W 2015 roku, karnawał będzie bardzo krótki. Jak zawsze rozpoczął się w dzień Trzech Króli, 6 stycznia, ale tym razem zakończy już 17 lutego. Oznacza to, że ostatnia sobota karnawału przypadnie w Walentynki.
Karnawał wyznacza rok liturgiczny, według którego okres ten obejmuje czas pomiędzy świętem Trzech Króli a Środą Popielcową. Ponieważ Popielec jest świętem ruchomym, uzależnionym od daty Wielkanocy, dlatego karnawałowe zabawy bywają raz krótsze, raz dłuższe. Dla przykładu – w kończącym się 2014 roku przypadał od 6 stycznia do 4 marca, a w 2016 będzie jeszcze krótszy od nadchodzącego, bo potrwa jedynie od 6 stycznia do 9 lutego.
Okres karnawału kiedyś nazywano zapustami albo mięsopustem, ale i wówczas, i obecnie polega na urządzaniu zabaw, kuligów, spotkań towarzyskich i spożywaniu dobrego jedzenia oraz kosztowaniu wysokoprocentowych trunków. Huczne imprezy miały przygotować do następującego po nim Wielkiego Postu. Samo słowo „karnawał”, według różnych źródeł oznacza "połykać mięso", "z mięsa się oczyszczać" lub "mięso żegnaj". Właśnie pożegnanie mięsa, od łacińskiego „carne vale” przyjęło się jako najczęstsze tłumaczenie słowa „karnawał”.
Choć karnawał znany był już w starożytności, pierwszym najsłynniejszym karnawałem był średniowieczny karnawał w Wenecji, który królował tam aż do renesansu. Później równie znany stał się karnawał w Rzymie. Dzisiaj najbardziej popularny jest karnawał w Rio De Janeiro. Rozpoczyna się on później niż karnawał polski. Początek brazylijskiego karnawału wyznacza piątek poprzedzający Środę Popielcową i trwa 5 dni i nocy. O paradach, sambodromach i feerii barw skąpych strojów tancerzy słyszał każdy, nie każdy miał jednak możliwość uczestniczenia w tej niesamowitej fieście. Zdaniem tych, którym dane było poczuć klimat brazylijskiego karnawału, każdy choć raz powinien go przeżyć.
Dawniej zabawy karnawałowe służyły zatarciu różnic między warstwami społecznymi. W tym celu m.in. zakładano na twarze maski lub przebierano się w kostiumy, by ukryć tożsamość biorących udział w zabawie. Na okres karnawału odstępowano od obowiązujących reguł i hierarchii społecznych.
Polacy, od czasów staropolskich, kiedy karnawał stał się popularny w naszym kraju, wykorzystywali ten czas głównie na zabawę. Wprowadzał on w monotonne życie wielskich dworków ożywczy powiew. Wyprawiali uczty i bale, ale przede wszystkim organizowali kuligi z ogniskami, na których pieczono mięsiwa. Kawalkada sań jeździła od jednego majątku do kolejnych, w każdym bawiąc się i ucztując.
Dziś tradycja kuligów nie jest już tak popularna, ale niezmienne pozostało upodobanie do spotkań i wspólnej zabawy. Również karnawałowe bale nie są już tak popularne. Sylwestrowe spotkania na dużych salach, lub coraz częściej w mniejszym gronie, to często jedna z dwóch aktywności w tym okresie. Druga związana jest z zakończeniem karnawału oraz dwoma charakterystycznymi dniami – Tłustym Czwartkiem i Ostatkami, popularnie nazywanymi „śledzikiem”.
No i bardzo fajnie się w tym roku wszystko ułożyło! Nie dość, że jeszcze karnawałowo, to jeszcze weekend - bardzo dobra okazja, żeby trochę poszaleć!