województwie oraz zapewnienie swobodnego dostępu obywateli do lekarza pierwszego kontaktu w sytuacjach, które tego wymagają.
Pełniący obowiązki prezydenta zaznaczył, że zgodnie z obowiązującym Rozporządzeniem Ministra Zdrowia pacjent ma prawo zgłoszenia woli osobistego kontaktu z właściwym personelem medycznym oraz możliwość skorzystania ze świadczenia opieki zdrowotnej udzielonego w bezpośrednim kontakcie, w przypadku gdy z uwagi na stan zdrowia pacjenta świadczenie to nie jest możliwe do zrealizowania w formie teleporady.
- Niestety z docierających do mnie sygnałów od mieszkańców wynika, że pojawiają się trudności z dostępem do bezpośredniego kontaktu z lekarzem, nawet w przypadku występowania powyższej przesłanki. Dodatkowym problemem jest samo uzyskanie telefonicznego połączenia z przychodnią . Oczywiście nie dotyczy to wszystkich przychodni, jednakże takie działanie poszczególnych kierowników i pracowników przychodni rzutuje negatywnie na całe środowisko lekarzy rodzinnych – podkreśla w piśmie.
Niech w koncu ktoś się tym zajmie. 5 dni dzwoniłam do przychodni po 50 60 razy dziennie i cały czas zajęte. Poszłam do przychodni niestety nie mogłam wejść bo nie jestem zarejestrowana. Jak mam się zarejestrować jak cały czas telefon zajęty.
Tak samo jest w przychodni na ul. Wiejskiej. Tam to w ogólne nie chcą telefonów odbierać ;(
To jest chore ,aby dalej leczyć się na tzw.teleporadę. My musimy normalnie pracować, lekarze nie.. Nie wiem kto jest bardziej narażony Pani na kasie w sueciowkach gdzie setki dziennie ludzi przychodzi i jeszcze nie odkrywają usta o nosa, czy w przychodni, gdzie bez maseczka nie wejdziesz.Druga sprawa,to lekarze w przychodni na NFZ to teleporade, ale prywatnie to już wirusa nie ma ?można przyjąć??? To jest już żenada ,co się wyprawia...!!!!
A pieniądze kasują. Czy się przyjmuje czy nie. Kto dla kogo, pacjent dla służby zdrowia czy służba zdrowia dla pacjenta? Kto komu płaci? A więc czas na zmiany
Czesc przychodni normalnie pracuje i przyjmują pacjentów a reszta po prostu bimba.Obciąć im pensje i tyle. Popatrzmy ludzie pracuja w sklepach,w zakładach pracy i to można a tzw państwo w przychodniach nie chce pracowac. Teleporady to z rodziną macie nas pacjentów przyjąc normalnie.Przeciez badają temperature ,maja ptrzyłbice i inne ubrania ochrone.TO DO ROBOTY.
Przychodnia ul.Jaśminowa ,to dopiero pracusie w sklepach na zakupach.W czasie godzin pracy.
Taki sam cyrk jest w biurach różnych i urzedach. Dzwoń,Dzwoń może dodzwonisz sie a nam do domów wpychają sie różni na kontrole.To jak to jest urzedy zabarykadowane a my mamy byle kogo wpuścić do domu.Nigdy.
Cyrk to jest w naszym Parlamencie, gdzie dyletanci decydują o sprawach państwa, uchwalają Ustawy, które często są tak skonstruowane, że zamiast regulować zagadnienia to je komplikują bądź tworzą niespójne rozstrzygniecia. A tu krytyka jakichś przychodni, urzędów czy innych instytucji. A rybka psuje się od głowy, bo nawet dumny Rząd III RP nie potrafi rozwiązywać nie tylko istotne sprawy, ale nawet ma problemy ze zwyczajnym zarządzaniem państwem. I wciąż kogoś ściga i szuka winnych, albo żyje przeszłością, która obecnie interesuje coraz mniejszą liczbę osób.
W marcu żeście im ody śpiewali ze oni mają taką ciężka pracę, posiłki za friko im przywoziliscie bo są na pierwszej linii frontu. Teraz oni wam pokazali gdzie was przed, wtedy i teraz mają czyli w czarnej du...
na wizytach prywatnych wirus nie atakuje, nie przenosi się - naukowcy amerykańscy udowodnili taką sytuację