- Kultura to przestrzeń, w której żyjemy. To wspólnota, w której twórcy i odbiorcy nie istnieją bez siebie nawzajem. Warsztaty Legalna Kultura, które dzisiaj (22 października) odbyły się w CSE Światowid, to kampania społeczna, która działa po to, aby uświadomić wszystkim, że sposób w jaki korzystamy z kultury ma na nią ogromny wpływ - tak mówią o idei programu jej przewodnicy. - Bez akceptacji społecznej nie będzie możliwości aby legalne źródła powstawały. Nie tylko twórcy i producenci odpowiadają za ich dostępność, legalne źródła będą w sieci wyłącznie wtedy, gdy będzie miał kto z nich korzystać.
Bo tylko za przyzwoleniem społecznym rynek kultury może rozwijać się i istnieć – im więcej będzie legalnych źródeł dostępu, tym taniej będzie można z nich korzystać - Promujemy korzystanie z tzw. legalnych źródeł kultury, czyli miejsc, które z poszanowaniem praw twórców umieszczają utwory w internecie - mówi Izabela Foryś z Fundacji Legalna Kultura. - Po co to robimy? Żyjemy w cywilizacji różnorodności. Naszą intencją jest, by w tej różnorodności nie zatracić wartości podstawowych, idei fundamentalnych dla kultury, takich jak: bycie fair wobec innych, możliwość wyboru i prawo do poszanowania tego, co jest naszym wkładem w kulturowy rozwój.
A w sieci jest mnóstwo miejsc, które są alternatywą dla źródeł nielegalnych, z których nadal jednak część z nasz korzystanie. Przedstawiciele fundacji mówią wyraźnie: prowadzimy pozytywną akcje. nikogo nie wytykamy palcem, a uczymy, jak korzystać z dorobku kulturalnego.
Korzystaj legalnie z kultury, ona nie jest nielegalna
Bo alternatyw do tzw. źródeł nielegalnych mamy naprawdę wiele. Podczas warsztatów zaprezentowano Bazę Legalnych Źródeł, która to lista jest ogromna - tworzy ją katalog 600 portali i stron internetowych! I ta liczba ciągle rośnie. Filmy, muzykę, publikacje, gry, prasę, zdjęcia a nawet wirtualny spacer po muzeach i galeriach możemy bez problemów - i całkowicie legalnie - odbyć na takich serwisach jak: cineman.pl czy blip (film), Accuradiao, czy Atlantic Records (muzyka), audioteka.pl czy Akademicka Biblioteka Cyfrowa Kraków (książka) i wiele innych. Pełna lista znajduje się na stronie www.legalnakultura.pl w zakładce "Legalne źródła".
Na dzisiejszych warsztatach uczestnikom przybliżono wiele nie do końca powszechnie zrozumiałych pojęć, takich jak dozwolony użytek osobisty, prawo cytatu czy domena publiczna oraz wskazano w jaki sposób prawo autorskie wpływa na nasze życie codzienne. Szczególnie chętnie z informacjami zaznajamiali się elbląscy uczniowie: im wyjątkowo mocno przydały się m.in. wiadomości o tym, czy i co można ściągać i udostępniać w Internecie, kiedy praca pisemna stanowi przywłaszczenie, a kiedy jest utworem inspirowanym a także to, czym jest cytat - jak dużo tekstu można umieścić w swojej pracy - Widzę, że wiele osób ściąga nie mając pojęcia, skąd pochodzi dany plik. Ale też ciężko ich za to nie raz winić, bo wszystko bierze się z braku wiedzy. Dlatego wielkie brawa za to, że ktoś stworzył taką kampanię i na każdym kroku uzmysławia, że nielegalne ściąganie plików wcale nie jest fajne, a do wielu coraz częściej dochodzi, ze to po prostu zwykła kradzież - mówi Michał, uczeń elbląskiego ogólniaka.
Na stronę www.legalnakultura.pl warto zajrzeć również jeśli mamy wątpliwości natury prawnej. - Nasz prawnik bezpłatnie udzieli odpowiedzi na nurtujące pytania - tłumaczy Iza Foryś - A wiele jest już tam szczegółowo omówionych.
Pewnie to kampania ZAIX-a, by oszołomić społeczeństwo i przepchnąć opodatkowanie, niby dla twórców.
@cza.cza proponuję wejść na stronę www.legalnakultura.pl i poczytać, a potem głosić sądy