Jeszcze rząd nie uporał się z wypłatami dla rolników, którzy w ubiegłym roku ponieśli straty spowodowane suszą, a już wszystko wskazuje na to, że w kolejnym rok plony są zagrożone. Zagrożone są również lasy. Czy istnieje niebezpieczeństwo, że elbląska Bażantarnia może podzielić losy Biebrzańskiego Parku Narodowego?
W całym kraju obniża się poziom rzek. Brak zimy i opadów, najpierw śniegu, teraz deszczu, przekłada się na coraz mniejsze zasoby wody. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w komunikatach ujawnia niepokojące dane, z których wynika, że również w rzece Elbląg oraz Nogacie, a nawet Zalewie Wiślanym poziom wody przejawia trend malejący.
IMGW na bieżąco monitoruje m.in. stan wody w rzekach i dane o wilgotności gleby , a od 1 maja do 31 października 2020 r. w serwisach wprowadza nowy typ bezstopniowego, ostrzeżenia hydrologicznego – ostrzeżenie przed suszą hydrologiczną.
Problem suszy dostrzegają również Lasy Państwowe, które na swojej stronie internetowej zamieściły hasztag #Zostań w domu. Kwiecień, plecień, susza w lesie. O zagrożenie pożarowe elbląskiej Bażantarni zapytaliśmy leśników.
Obecnie w lasach jest sucho. W ostatnich dniach utrzymuje się średni lub duży stopień zagrożenia pożarowego. Problem ten dotyczy również „Bażantarni”. Teraz, kiedy można ponownie cieszyć się z uroków przyrody, z czego bardzo chętnie korzystają elblążanie, problem suszy w lasach nabiera większego rozmiaru. Niestety najczęstszym powodem wybuchania pożarów w lasach jest nierozważność ludzi. Mieszkańcy Elbląga przyzwyczaili się do rozpalania ognisk przy wiatach, co w obecnej sytuacji stanowi bardzo duże zagrożenie, ponieważ niewielki ruch powietrza może przenieść iskrę ognia i pożar mamy gotowy. Intensywność rozprzestrzeniania się ognia wynosi od 1 do 5 m/min a zdarza się, że w warunkach sprzyjających osiąga prędkość 15 m/min. Las płonie szybko ale odbudowuje się latami. I w takiej sytuacji, jaką mamy obecnie apelujemy o rozważne korzystanie z lasów, a już tym bardziej odstąpienia od rozpalania ognisk. Zachowajmy czujność i w razie pojawienia się ognia alarmujmy do służb – 112
– przypomina Leśniczy Lasu Komunalnego "Bażantarnia" mgr inż. Malwina Bzdręga.
Opinię tę podziela Straż Pożarna.
Na teranie powiatu elbląskiego występują zazwyczaj lasy liściaste i mieszane. Jednakże ze względu na niski poziom wilgotności ściółki leśnej występuje duże zagrożenie pożarowe lasów nawet w naszym rejonie
- Naczelnik Wydziału operacyjnego KM PSP w Elblągu - mł. bryg. Krzysztof Karolkiewicz.
W okresie, gdy kolejny raz mamy lato wiosną, a wysoka jak na tę porę roku temperatura i brak opadów prowadzą do suszy, również w parkach należy zachować ostrożność.
Wiosna to również czas, w którym intensywnie przegotowujemy ogródki działkowe i w tym miejscu należy przypomnieć, że jest zakaz palenia liści, gałęzi. Niejednokrotnie ogródki działkowe sąsiadują z łąkami bądź lasami
– dodaje Malwina Bzdręga.
Od tygodnia znowu możemy cieszyć się możliwością korzystania z lasów i parków. Warto zatem zachować ostrożność podczas wypraw na łono natury by nie zaprószyć ognia, aby ta radość trwała jak najdłużej.
źródło: https://komunikaty.tvp.pl/komunikaty/warminsko-mazurskie/stany-wod
Jest bardzo trudno i źle,odmawiajmy codziennie suplikacje!
Brak możliwości przez straż leśną sprawdzenia ,powoduje że codziennie w parku leśnym Bażantarnia ,są palone ogniska przez pijanych nieletnich a także dorosłych. Nikt ze służb mundurowych ani straż leśna ,policja,straż miejska nie kontroluje tego co dzieje się w Bażantarni .Powód jest taki że te służby mundurowe boją się kontrolować miejsca w parku takim jak Bażantarnia czy park Traugutta z uwagi na to że przebywają tam od wczesnych godzin rannych osoby pijane często w dużych grupach, a wiadomo takich osób mundurowi się boją na patrolu są tylko dwie osoby jedna mała kobieta i starszawy pan. W grupie pijanych są nieletni a także dorośli często są agresywni do mundurowych,więc Park Bażantarnia i Park Traugutta to miejsca bez kontroli władz mundurowych.
" Taki mamy klimat " więcej traw wypalać , przy okazji z dymem idą lasy . A będzie jeszcze gorzej , sami sobie taki los gotujemy .
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym wzbudził zainteresowanie w Australii. Tamtejsza telewizja na bieżąco informowała o tej pożodze, wyrażając szczególne ubolewanie wielkością ofiar wśród zwierząt. Pojawiły się tam zbiórki pieniędzy na pomoc w odbudowie zniszczeń. Australjscy strażacy ofiarowali pomoc w walce z ogniem. I w ich przyjeździe przeszkodziła sytuacja epidemiologiczna w Polsce.
A co ze zbiornikiem retencyjnym, można by zatrzymać trochę wody na czarną godzinę.
@agent tomek, problem w tym że pis przez 5 lat ma gdzieś retencje w Polsce. Odkąd są u władzy co roku panuje susza i upały. Już dawno powinien być plan budowy kilkudziesięciu zbiorników wodnych w całej Polsce własnie na okresy suszy. Ale są ważniejsze plany, np przekop Mierzei czy niekonstytucyjne wybory, a suszą niech się przejmują rolnicy...