Budowa nowego torowiska tramwajowego w ciągu ulic Grota Roweckiego i 12 Lutego postępuje z każdym dniem. Według planów inwestycja ma zakończyć się we wrześniu. Tymczasem wciąż nie ma decyzji sądu w sprawie odwołania, jakie złożyła jedna z krakowskich firm od wyniku przetargu na realizację tego zadania. Sprawa ugrzęzła w Sądzie Najwyższym, który nie wyznaczył jeszcze terminu jej rozpoznania. Władze Elbląga są jednak dobrej myśli i spodziewają się pozytywnego rozstrzygnięcia. Co jednak, gdy dojdzie do kuriozalnej sytuacji, w której inwestycja zostanie ukończona, a sąd wyda orzeczenie, przyznające rację odwołującej się firmie?
Budowa torowiska i trakcji tramwajowej w ulicach Grota Roweckiego i 12 Lutego rozpoczęła się z około miesięcznym opóźnieniem 6 kwietnia. Na polecenie Miasta wybrany pod koniec zeszłego roku wykonawca firma ZUE S.A. z Krakowa, wstrzymał się z pracami. Powodem była skarga na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej, którą złożyła inna krakowska firma TOR-KRAK (wcześniej jej odwołanie od wyniku przetargu zostało odrzucone przez KIO). Urząd Zamówień Publicznych skierował więc sprawę do Sądu Okręgowego w Elblągu. Ten przekazał ją do rozpatrzenia do Sądu Okręgowego w Gdańsku, który 11 maja zdecydował, że sprawa wymaga konsultacji i wystosował zapytania do Sądu Najwyższego w Warszawie.
Jak wyjaśniał nam Rafał Terlecki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, sędziowie zastanawiają się, czy krakowskiej firmie TOR-KRAK w ogóle przysługiwało odwołanie się od wyniku przetargu. Odwołującym jest bowiem przedsiębiorca, którego oferta nie została odrzucona, ani wykluczona z postępowania. By rozwiać wszelkie wątpliwości, gdańska Temida postanowiła zadać pytanie w tej sprawie do Sądu Najwyższego.
Sąd Okręgowy zdecydował o wystąpieniu do Sądu Najwyższego z zapytaniem prawnym dotyczącym dopuszczenia możliwości złożenia odwołania w niniejszej sprawie. Przetarg, które bada sąd ma wartość poniżej tzw. progów unijnych, to znaczy sum, powyżej których należy ogłoszenie o przetargu zamieszczać w Urzędzie Publikacji Unii Europejskiej. W tej kategorii spraw odwołanie przysługuje jedynie od niektórych czynności zamawiającego, które są wyraźnie wyliczone w ustawie. W niniejszej sprawie Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła odwołanie, a sprawa znalazła się w sądzie na skutek skargi Prezesa Zamówień Publicznych, który nie zgodził się ze stanowiskiem izby. Odwołanie zarzucało zamawiającemu, że nie odrzucił oferty, która wygrała przetarg. Przepisy mówią o tym, że można złożyć odwołanie tylko od odrzucenia własnej oferty odwołującego. Firma składająca odwołanie twierdziła że odwołuje się od innej czynności - "wyboru najlepszej oferty". Sąd Okręgowy poprosił Sąd Najwyższy w pytaniu prawnym o sprecyzowanie tego pojęcia
- poinformował nas sędzia Rafał Terlecki, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Od momentu podjęcia przez gdański sąd decyzji o wystosowaniu zapytania do chwili zarejestrowania sprawy w Sądzie Najwyższym minął miesiąc. Jak przekazał nam Krzysztof Michałowski z Zespołu Prasowego Sądu Najwyższego, zagadnienie prawne Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynęło do Sądu Najwyższego 13 czerwca, a termin rozpoznania pytania do tej pory nie został jeszcze wyznaczony. Wszystko wskazuje na to, że sądowe orzeczenie w sprawie odwołania zapadnie już po zakończeniu całej inwestycji planowanej na wrzesień. Pozostaje pytanie, co się stanie w sytuacji, gdy sąd uzna rację firmie składającej odwołanie? O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do elbląskiego ratusza.
Dopóki nie ma wyroku sądu nie chcemy prognozować i wychodzić w przyszłość przed rozstrzygnięciem sprawy. Mamy swoje argumenty, na podstawie których inwestycja ta rozpoczęła się i cały czas trwa. Według oceny naszych prawników i mając wiedzę z innych tego typu przypadków, istnieje małe prawdopodobieństwo, że sprawa zakończy się na niekorzyść miasta. Jesteśmy więc pozytywnej myśli jeżeli chodzi o ostateczne orzeczenie sądu
- mówi Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego.
Prawnicy których macie mozna ocenić po każdej zawartej przez miasto umowie np tor lyzwiarski opóźnienie jest kara powinna być a pieniążków dalej nie ma. Itd , itp. . Podejrzewam że mój 6 letni syn lepiej by napisał te wasze umowy
Skończą we wrześniu którego roku. Każda inwestycja w Elblągu ma opóźnienia
Na ul. Nowowiejska mieli budować drapacz chmur i wala. Przeklęte miejsce.
W Elblągu jest więcej takich kuriozalnych sytuacji.....
I takie sądy "żywią i bronią"...
Elbląg staje się wiochą...
Wiec bardzo dobrze, ze miasto rozpoczelo inwestycje.
Spore ryzyko miasta. Rozumiem, że nie było wyjścia i prezydent zagrał va banque. Kto nie ryzykuje ten traci, wiadomo. Moje pytanie jest takie, jeśli w sądzie miasto jednak przegra, to kto z a to odpowie? I drugie: ile będziemy musieli się zadłużyc by spłacić roszczenia firmy? Pan Wróblewski o twarzy pokerzysty nie gra swoimi pieniędzmi, ale całej społeczności.
Kuriozum to jest ta linia tramwajowa, zupełnie zbyteczna i niczego nieulepszająca w funkcjonowaniu komunikacji zbiorowej.
Trzeba powołać komisje z mieszkańców by ocenili gospodarnosc urzędników, gdzie jest Jawny Elblag i inne stowarzyszenia (wolny elblag, elblazanie razem)