- Strajk ma podłoże polityczne. Do wczoraj nikt nie zaprosił Prezydenta do rozmów. Związkowcy najpierw ogłosili strajk i dopiero teraz informują, że chcą rozmawiać – podkreślił Prezydent Elbląga Witold Wróblewski podczas zorganizowanej dziś konferencji prasowej.
W czwartek (13.02.) odbyło się spotkanie związkowców z dyrektorem spółki Tramwaje Elbląskie, Andrzejem Sawickim.
O tym, że to spotkanie ma się odbyć dowiedziałem się od pana dyrektora. Wysłałem na nie wiceprezydenta Janusza Nowaka. Mówiąc krótko – wprosiliśmy się na to spotkanie. Zarzut, że Prezydent nie podejmuje żadnych działań i negocjacji uważam za bezpodstawny
– podkreślił Witold Wróblewski.
Prezydent powołał zespół, którego zadaniem jest dokonanie analizy funkcjonowania komunikacji miejskiej. - Ma przeanalizować finanse zarówno w tramwajach jak i w ZKM-ie, co do możliwości środków, które są w komunikacji. Dodatkowych środków nie ma i dzisiaj możemy mówić o restrukturyzacjach, reorganizacjach w ramach środków, które są – mówił Witold Wróblewski. - Dwa miesięcy temu był uchwalany budżet. Wielokrotnie powtarzałem, że jest to trudny budżet. Weszło wiele obciążeń, które Rząd przerzucił na samorząd.
- O 21,1 mln zł wzrosły wydatki na wynagrodzenia nauczycieli, a kolejne 4 mln złotych musimy znaleźć w budżecie miasta na planowane od września podwyżki w oświacie. 8 mln złotych kosztuje samorząd wzrost minimalnego wynagrodzenia, 5 mln wzrost cen energii elektrycznej. O 4 mln zł zmniejszy się udział w podatku PIT, o 2,1 mln zł zmalała subwencja wyrównawcza i równoważąca, a 1,1 mln zł mniej, to skutek wzrostu opłaty za odprowadzanie wód opadowych. To kwoty, które jasno mówią jakie mamy możliwości. Takie informacje jeszcze przed strajkiem przekazywał pracownikom wiceprezydent. Do kwietnia, czy maja na pewno nie możemy liczyć na dodatkowe środki - podkreślił Prezydent Elbląga.
Szanuję pracę tramwajarzy oraz pracowników służby komunalnych jednak dziś jesteśmy w takiej sytuacji, że w budżecie nie ma dodatkowych środków. Nie ma nawet prognoz, że będą jakieś dodatkowe środki, które moglibyśmy przeznaczyć na podwyżki. To dotyczy wszystkich spółek, jednostek. Wszystkie je traktuje w jednakowy sposób i nie wyobrażam sobie, żeby jedna grupa była uprzywilejowana
– zaznaczył Witold Wróblewski.
Dyrektor Tramwajów Elbląskich Andrzej Sawicki zabrał głos w temacie m.in. polityki kadrowej w spółce. - W związku ze strajkiem trwającym w Spółce Tramwaje Elbląskie chciałbym przekazać kilka istotnych danych i podkreślić, że informacje przekazywane przez Związki Zawodowe niekiedy mijają się z prawdą. W latach 2018-19 na miejsce osiemnastu motorniczych, którzy odeszli ze Spółki zatrudniono 17 osób na to stanowisko. W ostatnich dwóch latach zorganizowano kursy dla kandydatów na motorniczych i łącznie zatrudniono 15 osób, ponadto zatrudniono dwie osoby, które posiadały już pozwolenie na kierowanie tramwajem i były uprzednio zatrudnione w Trójmieście. Stwierdzenie, że braki kadrowe nie były uzupełniane jest nieprawdziwe. Dodam również, że jedenaście osób zatrudniliśmy w zapleczu technicznym – mówił Andrzej Sawicki.
Jeżeli chodzi o godziny nadliczbowe, to w II połowie 2018 r. obowiązywał dodatek w wysokości 10 zł brutto do każdej godziny nadliczbowej za 100% obecności w pracy, wprowadziliśmy też dodatkową premię w wysokości 3% stawki zaszeregowania za 100% obecności w pracy i wreszcie nagrodę kwartalną w wysokości 250 zł za 100% obecności w pracy. Dzięki tym ostatnim działaniom godziny nadliczbowe udało się zmniejszyć o około 50%
- dodał Andrzej Sawicki.
Dyrektor TE stwierdził, że przekazał propozycje załodze spółki i do tej pory nie otrzymał odpowiedzi. - To 300 zł zamiast trzynastej pensji, co promowałoby zwłaszcza osoby najmniej zarabiające, zgodziliśmy się także na wycofanie z limitu nadgodzin i wprowadzenie go do płacy zasadniczej. Propozycje złożyłem w piątek, do tej pory nie dostałem odpowiedzi – dodał Andrzej Sawicki
Miasto na czas strajku przygotowało komunikacje zastępczą – 11 autobusów PKS - T2, T3 i T4. - Linia T4 kursuje co 15 minut, T3 co 20 minut, a T2 co 30 minut. Przejazdy tymi liniami są bezpłatne, a ich głównym punktem, z którego wszystkie odchodzą, swoistym punktem przesiadkowym jest Plac Słowiański. Jesteśmy gotowi, by tę komunikację utrzymywać aż sytuacja zostanie rozwiązana – zapewniał Artur Bartnik, dyrektor ZKM w Elblągu.
Panie Wróblewski Panu się zupełnie wszystko myli , już czas na emeryturę ?? W tramwajach pracownicy walczą o godną płacę i jest to ich święte prawo . Natomiast pańskie działania , czyli popieranie w wyborach parlamentarnych kandydatów PSL , KO to to.... ma podłoże partyjne , nie samorządowe . Mówi Pan o tym w czasie powołania na wiceprezydenta osoby z porozumienia wielopartyjnego . Czy to nie jest hipokryzją ??
Weź Pan sobie wstydu oszczędź!
Normalny prezydent wszedlby w strajsk z drzwiami a ten czeka na zaproszenie. Sorry zaproszenie wyslano, ale poslanca zabili
Ofensywa Pana Prezydenta rozczarowuje nawet najmniej wybrednych, czyli fanatycznych zwolenników. Upokarzanie ludzi weszły w krew tej prezydenturze skoro wynagrodzenie ma opierać się na możliwie jak najniższym wynagrodzeniu minimalnym. To symptomatyczna wrażliwość lewicowa, gdzie lewicowość oznacza badziej lewiznę i kombinatorstwo. Oprócz ZKM kolena sprawa to minimalne wynagrodznia administracji placówek oświatowych, zrównane z wynagrodzeniem osób o relatywnie najniższych kwalifikacjach (tzw. obsługi). To kolejne pole na którym prezydentura porusza się ja za PRL lub w czasach XIX wiecznego kapitalizmu.
Niech se same dziady jeżdżą za najniższą krajową i biorą za ludzi których przewodzą odpowiedzialność
To nie jest hipokryzja, bo ta jest już permanentna. To jest halucynacja, deja vu - to przecież tramwajarze biegali z deską "kosiniak". A określenie że strajk "ma podłoże polityczne" jest typowo komunistyczne - kto żył w tamtych czasach to pamięta. Jakoś strajk nauczycieli nie był polityczny i przez tego pana akceptowany . Prezydent zapłacił im pensje za czas strajku a teraz wylicza, że musi płacić za swe czyny. A wyliczanka ile pieniędzy idzie na co i że "nie ma", to efekt zrolowanego długu - ile wynosi opłata za jego zrolowanie zamiast spłaty? A dlaczego, z jakiej przyczyny pojawia się deja vu? To musi być straszne - ciągły los partyjnego Pinokia. No i ten płacz, że go nie "zaproszono" - dlaczego ten facet nosi długie spodnie?
Strajkuję a nie jestem w żadnej partii. A nawet nie należę do związku zawodowego. Trzeba kolegów wspierać.
Gdyby takie permanentne (celowe?) olewanie najważniejszych kwestii związanych z wizerunkiem miasta i dobrobytem mieszkańców miały miejsce za Nowaczyka to już z 10 razy zorganizowano by. Niestety w wyborach Elblążanie znów zapomną i wybiorą na zarządzania miastem te same twarze, które (znów) zrobią im to samo. Ludzi którzy spiją jeszcze tyko resztki dawnej świetności miasta, póki jeszcze się da. Bez żadnej wizji i dbania o miasto. Najlepiej wszystko zaorać, żeby Elbląg "wreszcie" przypominał typowe zapyziałe miasteczko tzw. Warmii i Mazur. Do tego się przecież dąży od 20 lat prawda? A jak coś to palną starą gadkę, że "Elblągowi najlepiej w tym województwie, bo jesteśmy drugim, co do wielkości miastem i mamy szanse na największe dotacje z Unii", a Elblążanie znów uwierzą..
Panie Wróblewski a co pan żeś zrobił przez ostatni czas aby tym ludziom poprawić place zlikwidować jedno stanowisko nieroba Vive i dać pieniądze dla motorniczych aby godnie zarabiali most dupa nie potrafiliście nikogo pociagnac do odpowiedzialności za bubel kalbar woda stoi basen porażka a pan mówi o polityce. Polityka to jest powoływanie p. Nissana wyrzuconego ze szkoly za rozruby na Vive żeby tyłek wylizać po w Elblągu a ci ludzie walczą o godna zapłatę za swoją ciężka prace jeżdżąc zdezelowanymi tramwajami po prezydent nie potrafi załatwić konkretnych środków na tramwaje świadczy bo jego ugrupowanie ma go w 4 literach i pcha wszystko w olsztyn
Kassandra , dobrze oceniona lewicowa wrażliwość tej ekipy, na czele z twarzą szefa LSD, który już dawno zapomniał o "ideałach.