Elblążanie nieczęsto piszą skargi na prezydenta czy podlegających mu dyrektorów. Ci, którzy się na to decydowali do tej pory musieli mieć dużo cierpliwości. Zdarzało się, że na jej rozpatrzenie i rozwiązanie palącego problemu czekali miesiącami. Teraz ma się to zmienić.
W środę (12 grudnia), po raz pierwszy w tej kadencji, spotkali się członkowie Komisja skarg, wniosków i petycji. To nowy twór w Radzie Miejskiej Elbląga. Obowiązek je powołania, na samorząd nałożyła ustawa ze stycznia tego roku. Do tej pory rada nie zajmowała się petycjami, a skargi i wnioski mieszkańców należały do zadań komisji rewizyjnej.
Nowa komisja ma ambitny plan. Chce przyśpieszyć rozpatrywanie trafiających do niej skarg, wniosków i petycji.
Musimy mieć pełną świadomość tego, że rozpatrujemy sprawy indywidualne elblążan. Dla mieszkańca, jego skarga jest najważniejszym problemem. My musimy starać się skrócić czas jej rozpatrywania, postępując jednak zgodnie z zasadami logiki, praworządności, ale i w zgodzie z własnym sumieniem
- mówi Marek Osik (KWW Witolda Wróblewskiego), przewodniczący komisji.
Aby usprawnić pracę komisji, a także współpracujących z nią Ratusza i innych jednostek miejskich, w ciągu najbliższych miesięcy ma zostać przyjęta uchwała, która ureguluje zasady postępowania. Jak wyjaśnia Marek Osik, projekt uchwały ma zostać poddany pod głosowanie radnych do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Przewodniczący zaapelował również do urzędników o szybsze przygotowywanie dokumentów i udzielanie odpowiedzi, tak aby radni nie musieli odwlekać podejmowanie decyzji.
Prosiłbym państwa o przygotowanie odpowiedzi w ciągu 14, a jeśli nie jesteście w stanie tego zrobić, poinformowania nas o tym. Bardzo źle będziemy odbierali przedłożenie nam dokumentacji na dwa, trzy dni przed sesją czy posiedzeniem komisji, bo nie będziemy w stanie przez to rzetelnie zapoznać się z materiałem
- dodał Marek Osik.
Komisja skarg, wniosków i petycji, jest komisją stałą, jednak będzie pracowała w systemie doraźnym, tzn. w miarę potrzeby. Jej członkowie na nadmiar pracy raczej nie powinni narzekać. Statystyki pokazują, że elblążanie raczej rzadko korzystają z takich „narzędzi". W tym roku, na koniec poprzedniej kadencji, wpłynęło 16 skarg rozpatrzonych. Wniosków i petycji nie było wcale.
Radni zasiadający w nowej komisji już na pierwszym posiedzeniu musieli zmierzyć się ze skargami wniesionymi na prezydenta i dyrektora Zarządu Budynków Komunalnych przez dwie mieszkanki Elbląga. Obie sprawy dotyczyły remontów lokali, w obu przypadkach radni jednogłośnie uznali skargi za niezasadne.
Przewodniczącym komisji skarg, wniosków i petycji jest Marek Osik, debiutujący w tej kadencji jako radny. Wiceprzewodniczącym natomiast Rafał Traks (Prawo i Sprawiedliwość). W jej skład wchodzą również: Małgorzata Adamowicz, Marek Kamm (Koalicja Obywatelska Platforma. NOwoczesna) i Krzysztof Konert (KWW Witolda Wróblewskiego).
Weźcie się do prawdziwej roboty i przestańcie zabawiac się za publiczne pieniądze! To miasto ma większe problemy niz duperele, conie widzicie co się dzieje w tym zaścianku?? Prąd, cieplownictwo, miejsca pracy to są tematy a nie bzdety dla dzieci w piaskownicy i skarzące się wzajemnie towarzystwo,
Radni z KWW "rządzą", jak im włodarz na to pozwoli. Strach się bać ...
ja pitole ci to nie mieli już czego wymyśleć... Dramat!
Kaprawi święte słowa, udają że wielce pracują, zamiast się za brać za duże problemy, to oni siądą, zaproszą media i wielce zatroskani, tfuuuu