Minęło 1,5 tygodnia od apelu Premiera RP Mateusza Morawieckiego do Polaków, aby w miarę możliwości zostali w domach, by "spowolnić maksymalnie rozprzestrzenianie się koronawirusa". Wtedy wiadomo było o 25 przypadkach zachorowań. Elblążanie w miarę możliwości zaczęli pracować zdalnie. Na ulicach zdecydowanie jest mniejszy ruch.
11 marca Premier RP Mateusz Morawiecki zwołał konferencję prasową, podczas której poinformował o planowanych działaniach Rządu związanych z walką z koronawirusem. - Burzy nie da się przewidzieć, ale można starać się przed nią uchronić. To właśnie zamierzamy zrobić – mówił. - Chcemy spowolnić maksymalnie rozprzestrzenianie się koronawirusa, dlatego zachęcamy do podjęcia szczególnych działań.
Decyzja o zamknięciu m.in. szkół, uczelni, restauracji, barów,teatrów, kin i wprowadzenie zakazu imprez masowych wpłynęła znacznie na życie mieszkańców również naszego miasta. Pokazało to jednak jak poważnym problem jest koronawirus.
W Elblągu można spotkać ludzi w parkach. Są to zazwyczaj mamy bądź babcie wychodzące na spacer z dzieckiem. - Staramy się omijać ludzi i nie jest to zbyt trudne, bo bardzo mało ich jest. Różnica jest zdecydowanie odczuwalna. Ludzie siedzą w domach w obawie przed koronawirusem - mówiła 35-letnia Natalia.
W sklepach spożywczych również nie spotka się wielu klientów. - Nawet gdyby więcej osób w tym samym czasie chciało zrobić zakupy akurat w tym osiedlowym sklepiku, to na drzwiach jest karteczka, że maksymalnie trzy osoby mogą wejść. To mnie jakoś uspokaja - przyznała 58-letnia Małgorzata.
Zapraszamy do obejrzenia naszej galerii zdjęć i zachęcamy do przesyłania zdjęć swojej okolicy na adres redakcja@info.elblag.pl. Jak sytuacja wygląda na Waszych osiedlach?
w Bażantarni za to robi się tłoczno, ogniska, kiełbaski itp.
Sam byłem na kielbasce i ognisku. Nie widzę problemu jak usiadłem z synem i zjadłem a później zrobiliśmy spacer po lesie . Trzeba wychodzić na spacer ale unikać skupisk. Raz dziennie wyjść do lasu na spacer wskazane.
a fajki na rynku są ??????
Czy wy ludzie myślicie, już napisano, że zmarła 27 latka. Więc to nie jest choroba tylko starszych. A tu schadzki, spacerki w parkach, trzy razy zakupy w sklepie,nie wspominając o zakupach online. Gdzie tu logika. Na spacerze, też można się zarazić, do sklepu można iść po najpotrzebniejsze rzeczy raz na jakiś czas, a nie latać po przysłowiowy olej. Zakupy przez Internet? Czy kurier nie zaraża? Do paczkomatu to święty Mikołaj wkłada paczki? To także zagrożenie, nie tylko dla was ale i kuriera. Ludzie na domowych kwarantannach otwierają drzwi. Po co? Potem nie lamentowac jak będzie ktoś chory. Bez paniki oczywiscie, ale jednak czas włączyć myślenie.
Jaa... to może zakopmy się żywcem na cmentarzach ?? Po co czekać ? Bynajmniej sami sobie już opłacimy i wybierzmy miejsce ?? Wszystko można w życiu robić , ale z rozsądkiem . Ludzi nie da się zamknąć w mieszkaniach , jak w klatkach . To nie wypali na dłuższą metę , jesteśmy istotami stadnymi .
Troche mniej i dobrze ,zielen rusza a sloeczko zrobi swoje .
Do HA Nikt nikomu nie karze zakopywac się, chodzi o zdrowy rozsądek i tyle. Ograniczenie to odpowiedzialność i nic więcej.
Czemu jest otwarty lumpeks i lombard to chyba nie apteka, sklep spożywczy czy pralnia
Bo zakaz dotyczy tylko dla sklepów w galerii oraz tych o powierzchni ponad 2000 m /są wykluczenia/