Dzięki zaktywizowaniu wielu osób w naszym mieście Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, której losy ważyły się do ostatniej chwili, ponownie zagra w Elblągu. Początkowo zabrakło organizacji chętnej pokierować elbląskim sztabem WOŚP. Ostatecznie koordynatorem został tu rodzimy oddział PTTK, w którym w sobotę (13 grudnia) rozpoczęła się rejestracja wolontariuszy, którzy stanowią trzon Orkiestry - to oni w styczniowy dzień chodzą po mieście z puszkami, zbierając darowizny od ludzi wielkiego serca. Elbląski sztab WOŚP dostał zgodę na rejestrację 200. wolontariuszy, którzy swoje kandydatury mogą zgłaszać w sztabie jeszcze przez najbliższe trzy dni. Tymczasem w siedzibie PTTK tłumów nie ma - na razie z Jurkiem Owsiakiem i spółką w Elblągu chce grać zaledwie... 28. wolontariuszy. Nie lepiej wygląda sprawa z gadżetami oddanymi na licytację.
Organizacja finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przechodzi zawirowania nie od dziś. Już w zeszłym roku mówiło się o dużych problemach z tym związanych - WOŚP to bowiem wytężona praca wielu osób, co najmniej na trzy miesiące przed wielkim finałem, zebranie odpowiedniej liczby wolontariuszy, zorganizowanie prężnie działającego sztabu, licytacje, a przede wszystkim - duże nakłady finansowe.
Stare porzekadło mówi o tym, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze; tymczasem jednak mimo, iż środki na finał WOŚPu zostały zabezpieczone (8 tys. zł na światełko do nieba oraz zaplecze w postaci pomieszczeń w Ratuszu Staromiejskim), nikt nie chciał się podjąć organizacji elbląskiego finału: tu wskazywano, że ten może zrealizować organizacja pozarządowa działająca na terenie miasta, jednak - żadna nie chce. Sprawą zainteresowały się media - tak lokalne, jak i ogólnopolskie, interweniował nawet prezydent miasta, Witold Wróblewski. Ostatecznie stanęło na tym, że organizacją 23. finału WOŚP w naszym mieście zajmie się elbląski oddział PTTK, który z przysłowiowego kopyta ruszył od razu do pracy.
A czasu jest mało, jeśli nie bardzo mało, bo finał Orkiestry już 11 stycznia Tymczasem sztab elbląski, który zawiązał się ledwo w zeszłym tygodniu, ma tydzień na znalezienie 200. wolontariuszy, którzy w styczniowy poranek ruszą w miasto by zbierać do puszki z charakterystycznym sercem darowizny od elblążan - Dwustu wolontariuszy to liczba minimalna - mówi Agnieszka Banaś, koordynator elbląskiego finału WOŚP z oddziału PTTK. - Tyle otrzymaliśmy zezwoleń z Warszawy. Zgłoszenia przyjmujemy do 18 grudnia, bo już dzień później nasz sztab musi zawieźć do stolicy nazwiska tych, którzy będą pomagali w tej wielkiej kweście.
Rejestracja wolontariuszy ruszyła w sobotę, 13 grudnia. I niestety - tłumów w oddziale PTTK nie ma: w ciągu trzech dni w sztabie zarejestrowało się zaledwie... 28. wolontariuszy. To kropla w morzu potrzeb - Rzeczywiście, ta liczba może budzić obawy, to bardzo mało osób - przyznaje Agnieszka Banaś. - Jesteśmy jednak dobrej myśli: zgłasza się do nas bardzo dużo szkół, pomagają nam nauczyciele, którzy będą angażowali swoich uczniów do pomocy. I tak pobrano już po kilkadziesiąt wniosków zgłoszeniowych od różnych szkół.
Elbląski sztab WOŚP zbiera również gadżety, które zostaną przekazane na internetowe aukcje. I tu liczba fantów nie powala na kolana: do licytacji przekazano na razie tylko jedną książkę i 12 voucherów od jednego z elbląskich hoteli.
Koniec świata?
Każdy kto chciałby zostać wolontariuszem na tegorocznym finale WOŚP może zgłosić swoją kandydaturę w sztabie znajdującym sie przy ul. Krótkiej 5. Ograniczeń wiekowych nie ma żadnych: niepełnoletni zbierają pieniądze z pod opieką dorosłych lub opiekunów, których zapewnia organizator. W zeszłym roku kwestujących wspierali żołnierze; w tym roku będzie podobnie - Aby zostać wolontariuszem należy jedynie przynieść do nas swoje zdjęcie oraz wypełnić kwestionariusz osobowy - tłumaczy Agnieszka Banaś. - Osoby niepełnoletnie muszą nam także dostarczyć pisemną zgodę rodziców.
Na koniec mała refleksja. 28 osób chętnych do pomocy przy finale to liczba szokująca. Zaiste trudno powiedzieć, co na to wpłynęło? Niektórzy z nas powiedzą, że to zła atmosfera, która narosła wokół Fundacji Jurka Owsiaka, który niedawno procesował się z jednym z blogerów ws. m.in nieścisłości związanych z finansowaniem WOŚP i innych swoich interesów. Jeszcze inni wskażą, że taki jest dzisiejszy świat - po prostu nie chce się nam pomagać... Tak czy owak jedno jest pewne - Orkiestra Serc Jurka Owsiaka przechodzi ogromny kryzys. A hasło, z którym kiedyś dumnie kroczyła - gra do końca świata i jeden dzień dłużej, staje się powoli smutnym finiszem, niegdyś pięknej historii, o wspólnym pomaganiu.
Bo ludzie w końcu dowiedzieli się ,że tylko część zebranych pieniążków jest przekazywana dla szpitali ,a część choć dużo mniejsza idzie na koszty działalności Owsiaka.Więc może lepiej bezpośrednio wesprzeć potrzebujących niż jeszcze Wspierać Owsiaka i Firmy z nim Współpracujące .
Autor tego artykułu nich coś napisze o wyroku sądu w sprawie Owsiaka .Przez długie lata dawałem ja i moja rodzina datki na WOŚP mysląc ,że wszystko co zostanie zebrane zostanie przeznaczone dla Potrzebujących ,a teraz krew mnie zalewa,że Dorabiałem też Owsiaka i Innych z nim POwiązanych . Owsiak zgodnie z prawem żeruje na osobach niedoinformowanych oraz młodzieży i dzieci zbierającej na szczytny cel. Tylko czy Owsiak POwiedział im ,że część zebranych datków zabierze dla swojej organizacji na pokrycie kosztów działalności
Upadek autorytetu popkultury ? Czy ktoś dobrze zbilansował koszty i zyski ?
To nie WOŚP przechodzi kryzys . To My wszyscy powinniśmy nazywać się Kryzys . I powinniśmy się utożsamiać z nim całkowicie . Bo , to My wszyscy postępujemy tak z WOŚP , jak postępuje się z czymś co już nam jest obce i niepotrzebne . I chętnie wyrzucilibyśmy , to co nas bawiło na śmietnik . A jeszcze niedawno byliśmy tacy dumni i szczęśliwi , że bierzemy udział w czymś , po czym rosną Nam skrzydła . Pani autorka pyta - Dlaczego i jak to się stało..- Ano , zwyczajnie , bo przecież plotka zawsze szybciej biegnie od refleksji . Bo nic nie jest tak zajmującym , jak liczenie czyiś pieniędzy , a w dodatku podobno złodzieja . I jeśli Pani portal nie miał czasu zauważyć zbliżającej się rocznicy stanu wojennego , to inni nie zauważyli WOŚP. Wy wyszliście na remis . Mi podobni przegrali .
@aleksander- ja też dawałam każdego roku po min. 100-200 zł - piliłam rodzinę, że tak trzeba. Do czasu, kiedy nie zobaczyłam pana Jerzego O. agitującego na rzecz wyborów na prezydenta pana Komorowskiego, później Tuska - myślę sobie co jest k***a- facet jest zaangażowany POlitycznie - o co tutaj chodzi? No i zaczęłam śledzić życiorys tego pana, sprawy sądowe, faktyczne bilanse i rozrachunki WOŚP - i doznałam olśnienia - przecież to marionetka pookrągłostołowa, która została przez komuchów zaprzęgnięta do pracy nad kanalizowaniem nastrojów społecznych, budowaniem zaufania i wywierania wpływu poprzez emocje. W końcu doszło do mnie, że idea mogła być piękna, ale Pan Owsiak po 20 latach POwinien raczej napiętnować system w którym nadal trzeba uprawiać żebractwo - bo nic się nie zmienia na lepsz
c.d. - a tymczasem Jerzy O. ma się świetnie w tym układzie SB i WSI - on i jego kolesiostwo zarabiają na tym krocie, a gawiedź ma raz do roku igrzyska ze światełkiem do nieba... Taka smutna konstatacja rzeczywistości. Ale miejmy nadzieję, że ten sztuczny "autorytet" już jest społecznie martwy, dzięki Matce Kurce ale na miłość Boską - nie bądźcie jego funkcjonariuszami, którzy jak nie drzwiami to oknem wepchną go do naszego DOMU (Elbląga)! My go nie chcemy!!!
Jeśli nawet wszystko jest tak jak piszesz , to czy warto zaniechać takiej inicjatywy ? Bo przecież , to nie nie dla Owsiaka chcemy być w WOŚP.
@Maria - pomoc orkiestry w rozumieniu szpitali, to jest promil. Więc idea jednoczenia ludzi była piękna - i tylko ta idea. Ale okazało się, że Pan Owsiak ma z tego grube miliony - a to już nie fair - to jemu ludzie uwierzyli... niestety.... Kiedyś oglądałam program o jednym ze szpitali, gdzie szumnie zawieziono w reflektorach kamer ULTRASONOGRAF. Później wypowiadał się dyrektor placówki, który w końcu nie wytrzymał i powiedział, że owszem on bardzo dziękuje ale już ma dosyć tej szopki. Jak można egzaltować się w TVN nad jednym ULTRASONOGRAFEM, skoro w ich placówce jest ich trzynaście (tej samej klasy)! Tyle w temacie tej SPEKTAKULARNEJ "POMOCY" :-(
Jak widać społecznie nie wszyscy chcą pracować , Ja myslałem ,że organizator tej orkiestry jest oddany społecznie do tej pracy ,a on ma bardzo duże zyski do własnej kieszeni i dlatego nie ma chętnych do tej pracy społeczniej . Polacy swój rozum mają i na cwaniaka pracować nie będą
Ostatnio media podały informację, jak to Jerzy Owsiak wręczył nagrodę dla lekarza, który uratował dziecko. Ratować życie ludzkie to chyba obowiązek każdego człowieka a lekarza w szczególności - to jego praca. Tylko ja nie dawałem datków na "nagrody" dla lekarzy, które rozdaje wspaniałomyślny Owsiak. Jeżeli chce niech wręczy nagrodę z własnych pieniędzy np. ze "Złotego Melona".