Dziurawe ulice, zniszczone chodniki, brak miejsca do rekreacji – to tylko niektóre z długiej listy potrzeb mieszkańców Zawodzia. Elblążanie powtarzali, że ich dzielnica jest najbardziej zaniedbana. To zdanie podzielają... władze miasta.
Prezydent Elbląga Witold Wróblewski zapowiedział, że w 2020 r. rozpocznie cykl spotkań z mieszkańcami poszczególnych dzielnic. W lutym takie spotkanie odbyło się z mieszkańcami Zatorza, wczoraj (3.03.) przyszedł czas na mieszkańców Zawodzia i Wyspy Spichrzów.
- Jesteśmy po przyjęciu bardzo trudnego budżetu. W ubiegłym roku środki, które mieliśmy jako samorząd w dyspozycji zostały bardzo mocno ograniczone. Przede wszystkim przez to, że musieliśmy przeznaczyć swoje środki na podwyżki dla nauczycieli. Na 30 mln zł, które powinny być przekazane przez Rząd, przekazano naszemu miastu 10 mln zł, co oznacza, że musieliśmy na to przekazać 20 mln zł – zaznaczył Witold Wróblewski.
Na spotkaniu, które odbyło się trzy lata temu na Zawodziu padła propozycja odnowienia ul. Grochowskiej. Rozpoczęliśmy to. Podzieliliśmy tę inwestycję na dwa etapy. W pierwszym etapie jest robione oświetlenie. Kanalizacja musi być też zmodernizowana. (…) Myślę, że 2021 r. tę ulicę uda nam się do końca zrealizować
– opowiadał Prezydent Elbląga.
Lista miejsc, które mieszkańcy Zawodzia chcieliby poprawić lub całkowicie zmienić zdawała się nie mieć końca. - Wszystkie problemy, które były wskazane przez mieszkańców są nam znane. Co więcej wiemy, że jest ich o wiele więcej – zapewniał Janusz Nowak, Wiceprezydent Elbląga.
Zawodzie w tej chwili jest dzielnicą, która najbardziej wymaga rewitalizacji. Zrobiliśmy rewitalizację centrum miasta, Zatorza. W tej chwili Zawodzie najgłośniej o to woła i będziemy musieli się nad tym pochylić. Nie chcemy zająć się tylko Wyspą Spichrzów, która będzie wizytówką naszego miasta, ale także pozostałymi obszarami tej części miasta
– dodał Janusz Nowak.
Po raz pierwszy na spotkaniu z mieszkańcami, po stronie włodarzy naszego miasta, znalazł się Michał Missan, który w lutym br. objął stanowisko wiceprezydenta Elbląga. - Spodziewaliśmy się takiej tematyki. Znaliśmy te bolączki mieszkańców – mówił.
Jednym z głównych wątków była naprawa dróg. - Przypomnę, że kilka lat temu ul. Warszawska w ramach weekendowych naprawy dwóch została zrobiona. W tej chwili robimy ul. Grochowską. Będzie również robiony fragment ul. Nizinnej idący w kierunku „siódemki” - wymieniał Janusz Nowak. - Na pewno przydałoby się zrobić ul. Freta. O tym jest mowa od wielu lat. Jednak tam w grę wchodzą bardzo duże pieniądze. Tej ulicy nie ma w Wieloletniej Prognozie Finansowej i nie wiem, kiedy zostanie zrobiona. Myślę jednak, że uda się zająć chociaż już dokumentacją dla tej ulicy.
- W tym roku mamy bardzo okrojone środki na inwestycje. Musimy wybierać te najpilniejsze, które np. zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców, jeśli nie zostaną zrealizowane – stwierdził Michał Missan. - Doskonale wiemy, że wiele rzeczy jest tu potrzebnych. Na wszystko nie ma pieniędzy, ale wszystko skrupulatnie spisałem i będziemy próbowali zaspokoić potrzeby mieszkańców w zakresie, w jakim będziemy w stanie.
Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę na chodnik przed jedynym na tej dzielnicy sklepie PSS, obok którego znajduje się paczkomat. - Ze sklepu korzysta wielu mieszkańców. Paczkomaty cieszą się dużym zainteresowaniem. Ten chodnik musi zostać zrobiony. Zrobimy go w przeciągu dwóch miesięcy – obiecał Janusz Nowak.
Emocji na sali nie brakowało. - Cieszymy się z frekwencji. Przy tych problemach, jakie mają tu mieszkańcy to emocje i tak były stonowane. Ludzie z wyrozumiałością podchodzą to tego, że fundusze są ograniczone, ale ta dzielnica musi zostać potraktowana priorytetowo – przyznał Janusz Nowak.
- Szczególnie osoby, które są na emeryturach, rentach, przychodzą na takie spotkania z tematami, które są dla nich czasem najważniejsze w życiu, więc emocje są zrozumiałe – podkreślił Michał Missan. - Przyznam, że jeśli chodzi o poziom emocji to trochę przerosły one moje oczekiwania, ale ludzie mają prawo do emocji. Zachęcam mieszkańców do tego, aby głośno mówili o swoich potrzebach, bo jeśli nie będą tego robić to możemy nie wiedzieć, że jakaś potrzeba jest.
O problemach, na jakie uwagę zwracali mieszkańcy Zawodzia w następnym materiale.
Zatorze, zawodzie nadal bez linii tramwajowej. Na to się nie zgadzamy.
"Przyznam, że jeśli chodzi o poziom emocji to trochę przerosły one moje oczekiwania" to pan nie spotykał się jako radny, jako kandydat, nie zna pan potrzeb ludzi. Trzeba było zaproponować plażę!
jak do tej pory tylko dwa portale z Elbląga zamieściły informacje po spotkaniu z prezydentem to świadczy o tym że nawet reszta olewa mieszkańców i ich dzielnicę było to widać na spotkaniu że nie którzy z tych niby reporterów internetowych wychodzili po zrobieniu paru zdjęć .
Na Wyspie Spichrzow ma powstać biurowiec finansowany przez władze centralne. No to się nagle panowie prezydenci obudzili i zainteresowali otoczeniem nowej inwestycji. Przecież trzeba będzie znaleźć najemców na powierzchnię biurową a wiadomo że z Elbląga może być ich niewielu. Trzeba zadbać o otoczenie obiektu aby potencjalny klient się nie sploszyl. Dobro mieszkańców i troska o nich? Wybaczcie...
Na Wyspie Spichrzow ma powstać biurowiec finansowany przez władze centralne. No to się nagle panowie prezydenci obudzili i zainteresowali otoczeniem nowej inwestycji. Przecież trzeba będzie znaleźć najemców na powierzchnię biurową a wiadomo że z Elbląga może być ich niewielu. Trzeba zadbać o otoczenie obiektu aby potencjalny klient się nie sploszyl. Dobro mieszkańców i troska o nich? Wybaczcie...
Kiedy on mówi prawdę, jeżeli w ogóle prawdę kiedykolwiek mówi ? " Znali bolączki" i przyszli pogadać z pustymi rękami? Kampania wyborcza psl. Nie wstydzicie się przywlec na to zapomniane miejsce i nic nie zaproponować? Mieszkają tam niezwykle pokorni ludzie, bo inni by takich gadaczy potraktowali paralelnie. Jednak plaża jest najważniejszą inwestycją w mieście. I wróblewski śmie mówić, że jest wychowankiem ŚP Henryka. Nie ta skala człowieka.
Trzeba być bezwstydnym i bezdusznym cwaniakiem aby ludziom którzy nie mają drogi, chodnika, śmietnika, ..., mówić o braku naprawy zapyziałości bo musi zapłacić nauczycielom.kiepskiej baletnicy i wróblewskiemu wszystko przeszkadza. A kilka miesięcy wstecz zapłacił nauczycielom za czas strajku. Hipokryta stołkowy. Po prostu nie macie swojego słupa w kww. Żal gardło ściska gdy patrzę na tych ludzi którzy przyszli na spotkanie z towarzyszami z nadzieją na zapowiedź końca zadupia. Przywieźli go, bredził nie na temat i wrócił do swojego świata.
tu się nie ma co dziwić że nie ma pieniędzy skoro działki wartę dużą kasę oddaje się za parę groszy co było potwierdzone na tym zebraniu i to nie jest wina mieszkańców tylko tych co urzędują w ratuszu
brawo TO MI SIĘ PODOBA jak na takie zebrania będziemy chodzić to potrzeby mieszkańców będą bardziej widoczne trzeba nauczyć się wspólnych decyzji a nie czekać na domysły ludzi nie związanych z dzielnicą
Zumba - ciebie nieźle rąbnęło. Są struktury dzielnicy, UM. Są "radni" obiecujący wszystko w kampanii. Jest wreszcie "prezydent" też w kampaniach obiecujący. Jest też wczorajsze "zebranie" na którym nowy pisarz wróblewskiego wszystko zapisał. Pamiętasz, a jak nie to spytaj dziadka, książki życzeń i zażaleń w czasach komuny? Komuna ma się dobrze, wszystko zapisze i wyda decyzję "dziękujemy za krytykę, prosimy o dalszą, ale z uwagi na ..., Nie!". wróblewski jest w UM od dziecka i nie zna miasta? Potwierdzasz jego nieróbstwo i abstrakcję wobec mieszkańców? To co twierdzisz nie jest nawet żałosne. Jest niebezpieczne. UM już niczym się nie zajmuje a miasto od dawna dryfuje.