Na cmentarzu przy ul. Agrykola zdewastowano tablicę upamiętniającą żołnierzy radzieckich, którzy zginęli na naszych ziemiach w trakcie zdobywania Elbląga przez wojska Armii Czerwonej w 1945 roku. Na razie nie wiadomo, kto tego dokonał i czy był to zwykły akt wandalizmu, czy gest polityczny.
Jak mówi Andrzej Dratwa, kierownik Wydziału Administracji Cmentarzy, to nie pierwszy tego typu przypadek - Ładnych parę lat temu doszło do identycznego incydentu; wtedy farba nie chciała zejść metodami przez nas zastosowanymi; dopiero mocne mycie środkami czyszczącymi i drucianą szczotką dało dobre efekty - opowiada kierownik.
W tej chwili na cmentarzu są już pracownicy firmy i czyszczą tablicę - Najprawdopodobniej farbę da się usunąć i tablicy nie trzeba będzie wymieniać: farba pod wpływem czyszczenia powoli schodzi - mówi Andrzej Dratwa. - Nie mamy pojęcia kto zachlapał tablicę, bo na cmentarzu nie ma monitoringu. Musiało się to stać nie dalej jak dzień, dwa dni temu, gdyż farba jest jeszcze świeża.
Trudno powiedzieć, czy żółto-zielony kleks, który pojawił się na tablicy upamiętniającej poległych żołnierzy radzieckich, to zwykły akt wandalizmu, czy gest polityczny: historia relacji Polski i Rosji jest niełatwą w treści, formie i odbiorze. Od lat w samym Elblągu toczyły się także dyskusje na temat tego, jak obchodzić bolesną dla nas rocznicę 10 lutego? Jako wyzwolenie, czy zdobycie Elbląga? Dziś coraz więcej osób skłania się ku tezie, że uprawnione jest i jedno i drugie określenie. W 1945 roku Elbląg był zdobywany przez żołnierzy Armii Czerwonej – i to jest fakt, którego nikt nie kwestionuje i nie próbuje mu zaprzeczyć. Wyzwolenie miasta możemy traktować w tym sensie, że Rzeczpospolita i naród polski utracili Elbląg w 1772 roku i od tego czasu do momentu zdobycia miasta przez Armię Radziecką był on we władaniu Prus. I w tym znaczeniu było to wyzwolenie Elbląga spod pruskiego panowania. Od tego momentu rozpoczęło się też przywracanie Elbląga Rzeczpospolitej – niestety bez naszego większego udziału, decyzją głównie zwycięskich w II wojnie światowej, mocarstw: Anglii, Francji, Stanów Zjednoczonych i ZSRR.
Nowa historia Europy, którą zaczęły pisać przemiany po 1989 roku pokazuje jednak, że relacje na linii Polska-Moskwa zaostrzają się od kilku lat: katastrofa polskiego samolotu w Smoleńsku w 2010 roku, aneksja Krymu przez Rosję w lutym br. i wojna domowa na Ukrainie, nie do końca jasna sytuacja z zestrzeleniem malezyjskiego Boeinga 777 i śmierć prawie 300 niewinnych cywilów, czy rosyjskie embargo m.in. na polskie wyroby sprawiają, że o Rosji w Polsce dalej mówi się z niechęcią, a Polacy głośno manifestują swój sprzeciw wobec imperialistycznej polityki prezydenta Federacji Rosyjskiej, Wladimira Putina.
Jednak jakby nie patrzeć na zniszczenie tablicy w Elblągu - czy jako na akt wandalizmu podparty historycznym niedouczeniem i zanikiem standardów kulturalnych, czy protest polityczny - jedno jest pewne - w żadnym wypadku polegli na naszym ziemiach żołnierze nie powinni być tu punktem odniesienia. Tak samo bowiem, jak Polacy leżący na dalekich stepach, pod bezimiennymi brzozowymi krzyżami, tak i tu spoczywają ludzie powołani do wojny, o której nie mieli pojęcia, wplątani w politykę władzy i dominacji, a którym zapewne - wiele rzeczy wmówiono.
Nie każdy także chce pamiętać o jednej ważnej rzeczy - wszyscy żołnierze walczący na frontach II wojny światowej wobec śmierci byli sobie równi.
karygodne.Łapy poobcinać tym draniom,którzy tak poniszczyli ten pomnik.
Kiedyś na kanale historycznym leciał ciekawy program o ty żołnierzach radzieckich opowiadali co oni byli winni że brali udział w tej wojnie mieli wtedy po 17,18 lat i szli na rozkaz stalina okrutnika i nie było odwrotu bo kula w łeb od nkwd tak że ci ludzie co malują takie tablice niech się zastanowią komu przykrość robią tym zwykłym żołnierzom co polegli a za wojne niech podziękują politykom bo to nie chłopcy po 17,18 wywołują wojny
Komu to przeszkadza ? Mamy przecież "prawdziwych Polaków", "Patriotów", "Prawdziwych Katolików"..itd.... A wszyscy oni skupili się pod szyldem RM-PiS.....Alleluja i do przodu, jak nawołuje pewien cwaniak z Torunia....
Rusek pochlapał i teraz Rusek będzie drzec japę jak to w Elblagu faszyści-banderowy i diabli jeszcze kto, pomalowi tablicę, klasyczna ruska robota
"wszyscy żołnierze walczący na frontach II wojny światowej wobec śmierci byli sobie równi." ESESMANI też? kilku pewno zginęło w Elblagu może Olu też ich chcesz upamiętnić? w lewym górnym rogu tej tablicy jest znak sierpa i młota - zgodnie z art.256 k.k. polegające na publicznym przedstawianiu faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju jest karane grzywną, ograniczeniem wolności albo pozbawieniem wolności do lat 2 kto powinien posiedzieć za to że sierp i młot jeszcze jest eksponowany w Elblągu?
bardzo piękne palmy i kolorowe - bolszewika goń z pomnika "tak i tu spoczywają ludzie powołani do wojny, o której nie mieli pojęcia, wplątani w politykę władzy i dominacji" - gwałciciele, mordercy, podpalacze, złodzieje - tak na marginesie Olu na stepach nie ma drzew a tym bardziej brzóz - i polskich grobów nikt nie ozdabiał brzozowymi krzyżami
Jakiś prenumerator Gazety Polskiej, tropiciel ruskich agentów.
ruska prowokacja, będzie takich działań coraz więcej, malowanie alarmy bombowe, ruska wojna hybrydowa to się nazywa
A kiedy pomnik pomordowanych nazistów?
co tam robi śierp i młot? to tak jakby na niemieckich cmentarzach były swastyki bo polegli mieli je na chełmach, to powinno być zdemontowane bo to znak ludobójców, wstyd, że zmarłych czym takim się niby upamietnia,