Rap, disco, rock, blues, jazz i polski folk. Energetycznie podczas Dni Elbląga!

Podczas ostatniego – trzeciego dnia – największej muzycznej imprezy miejskiej, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Bo oprócz tego, że zagrały i zaśpiewały dla nas elbląskie zespoły, na scenie królowały także wszystkie gatunki muzyczne. Był więc rap, disco, rock, blues i piosenka poetycka, jazz i polski folk.

Dni Elbląga to najważniejsza impreza w kalendarzu wydarzeń miejskich, w której każdego roku bierze udział kilkadziesiąt tysięcy elblążan i mieszkańców okolicznych miejscowości. Tegoroczne Dni Elbląga trwały od 20 do 22 czerwca.  Znakomite koncerty, zawody sportowe, dni otwarte elbląskich przedsiębiorstw, festyny sportowo-rekreacyjne to kilka  z wielu ciekawych propozycji. Podczas pierwszego dnia miejskiej imprezy elblążanie wysłuchali koncertu operetkowego na starówce; w sobotę muzyczne emocje zapewnili Wilki, Coma i Oceana. W niedzielę (22 czerwca) scena należała do elbląskich artystów: każdy z nich zaprezentował muzyczne gatunki, w których czuje się najlepiej.

"Co gdyby nie rap?"

Wczorajszy koncert rozpoczął się od występu EP1CENTRUM, w składzie Lux W.Z.M i Piti. Chłopaki już wcześniej współpracowali ze sobą; obecnie tworzą razem projekt EP1CENTRUM, mający na celu odbiegnięcie od wcześniej obranej drogi. - Nastawiony jest on na dobrą zabawę, rozwój ale plany tego przedsięwzięcia są dużo większe i mamy nadzieję że uda się zaangażować w to w przyszłości więcej ludzi – mówi Lux W.Z.M.

Piti to raper niektórym osobom w mieście dość dobrze znany, nie dający się zaszufladkować, co może zaowocować bardzo różnorodnymi numerami w ramach projektu, zwłaszcza że szybko podłapał zapowiedź pomysłodawcy projektu. Lux W.Z.M. to muzyk rozwijający się z utworu na utwór, zdobywający uznanie ludzi różnorodnością stylów, licznymi metaforami, złożonością i tekstów. Lux jest także laureatem ogólnopolskiego konkursu rapowego PROFORMA 2 RMX, w którym zajął 2 miejsce spośród ponad 1000 uczestników.

Z chłopakami udało nam się porozmawiać po koncercie – już wkrótce opublikujemy rozmowę, z której wszyscy fani grupy dowiedzą się, jaki jest ogólny plan całego projektu.

Disco-dance

Po występie chłopaków z EP1CENTRUM elbląska scena rozbrzmiała rytmami disco. Publiczność rozgrzewał Łukasz Gesek z zespołem GESEK. Do tej pory mogliśmy oglądać Łukasza  m.in. w jednym z programów typu talent show oraz w autorskich zespołach z kręgu muzyki pop-rock. Aktualnie wokalista wykonuje bardzo zróżnicowaną muzykę, nie zamyka się tylko w jednym nurcie, ponieważ jak mówi sam o sobie „nie znoszę nudy…”. Wczoraj elblążanie usłyszeli kawałki z najnowszej płyty zespołu GESEK "Czas na Disco". „Dziewczyna w bikini „ i „Nago, nago” mają szansę stać się muzycznymi hitami tegorocznego lata. Razem z artystą wystąpili tancerze z programu „You can dance” oraz sekcja dęta z Elbląga.

Rockowe uderzenie

Elblążanie spragnieni mocnego, muzycznego uderzenia, także się nie zawiedli. Wczoraj zagrał dla nas również rockowy zespół Uncle Jeyphon, którego twórczość jest autorską koncepcją przedstawiającą zupełnie nowy punkt widzenia na gatunek muzyczny, jakim jest rock. Jeśli jednak ktoś myśli, że zespół stawia tylko na mocne, rockowe brzmienie, jest w błędzie: wczoraj usłyszeliśmy zarówno szybkie, energiczne piosenki jak i piękne, melodyjne ballady. Powyższe nie dziwi: zespół tworzy 5. dżentelmenów, z których każdy przemyca do twórczości grupy swoje muzyczne inspiracje. W muzyce Uncje Jeyphon możemy więc odnaleźć wpływy takich zespołów jak  Pearl Jam, Black Sabbath, Pink Floyd, Alice in Chains czy Frank Zappa.

Warto wspomnieć, że Uncle Jeyphon ma na swoim koncie wygraną na Pierwszym Festiwalu Elbląg Rock's Europa (2008) oraz występ na tym samym festiwalu jako VIP 6 lat później (2012). Tomasz „Titus" Pukacki z Acid Drinkers nie szczędził im pozytywnych opinii zasiadając w Jury Festiwalu Zderzak w Zgierzu (2013) na którym zespół również wystąpił.

Blues, jazz i polski folk

Po rockowej nucie przyszedł czas na wycieszenie nastrojów. Przed elblążanami wystąpił Tomasz Steńczyk z projektem Osiecka/Grechuta/Steńczyk. Podczas koncertu mogliśmy usłyszymy utwory Agnieszki Osieckiej oraz Marka Grechuty. Co ciekawe, materiał zaprezentowany po raz pierwszy wczoraj na elbląskiej scenie ma posłużyć do nagrania kolejnej autorskiej płyty. Tomasz Steńczyk, laureat wielu muzycznych konkursów, ma już jeden krążek na swoim koncie; od 2011 roku współpracuje ze znakomitym autorem tekstów - Sławomirem Wolskim, znanym m.in. ze współpracy z Renatą Przemyk i Mariuszem Lubomskim. Owocem wspólnej pracy jest płyta CD pt. „Myślibitwa”, której premiera miała miejsce w lutym 2013 roku.

Prawdziwą muzyczną ucztę przygotował dla elblążan także Elbląski Big Band w ponad dwudziestoosobowym składzie pod dyrekcją Aleksandry Tomaszewskiej i gościa specjalnego - Patrycji Goli. Wieloletnie doświadczenie muzyczne członków zespołu złożonego z sekcji saksofonów (Artur Stefański, Tomasz Mathoes, Wojtek Haza, Adam Wilenczyc, Łukasz Pacer, Szymon Zuehlke), sekcji trąbek (Kamil Fedoruk, Michał Dreger, Radosław Bracki, Kamil Sienkiewicz) sekcji puzonów (Sławomir Bauchan, Andrzej Krasiński, Bartek Halicki), oraz z sekcji rytmicznej (Jacek Bauchan - piano, Piotr Mazurowski - bas, Krzysztof Narodowski – perkusja) sprawiło, że mogliśmy usłyszeć wczoraj światowe standardy muzyki rozrywkowej.

Flet, drumla, skrzypce, czy harmonijka – te instrumenty można było usłyszeć na elbląskiej scenie jako ostatnie. Na zakończenie trzeciego dnia zagrał dla nas zespół Potok. Kierownikiem muzycznym jest klawiszowiec Bartek Krzywda, pozostali muzycy to: Marian Kamiński Anetta Janik, Andrzej Bieńkowski, Janek Hoppen i Michał Fedak. Potok swobodnie czerpie z folkloru polskiego, ukraińskiego i skandynawskiego. Muzyka grupy nie trzyma się jednak żadnych zasad, tradycji ani schematów. Nie ma tu dominującego stylu, swobodnie pomieszane są elementy folkloru warmińskiego z hinduskimi zagrywkami, orientalne brzmienia z jazzowymi solówkami. Dźwięki jak strumień płynęły więc leniwie i spokojnie, a czasem zamieniały się w prawdziwy górski potok!