Dziś jeden z najpiękniejszych dni w roku - Wigilia Bożego Narodzenia - świąteczna wieczerza spędzona w gronie rodziny i bliskich osób naszemu sercu, w oczekiwaniu na narodzenie Cudu.
Tak jak każde święto, tak i wigilia ma swoje tradycyjne elementy i obrządek, według którego się odbywała. W Polsce, zgodnie z tradycją, rozpoczynała się wraz z „pierwszą gwiazdką na niebie”, która miała symbolicznie nawiązywać do Gwiazdy Betlejemskiej zwiastującej narodziny Jezusa. Wieczerzę, jak każe obyczaj, postną, rozpoczynać powinna modlitwa i czytanie fragmentu Ewangelii Mateusza lub Ewangelii Łukasza w części dotyczącej narodzin Jezusa. Potem uczestnicy wieczerzy wzajemnie przełamują się opłatkiem, jednocześnie składając sobie życzenia. Na stole przykrytym białym obrusem z wiązką sianka pod spodem ustawia się o jedno nakrycie więcej, niż wynosi liczba zgromadzonych osób. Dodatkowe miejsce przy stole wigilijnym przeznaczone jest dla niezapowiedzianego gościa, a zwyczaj ten upowszechnił się w XIX wieku. Ważnym zwyczajem towarzyszącym wigilii Bożego Narodzenia jest śpiewanie kolęd. Często też pod choinką umieszczane są prezenty, które wedle tradycji przynosić ma Mikołaj, bądź Gwiazdor.
Dziś powiedzielibyśmy - ilu ludzi, tyle obyczajów. W obrębie poszczególnych rodzin istnieją bowiem własne, oryginalne tradycje. Związane są także z pochodzeniem przodków, którzy wnosili do konkretnej rodziny tradycje zgodne z regionem pochodzenia. Te ostatnie odnosi się szczególnie do potraw, które pojawiają się na wigilijnym stole. Tradycyjnie - powinno ich być dwanaście, - tyle, ilu apostołów towarzyszyło Jezusowi Chrystusowi. Jednak każdy do liczby potraw podchodzi indywidualnie, podobnie jak do rodzajów przysmaków, które przygotowywane są na wieczerzę.
Nie ma chyba domu, w którym zabrakłoby tego dnia ryby. Najczęściej jest to karp, którego łuska noszona w portfelu ma przynieść szczęście i dostatek w nadchodzącym kolejnym roku. Na polskich stołach bardzo często pojawiają się tego wieczoru także bigos, pierogi z kapustą i grzybami, barszcz czerwony a także śledzie, np. w oleju, lub w śmietanie. Ze słodkości - makowiec.
Ale każdy region wprowadza tu także swoje, tradycyjne potrawy. Hanna Szymanderska w tomie "Polska Wigilia" (Warszawa 2005, wyd. „Muza”) podaje, iż na Żuławach, na wigilijnych stołach pojawiały się także: zupa grzybowa, ryba w galarecie, kapusta z grochem, kluski - tzw. nudle z makiem i miodem, gotowane ziemniaki, chleb lub drożdżowe bułeczki, kutia lub pierożki na słodko: z makiem, wiśniami lub innymi owocami, pierniki oraz kompot z suszonych owoców.
Wigilia jak każdy taki magiczny dzień w roku, ma również swoje wierzenia i przesądy. I tak zwyczaj z pustym miejscem przy stole wiąże się z dawnym wierzeniem, że na wieczerzy wigilijnej pojawiają się dusze zmarłych. Do dziś przetrwał on jako wolne miejsce pozostawione dla niespodziewanego przybysza. Nadal przestrzega się, aby w czas Wigilii nie kłócić się i okazywać sobie wzajemnie życzliwość. Przetrwał przesąd, że jeśli w wigilijny poranek pierwszym gościem w domu będzie młody chłopiec, przyniesie to szczęśliwy rok. Istnieje także tradycja, aby spróbować każdej z dwunastu wigilijnych potraw po to, by nie zabrakło jej w następnym roku.
Z wigilijnym wieczorem wiąże się jeszcze jedna tradycja - pasterka, która stanowi niejako ukoronowanie tego dnia. Cóż bowiem może być piękniejszego od oczekiwania na rodzącą się na nowo Nadzieję? Bo dla wielu z nas, to nic innego jak doświadczanie Cudu, który od ponad dwóch tysięcy lat schodzi na ziemię, by zamieszkać wśród ludzi.
Wszystkim co ten komentarz czytają to życzę wesołych Świąt Bożego Narodzenia i smacznych potraw
Ja naprawdę nie mam pretensji do PIS-u - tacy byli, są i będą - nieodrodni synowie i córki narodu polskiego - miałem jednak małą, cichutką nadzieję, że nigdy w mym dorosłym życiu - nie zaatakuje mnie już zza węgła obleśny bolszewizm z wszelkimi jego dolegliwościami - jakże się myliłem……………Życzę sobie i Wam aby trwał krótko. .. ..
Jako 83 letni elblążanin życzę Wszystkim obojętnie na wyznanie i na przynależność organizacyjną ,dużo zdrowia, szczęścia i cierpliwości. Nasz kraj ma mądrych ludzi , którzy jak widać dbają o nas . Musimy żyć w pokoju i w spokoju i bez awantur będzie nam na pewno b . dobrze. NAJWAŻNIEJSZE JEST W ŻYCIU ZDROWIE ,DOBRY HUMOR, I DOBRE TOWARZYSTWO , POTEM KASA ZAROBIONA UCZCIWIE. jeszcze raz dużo zdrowia życzy !!! SMB .
Rodzinne Święta Bożego Narodzenia, to wspaniała okazja na spotkania i życzenia - te szczere i oczekiwane i te oficjalne "dla odfajkowania" i przyjęcia hołdów poddaństwa przez "kierownictwa". Korzystam z możliwości dotarcia tą drogą do włodarzy miasta - prezydenta, rady z jej przewodniczącym, a nawet do przewodniczącego komisji rewizyjnej - do których pisemnie kierowane sprawy mieszkańców i obywateli raczej nie docierają w życiu codziennym. Życzę tym ciężko zapracowanym dostojnikom żyjącym 24 godziny na dobę sprawami miasta i jego mieszkańców, aby: - traktowali mieszkańców niezależnie od ich pochodzenia, wieku, statusu społecznego i ekonomicznego; - zajmowali się sprawami mieszkańców tak, jak sami chcieli by być obsłużeni przez urząd; - unikali ochrony kolegów łamiących prawo ; -odzyskali
- odzyskali wzrok i słuch na sprawy ludzkie; - zajmowali się miastem także poza kampaniami wyborczymi; - zajmowali miejsca w katedrze ze względu na czyny i postawę a nie z urzędu, czyli życzę skromności; - podpisywali dokument po zapoznaniu się ze sprawą i po jego (dokumentu) przeczytaniu , a nie wszystko co "koledzy" podsuną; - nauczyli się wreszcie czytania ze zrozumieniem; - umieli rozpoznać łajdactwo i przestępstwo podwładnych i nie uznawali tych czynów za chwalebne, bo koleżeńskie; - aby oni i ich protegowani w Wigilię mówili ludzkim głosem i przerazili się prawdą o sobie oraz pozwolili mieszkańcom zobaczyć ludzi zwykłych a nie mechanizmy urzędnicze; - unikali pozbywania się problemu i spraw ludzkich przy pomocy metod , które Prezydent RP ostatnio jednoznacznie nazwał na ulicy;
Pamiętajcie, że urzędnikiem się bywa a człowiekiem się jest przez całe życie. Jeżeli zapominacie o tym wy i będący pod waszym parasolem koledzy łamiący prawo, to powieście nad wejściem do waszego gabinetu sentencję: "Jeżeli nie wiesz jak się zachować, to zachowaj się przyzwoicie". Przyzwoicie - czyli tak , jak chciałbyś być potraktowany będąc po drugiej stronie sprawy. Nagrajcie co wam się wyrwało ludzkim głosem w Wigilię i puszczajcie przed hejnałem z ratusza. Bycie na świeczniku, to ciężka służba a nie autorytarny przywilej woluntaryzmu . Spuśćcie powietrze i zacznijcie ciężko pracować i obiektywnie traktować mieszkańców. Tego wam życzę w wigilię rodzinnych Świąt .
Religie są dla ludzi słabych i ograniczonych intelektualnie