Kiedyś w tym miejscu często powstawały uciążliwe korki. Teraz ruch ma odbywać się płynnie. Rondo na skrzyżowaniu ulic Królewieckiej i Kościuszki już funkcjonuje. W piątek (7 grudnia) oficjalnego otwarcia nowej inwestycji drogowej dokonał prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
W ciągu dwóch ostatnich miesięcy na skrzyżowaniu ulic: Królewieckiej i Kościuszki wybudowano rondo. To chyba jedna z bardziej wyczekiwanych przez kierowców inwestycji drogowych. Szczególnie w godzinach szczytu powstawały tam uciążliwe korki, a wyjazd z ul. Kościuszki graniczył z cudem. Teraz to się zmieniło.
Jesteśmy zadowoleni z tej inwestycji. W tym miejscu nie dochodziło do aż tak wielu wypadków, ale było wiele sytuacji, które mogły się skończyć nieciekawie. Ma nadzieję, że przebudowa spowoduje, że będzie tu bezpieczniej, a mieszkańcy nie będą się denerwowali, że zbyt długo stoją na skrzyżowaniu. W tej chwili, jak widać, ruch odbywa się płynnie
- przekonuje prezydent Wróblewski.
Na budowę ronda miasto wydało dokładnie 486 185,45 zł. Pieniądze te jednak nie trafiły do firmy zewnętrznej, a do nowej spółki miejskiej - Elbląskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Dla EPGK był to sprawdzian z tego, jak poradzi sobie z podobnym zadaniem. Zdaniem prezydenta, przedsiębiorstwo zaliczyło go na piątkę.
Budowa tego ronda potwierdziła zasadność utworzenia EPGK. Nie jest tajemnicą, że dzisiaj ogłaszając przetargi i, często bywa tak, że nie mamy żadnej firmy, która zgłasza się do przetargu, a jeśli się zgłaszają, to proponują bardzo duże koszty realizacji. Nasza spółka in-house, której możemy zlecać zadania bez przetargu, potwierdziła również że nie jest firmą drogą
- dodaje Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
Skrzyżowanie Królewiecka-Kościuszki to nie ostatnie miejsce w Elblągu, które potrzebuje takiej przebudowy. - Takich miejsc, w których powinno powstać rondo, w Elblągu jest więcej, chociażby na skrzyżowaniu znajdującym się trochę dalej [skrzyżowanie ul. Królewieckiej i alei Piłsudskiego, na wysokości Energi - przyp. red.] - wyjaśnia prezydent. - W tej chwili jesteśmy na etapie rekonstrukcji projektu budżetu. Sam będzie uchwalany dopiero w styczniu, ze względu na to, że kampania wyborcza zabrała nam czas na podjęcie tzw. uchwał okołobudżetowych. W pierwszej kolejności będę jednak szukał pieniędzy zewnętrznych, nie tylko unijnych, ale też z pieniędzy skarbu państwa, aby do każdej naszej inwestycji ktoś się dołożył. Na pewno będę chciał kontynuować dwie rzeczy. Weekendowe naprawy dróg, a także zadania realizowane przez naszą firmę komunalną, tak aby przy stosunkowo niedużych kosztach rozwiązać problemy komunikacyjne Elbląga.
Większość elbląskich rond ma swoje nazwy. Najczęściej są to nazwy miast partnerskich Elbląga, choć jest kilka wyjątków, w tym ostatnio otwarte Rondo Obrońców Birczy. Jakiego patrona zyska skrzyżowanie przy ulicach: Królewieckiej i Kościuszki?
Jestem zwolennikiem tworzenia nazw pochodzących od miast partnerskich. Co do nazwy nowego ronda, w tej chwili, nie będę się wypowiadał. Na pewno jest to w kompetencji rady miejskiej. Będziemy jeszcze o tym rozmawiali. Na najbliższą sesję natomiast skierowałem projekt uchwały dotyczący nazwy wiaduktu na Zatorze. Kończy się rok obchodów 100-lecia niepodległości Polski. Myślałem, że będziemy szybsi, ale wyprzedzili nas gdańszczanie. Most na Wyspę Sobieszewską otrzymał właśnie taką nazwę. Mam nadzieję, że teraz ta uchwała zostanie podjęta w Elblągu
- dodaje Witold Wróblewski.
Dlaczego lampa na środku ronda nie jest w pionie? Jadąc Królewiecką doskonale to widać! Wiem, wiem, to nic takiego, czepiam się, ważniejsze rondo niż jakaś tam lampa na nim...Wiem, wiem, cieszę się, że w ogóle świeci... Tylko dlaczego znowu tolerować fuszerkę i bylejakość?!?!?!
Rondo rozładowało ruch z Kościuszki, ale ze względu na do że mamy drogę jednojezdniową (po jednym pasie ruchu w obie strony) ruch z Królewieckiej z góry blokuje się już w połowie ulicy Fromborskiej. Trzeba porządnie przebudować tą wylotówkę z miasta, zrobić po 2 pasy i duże rondo. Ta inwestycja to jest tylko taka kosmetyka . Czekamy na prawdziwą przebudowę.
Czyli lepiej było nic nie robić.
Ko to jest ten burak obok Prezydenta ?
To jest pan wiceprezydent.
No to teraz trzeba pomyśleć o patronie. Temu rondu ;) pasuje im. Jarosława Zbawiciela
Jakiś nierób?
To nie jest rondo, tylko "rondeczko". Ale najważniejsze że włodarz otworzył ... bez nazwy? Będzie jeszcze jedna okazja. A gdzie jest przewodniczący Rady Miasta?
Marek , nie poznajesz. Przecież to Grabarz.
O wiele szybciej, bezstresowo wracamy z Bażantarni do domu. Dziękujemy za rondo. Było bardzo potrzebne. Złośliwością jest stwierdzenie, że to tylko "kosmetyka".