Wtorek, 19.11.2024, Imieniny: Elzbieta, Seweryn, Pawel
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii INFORMACJE LOKALNE

Czas na koniec hodowli zwierząt futerkowych. Elblążanie chcą do tego przekonać posłów

18.12.2017, 06:00:00 Rozmiar tekstu: A A A
Czas na koniec hodowli zwierząt futerkowych. Elblążanie chcą do tego przekonać posłów
źródło: web.facebook.com/vivajutrobedziefutro/?_rdc=1&_rdr

Grupa elblążan chce przekonać lokalnych parlamentarzystów do poparcia nowelizacji ustawy o ochronie praw zwierząt, która zakazywałaby hodowli zwierząt na futra. - Żyjemy w XXI wieku, są rozwinięte technologie, odzież możemy wytwarzać bezinwazyjnie, nie robiąc krzywdy zwierzętom. Myślę, że ludzie rzeczywiście widzieliby, jak traktowane są zwierzęta, jak cierpią, większość byłaby za zakazem hodowli - przekonuje pani Renata z Elbląga.

Przemysł futrzarski jest w Polsce bardzo rozwinięty. Obecnie działa u nas blisko 800 ferm. W tym roku to daje blisko 10 mln zabijanych zwierząt. To więcej niż kilka lat temu, bo do nas przenoszą się te zamykane w innych krajach. Aby to ukrócić konieczna, jest zmiana ptrzepusów

- mówi Magdalena Patoka, Akcja dla zierząt Viva!.

W niedzielę, 17 lutego, w elbląskim klubie Mjazzga zorganizowano projekcję filmu "Jutro będzie futro". Opowiada on o życiu lisów w naturze i na fermie futrzarskiej. W filmie pokazano materiały z kilkudziesięciu polskich ferm zebrane przez działaczy śledczych Fundacji Viva! Wypowiedzieli się w nim profesorowie, etolodzy, projektanci i przedstawicie największych w Polsce organizacji zajmujących się prawami zwierząt, a także znani aktorzy, dziennikarze i muzycy, m.in. Maja Ostaszewska, Szymon Hołownia, Drak z zespołu Hunter, Adam Wajrak i Dorota Sumińska. Film ten skłania do refleksji nad losem wielu milionów zwierząt cierpiących i rok rocznie zabijanych dla futer, a także nad zadaniem sobie pytania, co można zrobić, aby temu zapobiec. Jak? Obecnie ważą się losy nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Jedną ze zmian miałoby być wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futra. W tej chwili zmiany popiera mniejszość posłów. Obrońcy praw zwierząt, chcą skłonić resztę do zagłosowania za nowymi przepisami. Zachęcają do interweniowania w tej sprawie u lokalnych posłów. 

Konieczna jest zmiana przepisów. Jest grupa polityków, która popiera te zmiany, ale oni są w mniejszości. Za jest również Jarosław Kaczyński, prezes PiS, ale czy to pomoże? Jest bardzo silne lobby futrzarskie, które jest powiązane z politykami. W grę wchodzą duże pieniądze. Hodowcy twierdzą, że przynoszą państwu ogromne zyski, ale okazało się, że to jest nie prawdą. Innym argumentem jest to, że przemysł futrzarski daje miejsca pracy. Co też jest sporym mitem. Bo na jedną fermę wcale nie trzeba wiele osób. To z reguły są pracownicy zatrudniani sezonowo. Trzeba naciskać rządzących. Zbieramy w tej chwili podpisy pod petycją, mamy ich już bardzo dużo. Organizujemy również akcję pocztówkową. To kartki, które możemy adresować do lokalnych polityków

- wyjaśnia Magdalena Patoka.

Na apel zamierza odpowiedzieć grupa elblążan.

Chcielibyśmy zorganizować z posłami z naszego regionu poprosić ich o poparcie tej ustawy ochrony zwierząt. Chcemy zaprosić na nie wszystkich posłów. Myślę, że w tej kwestii nie ma podziałów partyjnych to ich indywidualna ocena. Chcemy porozmawiać z nimi, przedstawić argumenty i pozostawić ich decyzji. Żyjemy w XXI wieku są rozwinięte technologie, odzież możemy wytwarzać bezinwazyjnie, nie robiąc krzywdy zwierzętom, kiedyś było to konieczne, w tej chwili możemy od tego odejść. Fermy są schowane przed oczami ludzi. Myślę, że ludzie rzeczywiście widzieliby, jak traktowane są zwierzęta, większość byłaby za zakazem hodowli. Uważam, że trzeba uświadamiać ludzi

- wyjaśnia pani Renata, współorganizatorka akcji w Elblągu.

Więcej na temat akcji znajdziesz na stronie www.antyfutro.pl.


Kilka faktów na temat hodowli zwierząt na futra (za antyfutro.pl)

Produkcja futer oznacza cierpienie zwierząt.

Chociaż futra są z reguły drogie, największe koszta ponoszą zwierzęta. Lisy i norki spędzają całe życie w klatkach – norce przysługuje 0,18 m kw., a lisowi – 0,6. Jeśli lisy są dwa, mają zmieścić się na 1 m kw. powierzchni. Takie warunki powodują u zwierząt duży stres, co prowadzi do przypadków samookaleczania, kanibalizmu i chorób psychicznych. Rany na łapach i ogonach, zaropiałe oczy, zwierzęta pogrążone w apatii lub szaleńczo miotające się po klatkach to częsty widok na takich fermach.
Życie pełne cierpienia kończy równie okrutna śmierć: mechaniczne uszkodzenie mózgu, porażenie prądem, czy zatrucie spalinami to tylko niektóre spośród metod uboju dopuszczanych przez prawo.

Przemysł futrzarski zatruwa środowisko.

Odchody zwierząt na fermach futrzarskich wsiąkają bezpośrednio w glebę i wraz z deszczem przedostają się do rzek, zanieczyszczając środowisko wodne fosforem i azotem i prowadząc do śmierci ryb. Powietrze zatruwane jest przez substancje uwalniające się z odchodów zwierząt, spalanie obdartych z futra zwłok oraz przez proces garbowania. Do garbowania skór futerkowych używa się powszechnie formaldehydu i chromu – substancji chemicznych, które oddziałują toksycznie na człowieka i uznawane są za rakotwórcze. Inne substancje chemiczne, które są używane lub wydzielane podczas garbowania to aluminium, amoniak, chlor, chlorobenzen, miedź, glikol etylenowy, ołów, metanol, naftalen, kwas siarkowy, toluen i cynk.

Kontrole na fermach to fikcja

W 2010 Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się fermom norek w województwie wielkopolskim. Ze sporządzonego przez NIK raportu wynika, że fermy zwierząt futerkowych były kontrolowane bardzo rzadko lub wcale przez inspekcje nadzoru budowlanego i ochrony środowiska, a nadzór weterynaryjny nad nimi sprawowany był nierzetelnie. Zdaniem rzecznika prasowego NIK, „Sytuacja w Polsce wygląda źle. Jak wskazuje nasz raport, powołane do kontrolowania ferm inspekcje bardzo niedbale, powierzchownie i w niewielkim stopniu wykonują swoje obowiązki. W części ich sprawozdań znaleźliśmy poświadczanie nieprawdy”.

Wiele krajów już zakazało hodowli zwierząt na futra.

Zdając sobie sprawę, że niemożliwe jest zapewnienie zwierzętom na fermach futerkowych odpowiednich warunków życia, takie kraje jak Holandia, Wielka Brytania, Austria, Chorwacja oraz Bośnia i Hercegowina zakazały już hodowli zwierząt na futra. Z kolei w Zelandii, Szwecji, Szwajcarii, Danii i we Włoszech wprowadzono bardzo ostre przepisy dotyczące dobrostanu lub zakazy hodowli konkretnych gatunków zwierząt na futra. Starania o zakazanie hodowli trwają w tej chwili również w Finlandii, Norwegii, Czechach, Irlandii, Belgii i Izraelu.

 

Natasza Jatczyńska
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 26

%73.1 %26.9


Komentarze do artykułu (50)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    --16
    ~ j23
    Poniedziałek, 18.12

    Może zaraz zaproponują by jeść tylko trawę ........

  2. 2
    --4
    ~ Razem
    Poniedziałek, 18.12

    Dobrostan zwierząt jest ważniejszy od zysków przemysłu futrzarskiego. Podobnie jak większość Polek i Polaków chcemy zakazu zabijania zwierząt na futra! Niestety nie wszyscy podzielają naszą troskę o zwierzęta. Swój sprzeciw wobec zakazu zabijania zwierząt na futra wyrażają już nie tylko lobbyści przemysłu futrzarskiego, ale także przedstawiciele wszystkich partii parlamentarnych. Niektórzy, jak członkowie klubu Kukiza, doszukują się antypolskich spisków. Inni, jak jedna z posłanek Nowoczesnej, zamykają oczy na cierpienie zwierząt i powtarzają frazesy o "przedsiębiorczości". Jeszcze inni – jak poseł Ajchler z PO – po prostu bronią interesów swojej rodziny. A na dokładkę jest jeszcze znany z niechęci do przyrody minister środowiska Jan Szyszko, który uważa, że futro to "produkt ekologiczny".

  3. 3
    --10
    ~ Sztopl
    Poniedziałek, 18.12

    W holandii jest legalizacji konopii komercyjnej to u nas też musi być.

  4. 4
    +15
    ~ era
    Poniedziałek, 18.12

    Popieram ustwę i chętnie podpiszę ten list do posłów! Po co tak bez sensu męczyć te biedne zwierzęta. A hodowcy mogą przecież zająć się innym biznesem. Uprawiać pieczarki czy coś w tym rodzaju.

  5. 5
    --7
    ~ ann
    Poniedziałek, 18.12

    A gdzie ekonsekwensja w tym toku myślenia? Przestańmy więc jeść mięso i nosić skórzane buty, będzie jeszcze lepiej, zakazać hodowli zwierząt na ubój, to tam jest największe zanieczyszczenie środowiska, a wy zajmujecie sie tematem niszowym. Zacznijmy chodzić w butacj skóropodobnych itd, itd. Więcej syfu robią plastykowe opakowania, jedzenie ogromych ilości mięsa tu jest problem, a nie futerka. Od dawna człowiek chodzi w futrach bo są ciepłe i na wiele lat i jest to bardziej ekologiczna odzież niż ta kupiona w sieciówkach made in china. Skupcie się na rzeczach ważnych, a nie niszowych. Dodatkowo co powiedziecie ludziom, którzy na tych wsiach stracą jedyną możliwość zatrudnienia, tj. 13tys. osób ?

  6. 6
    +12
    ~ hanka
    Poniedziałek, 18.12

    do ann: W tej chwili produkacj futra jest mniej ekologiczna niż produkacja jakiejkolwiek innej odzieży. Wszystkie chemikalia stosowane przy wyprawianiu skór zanieczyszczają wodę i są szkodliwe dla ludzi, którzy pracują przy tym. To prawda, że kiedyś futra były jedynym ciepłym okryciem, ale teraz mamy XXI wiek, ludzie nie jeżdżą dyliżansami, nie wysyłają gołebi pocztowych, żeby przekazać wiadomość. Mamy bardzo dużo możliwości, żeby się ciepło ubrać. Kto teraz nosi futra?- celebryci, żeby podkreślić swój status społeczny, mogą to robić kupując coś innego równie drogiego i niepotrzebnego. Pracownicy, którzy stracą pracę w fermach znajdą ją w innych zakładach czy uprawach, które powstaną w miejsce ferm.

  7. 7
    --6
    ~ ann
    Poniedziałek, 18.12

    hanka- nie przeczytalaś chyba dokładnie tego co napisałam, skupiłaś się na produkcji futer, a może przeanalizuj i porównaj produkcję futer z produkcją mięsa? Jaka ro skala, ile zanieczyszczeń, ile cierpienia zwierząt. A odzież z chin nie jest farbowana, a ludzie, którzy tam pracuja za miskę ryżu nie chorują, jakie oni mają warunki pracy, a przeanalizuj co masz teraz na sobie ubrane, jakie buty, torebka, majtki , gdzie kupiłaś, kto to zrobił ? Ten przemysł chiński co nas zalewa on dopiero szkodzi ludziom, te futerka przy tej skali to niezauważalny odsetek.

  8. 8
    +8
    ~ hanka
    Poniedziałek, 18.12

    ann : Nie mamy niestety wpływu na to co dzieje się w Chinach. Możemy jedynie nie kupować nic chińskiego. Tam również ludzie są źle traktowani, ale to nie oznacza, że chińskie wzorce mamy stosować u nas. Z powodu Chin będziesz popierała fermy futerkowe? Warto robić coś dobrego. Nawet jeśli to dobro wydaje się niewielkie i marginalne. Jeżeli jest możliwość zlikwodowania cierpienia jakiejś grupy zwierząt, dlaczego tego nie poprzeć?

  9. 9
    +9
    ~ pp
    Poniedziałek, 18.12

    OK, a co z myśliwymi, którzy zabijają dla przyjemności?

  10. 10
    +11
    ~ ja
    Poniedziałek, 18.12

    No własnie, komu teraz potrzebne są futra, chyba tylko celebrytom! Dość takiego bezsensownego męczenia zwierząt!!!

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.1688580513