Jesteśmy zszokowani treścią komunikatu prezydenta w sprawie funkcjonowania schroniska. Od 10 lat prowadzimy schronisko w Elblągu na takich samych zasadach, gdzie współpraca z miastem zawsze dobrze się układała. Kontrolowani jesteśmy regularnie zarówno przez Urząd Miasta jak i Inspekcję Weterynaryjną i NIK.
Podczas tych wszystkich kontroli nie wykazano nam żadnych nieprawidłowości, dlatego dzisiejszy komunikat Prezydenta, sugerujący niepotwierdzone nieprawidłowości jest dla nas zupełnie niezrozumiały.
Obecna kontrola schroniska rozpoczęła się dopiero w poniedziałek, nie stwierdzono do tej pory żadnych błędów, tym bardziej więc zadziwiający jest ton wydanego komunikatu.
Nieporozumienia rozpoczęły się po wyborach na Prezydenta miasta Elbląga. W tym czasie poprosiliśmy o zwiększenie dotacji na utrzymanie schroniska, która nie zmieniała się od pięciu lat, przy wzroście m.in. kosztów prądu, paliwa i płacy minimalnej pracowników.
OTOZ Animals dokłada znacznie więcej środków finansowych niż jesteśmy zobligowani umową z Urzędem Miasta, ze względu na potrzeby schroniska, ze względu na potrzeby zwierząt w nim przebywających.
OTOZ Animals w ostatnich trzech latach dołożył do utrzymania schroniska 1 365 310,47 zł, a w ostatnich 9 latach 3 396 401,94 zł.
Są to ciężko zapracowane pieniądze podczas różnych akcji przez nas organizowanych m.in: Forum Inicjatyw Pozarządowych, Rewia kotów, spotkanie ADOPSIAKÓW, zbiórki publiczne, akcja 1% dla bezdomnych zwierząt,
Nasi darczyńcy, którzy obdarzyli nas zaufaniem, mogą odwiedzić schronisko i zobaczyć, jak wykorzystujemy dary rzeczowe i otrzymane datki.
Co roku przekazujemy do Urzędu Miasta sprawozdania merytoryczne i finansowe, co do których od początku prowadzenia schroniska nie było żadnych zastrzeżeń ze strony samorządu. Przekazujemy również do Urzędu Miasta kopie wszystkich rachunków, ponieważ nie mamy nic do ukrycia.
Wszystkie środki finansowe wydawane na utrzymanie schroniska zostały wykorzystane w sposób transparentny i zgodny z przepisami.
Inwestycja, o której wspomina Urząd Miejski w swoim komunikacie, czyli przebudowa 8 wybiegów psiarni, została zlecona zewnętrznej firmie budowlanej i pochłonie prawie 400 tysięcy złotych! Była ona wymuszona przez Inspekcję Weterynaryjną, ponad dwa lata temu, decyzją administracyjną, ponieważ wybiegi nie miały ścian i podłóg zdatnych do mycia i dezynfekcji. Dla porównania w roku 2017 OTOZ Animals na nowo wybudował i wyposażył 11 boksów, które również były objęte taką decyzją. Oczywiście powinien był to zrobić samorząd, ale ponieważ ciągle odkładał tę inwestycję z powodu braku funduszy, dla dobra zwierząt zrobiliśmy to ze środków stowarzyszenia za 50 tys zł.
Każdego dnia, zarówno pracownicy jak i wolontariusze, poświęcają zwierzętom wiele godzin, również poza godzinami pracy, ponieważ los naszych podopiecznych jest dla nas najważniejszy.
W ubiegłym roku udało nam się znaleźć nowe domy dla 448 psów (100,22% psów przyjętych do schroniska) i 245 kotów (117,22% kotów przyjętych do schroniska). Wysoki procent adopcji udało się uzyskać dzięki zaangażowaniu wielu pracowników stowarzyszenia oraz wolontariuszy pomagających w schronisku. Można zajrzeć na fb na grupę adopsiaków i przekonać się, jak nam zależy na dalszych losach naszych podopiecznych.
Wielokrotnie pracownicy jak i wolontariusze biorą do swoich domów zwierzęta wymagające całodobowej opieki. Nigdy nie oczekiwaliśmy pochwał z tego tytułu, gdyż robimy to tylko dla dobra zwierząt.
Czy chodzi o to, by schronisko znowu prowadziło miasto bez organizacji ochrony zwierząt?
W przypadku rozpowszechniania dalej przez Urząd Miasta nieuzasadnionych zarzutów i pretensji pod adresem funkcjonowania schroniska, OTOZ Animals nie stanie do kolejnego konkursu rozpisanego przez Urząd Miasta na prowadzenie schroniska.
Będziemy jednak namawiać inne organizacje ochrony zwierząt, aby wzięły udział w takim konkursie dla organizacji pożytku publicznego i nie doprowadziły do tego, aby schronisko było prowadzone tylko przez miasto, bez udziału organizacji ochrony zwierząt.
Agnieszka Wierzbicka
Kierownik schroniska
Ponoć w czasie wyborów na Prezydenta Elbląga psy w schronisku szczekały. Może dla tego, obecnej władzy schronisko się nie podoba. A tak na poważnie, to, to ujadanie psów mnie się też nie podoba. Współczuje tym mieszkańcom Elbląga, którzy mieszkają w pobliżu schroniska.
ja brac wszystko za pieniadze
8 wybiegów 400 tyś 🤔firma zewnętrzna to daje do myślenia
To co? Już nie można nawet sprawdzić, jak są wydawane publiczne pieniądze?
No i jasne. Nie weszliście do etycznego i moralnego kww. Nie poparliście kww solidną kwotą (flip wie ile trzeba dać). Nie zorganizowaliście na Placu Jagiellończyka festynu z psami dającymi głos na administratora i jego kww. Nie macie nikogo "swojego" w RM i UM. Administrator ma dwór który oczekuje apanaży. Dokąd schronisko było poletkiem nikt go nie chciał. Teraz, zaniepokojeni inwestycjami utrwalającymi schronisko w tym miejscu, mieszkańcy nowych posesji zadają ostateczny cios. Należy sprawdzić listę darczyńców na moralny kww. Osobiście rozpuścił bym te psy i koty na korytarzu 3 piętra. Miasto gnije i zdycha a administrator ma się super z asystą dworu. Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to petunia non olet.
Kij ma dwa końce......
Zajęci psami jesteście oderwani od miejskiej rzeczywistości. "Konkursu" nie wygra nikt, kto nie spełnia "wymogów formalnych" - edek wie jakie to są.
@Mieszkaniec: umiejscowienie schroniska znane było już od 1988 roku, więc jak ktoś nie lubił szczekania psów, to mógł się w pobliżu nie budować. @Olga: trzeba sprawdzić fakty, jak mają papiery przetargowe, to z nich jasno wynika dlaczego taki, a nie inny wybór. Ewidentnie UM robi pod publiczkę. Jak miał zastrzeżenia to mógł po cichu zrobić kontrolę i w razie nieprawidłowości ogłosić, że coś nie gra.
Zniszczyli stadniny koni arbskich, to dlaczego mają nie zniszczyć schroniska. Jak można było wybrać na prezydenta miasta człowieka, który myśli tylko o swojej karierze. Panie Prezydencie łapy precz od schroniska!!!!!
DB z reklamacją i żalami w sprawie stadnin to do pisu