Spór zbiorowy w spółce Tramwaje Elbląskie trwa od sierpnia 2019 r. Pracownicy Tramwajów Elbląskich walczą o 500 złotych podwyżki i wycofanie z porozumienia możliwości wzięcia dużej liczby nadgodzin (z 380 do 150). Dziś motorniczy rozpoczęli strajk.
Motorniczy, którzy zaczynają prace otrzymują płace minimalną. A ci, którzy przepracowali ponad 20 lat zarabiają 2500 zł netto. To żadna perspektywa. Ludzie przychodzą tu do pracy i za chwilę uciekają, bo nie mam tutaj możliwości zarobienia większych pieniędzy
– zaznaczył Roman Kluczyk, przewodniczący Zakładowej Organizacji Związkowej Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w RP.
Kolejnym problemem są nadgodziny. Związki zawodowe podpisały z dyrekcją spółki porozumienie dotyczące nadgodzin z limitem do 384 godzin rocznie. Teraz Związkowcy domagają się zmniejszenia tego limitu o ponad połowę.
- Jeśli pracownik przepracuje w ciągu roku 380 nadgodzin to są dodatkowe 2 miesiące pracy. Wówczas nie dostaje się wypłaty za 12 miesięcy, a za 14 miesięcy. Większość z nas ma rodziny i niekoniecznie chcemy poświęcać swój czas na dodatkową pracę – wyjaśnia Roman Kluczyk. - Chodzi o to, żeby wrócić do normalności, do zapisów Kodeksu Pracy, gdzie jest tych nadgodzin 150. Proponowaliśmy rozwinięcie tego zapisu, że w wyjątkowych sytuacjach możemy zgodzić się na podwyższenie tego limitu do 210.
Problem z nadgodzinami nie jest najważniejszy. Najważniejszy jest problem płacowy (...) Od kilkunastu lat cena wozokilometra jest niedoszacowana. W innych miastach jest dużo, dużo wyższa cena
– podkreślił
Miasto na czas strajku przygotowało komunikację zastępczą.
Od piątku, 14 lutego, działa ciągle Sztab Kryzysowy, który pracuje nad analizą możliwości finansowych oraz zapewnieniem sprawnej komunikacji zastępczej w celu zminimalizowania uciążliwości dla mieszkańców. Dziś odbędzie się posiedzenie Sztabu, po którym będę mogła powiedzieć coś więcej
– mówiła w rozmowie z nami Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy Prezydenta Elbląga.
ZKM w Elblągu zwraca się z prośbą do pasażerów o zachowanie odpowiedniej ostrożności na przystankach i podczas wsiadania/ wysiadania z autobusów, szczególnie na przystankach tymczasowych w pobliżu torowisk. Szczegółowe informacje na temat komunikacji zastępczej oraz bieżącego funkcjonowania komunikacji miejskiej można uzyskać pod nr informacji ZKM, tel: 55 235 55 00 lub na stronie www.zkm.elblag.com.pl.
Smutna prawda jest taka , że nie tylko motorniczy tramwaju ma za mało , wielu pracowników elbląskich pracuje za tyle samo lub mniej . Szkoda też , że przy okazji tego strajku nie pytają o zasadność istnienia ZKM , plan na rozwój swojej firmy , remonty torowisk , przystanków i właściwą organizację przewozów . Jeśli ma chodzić tylko o pięć stów dla motorniczego to nic się zmieni . Tylko cena biletów .
Bez zmian tras tramwajowych O.inne dzielnice miasta Elbląg. Bez natychmiastowej wymiany wszystkich tramwajów. Bez wyższych płac, nie będzie lepiej a nawrt gorzej.
ZKM do przewietrzenia instytucja nic nie robienia ostoja dla SWOICH.
Winni tego strajku są w dyrekcji TE i UM. Ciekawe ile kosztuje miasto wysłanie tylu autobusów i kto zapłaci za te spaliny w koło.
Ludzie popatrzcie co dzieje się w spółkach miejskich. Kto i jak zajmują się spółkami RN. Dziadki i kolesie. To mamy to co mamy.
W tak niedużym mieście tramwaje w ogóle nie sa potrzebne
Takie male miasto to moze zaorac?
Jak to jest że na podwyżki nie ma kasy a na nadgodziny to się znalazła? Co to, za nadgodziny płaci UE w euro?