Szykuje się wzrost cen usług, ale również żywności, ostrzegają eksperci. Tymczasem już teraz wizytę w sklepie można czasami przypłacić mikro zawałem serca przy kasie, mówią elblążanie. - Niektóre produkty bardzo podrożały w ostatnim czasie. Trzeba liczyć każdą złotówkę, polować na okazje, bez tego naprawdę ciężko przeżyć od pierwszego do pierwszego - mówi pani Elżbieta, jedna z naszych rozmówczyń. Za co płacimy więcej niż do tej pory, a co może jeszcze podrożeć?
Niektóre produkty nie tylko zdrożały, ale bardzo zdrożały w ostatnich tygodniach. Najbardziej widać to w przypadku mięsa i przetworów mięsnych. Przykładowo jeszcze przed świętami można było kupić schab za cenę do 20 zł za kg. W tej chwili kosztuje już od 21 do 24 zł za kg. Podobnie łopatka, jej cena wzrosła z 16 zł do 20 zł. Podobnie przetwory. Zwykły pasztet gęsi kosztuje teraz ponad 20 zł za kg, to dla mnie szokująca cena. Zauważyłam, że zdrożały również dania gotowe, jak pierogi czy krokiety oraz ciasta, które teraz kosztują ponad 30 zł za kg. Przyznam, że zwracam teraz dużą uwagę na ceny. Staram się korzystać z okazji, promocji. Bez tego trudno byłoby zapanować nad wydatkami. Takie szalone czasy, że człowiek bez mała jak myśliwy idzie na zakupy i poluje na ceny
- mówi pani Maria, mieszkanka Elbląga.
Teraz nawet idąc do sklepu spożywczego, trzeba mieść grupy portfel. Jeszcze jakiś czas temu wydawałem 200 zł i miałem, większość produktów potrzebnych na cały tydzień. Teraz to zdecydowanie za mało. Sam chleb kosztuje 3-4 zł, a bułka w cenie ok. 1 zł już nikogo nie dziwi. Co więcej, część podwyżek tak naprawdę nie zauważamy, bo cena produktu zostaje niby ta sama, ale za to samego produktu jest mniej
- przekonuje pan Marcin Pawłowski, elblążanin.
Słowa elblążan potwierdzają Główny Urząd Statystyczny i ekonomiści. Jak się okazuje miesiąc temu znacznie wzrosły ceny niektórych produktów, ale i też usług, a to jeszcze nie koniec podwyżek.
W grudniu ubr. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie transportu (o 3,8 proc.) i żywności (o 1,3 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,37 p. proc. i 0,31 p. proc. Niższe ceny odzieży i obuwia (o 0,8 proc.) obniżyły ten wskaźnik o 0,04 p. proc. W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny żywności (o 7,5 proc.), w zakresie mieszkania (o 1,6 proc.), restauracji i hoteli (o 5,4 proc.) oraz rekreacji i kultury (o 3,6 proc.) podwyższyły wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych odpowiednio o 1,69 p. proc., 0,41 p. proc., 0,34 p. proc. i 0,23 p. proc. Niższe ceny odzieży i obuwia (o 1,2 proc.) obniżyły ten wskaźnik o 0,06 p. proc., czytamy w oficjalnym komunikacie GUS.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 2,3 proc., w porównaniu z rokiem 2018. Mięso podrożało ogółem o 12,8 proc., a sama wieprzowina aż o 20,7 proc., podaje GUS, a eksperci dodają, że w najbliższym czasie również czekają nas podwyżki żywności, choć już nie tak dynamiczne.
Dane GUS o inflacji w grudniu 2019 roku ujawniają, czemu zawdzięczamy wzrosty cen towarów i usług konsumpcyjnych na poziomie 3,4% w skali roku i 0,8% w skali miesiąca, które niewątpliwie wstrząsnęły opinią publiczną. Okazuje się, że za ten wystrzał odpowiada tylko kilka kategorii produktów. Mięso wieprzowe - duży wzrost cen (23,6% r/r, 6,8% m/m) przy relatywnie znacznym udziale w koszyku konsumenckim. Wzrost cen mięsa tego gatunku naturalnie przekłada się również na znaczący wzrost cen wędlin (11,9% r/r, 2% m/m). Problem ASF jest nierozwiązany, a perspektywy poprawy w najbliższych miesiącach bardzo ograniczone
- komentuje dr Sonia Buchholtz, ekspertka ekonomiczna Konfederacji Lewiatan.
Jak dodaje ekspertka, powinniśmy szykować się na znaczący wzrost cen, bardziej usług niż towarów spowodowany rosnącym skokowo wynagrodzeniem minimalnym i dostosowaniami w rozkładzie płac. - Nie jest niespodzianką, że przedsiębiorcy, antycypując skalę zmian, dostosowują ceny powoli, aby nie szokować klientów. Należy jednak przypomnieć, że nie jest to jedyne źródło inflacji w przyszłych miesiącach: wyższa akcyza przełoży się na ceny alkoholi, napięcia na Bliskim Wschodzie podniosą ceny ropy, nie wspominając o cenach energii - podkreśla Sonia Buchholtz.
Macie swój PIS .Za pare miesięcy będziecie jęczeć że nie stać Was na wiele rzeczy. Głosujcie na Dudę on Wam da.....
No to trzeba głosować na KO, PSL i spadna ceny. Za ich rządów wszystko obniżano, nawet wiek emerytalny.
I to jest jedyna rzecz, którą jest w stanie zaserwować targowicka, totalna opozycja wraz z zaprzyjaźnionymi mediami. Straszenie, kablowanie i sianie niepokoju po przez serię przekazów medialnych i artykułów. Żadnej innej propozycji, tylko wywoływanie jak największej ilości emocji w społeczeństwie. To sa stare komunistyczne metody. Dawac jeszcze ekspertów z TVN...
Ciekawe jak to wytłumaczą sobie zwolennicy PiS? Pusta lodówka z ich dawnych spotów wyborczych staje się faktem. "Państwo dobrobytu" Morawieckiego nadchodzi w zaskakującej formie. No i czy prezes wybierze się znów na zakupy z kamerami TVP? To takie wkrętki dla wkurzenia elektoratu wiadomego.
No cóż nienawiść do wszystkiego innego niż "jedynie słuszna". która opanowała takich jak EmerytSB lub Marek nie pozwala zauważać nawet tak oczywistych rzeczy jak wzrost cen i inflacja. Ważne by "nasi" rządzili. Koszty tych rządów nieważne.
~ Marek ~ EmerytSB ... na nic wasze zakłamywanie rzeczywistości.
Jeśli zbliżymy się z dochodami do bogatej europy, to tylko zostaną żółte kamizelki, bo kapitalista zacznie też Was doić ;) aby nie żyło się lepiej.
Prowincja nie może wyżyć za 10 tys.- wiadomo że tylko głupi pracuje z 6 tys ;)
Zmarnowano ćwierć wieku (!) na różne przepychanki polityczne, zamiast wziąć się za budowę siły nabywczej obywateli. Rządzący przez te ćwierć wieku byli zajęci wyłącznie rozkradaniem majątku Polaków. Zmuszono miliony młodych ludzi do emigracji za chlebem i pracują oni teraz na rozwój gospodarczy innych Państw, zamiast Polski. Miliony ludzi pracują za 2600, do niedawna było to 1400 zł/mc. Państwa dobrobytu – nie osiągnięto.
Producenci otrzymuja grosze za wyproduktowany towar ceny podnosza sklepy. Popatrzmy ile kosztuje przeceniony produkt w sklepie dowiemy się prawdy ile zarabia sklep.KROCIE kilkakrotnie więcej .