„Rodzina obywatelska. Rodzina – wspólnota – samorząd” – to hasło tegorocznego Marszu dla Życia i Rodziny, który wczoraj, 1 czerwca, już po raz czwarty przeszedł ulicami Elbląga. Kilkuset jego uczestników maszerowało pod hasłami promującymi działania na rzecz poprawy sytuacji demograficznej w Polsce oraz bezwzględnego prawa do życia i jego ochrony dla każdego człowieka – Idziemy dziś z białymi balonami, które oznaczają miłość, czystość, radość i szacunek. To elementy, które w każdej rodzinie powinny być najważniejsze – mówi ks. dr Mariusz Ostaszewski, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Diecezji Elbląskiej.
Jeszcze przed marszem jego uczestnicy: duchowni, przedstawiciele wspólnot z diecezji elbląskiej, stowarzyszenia, małżeństwa i rodziny, harcerze i wolontariusze, starsi, ale też i młodsi elblążanie wzięli udział we mszy św. w Kościele Matki Boskiej Królowej Polski – Chcemy pokazać całemu miastu, jak bardzo w społeczeństwie ważna jest rodzina i małżeństwo, które są podstawowymi komórkami społecznymi; na dzień dzisiejszy dostrzegamy tu pewne zagrożenia, na które wpływają sytuacje społeczne i ideologie, które powodują, że staczamy się gdzieś na bok – dodaje ks. dr Ostaszewski.
Podobnie jak w poprzednich latach Marsz dla Życia i Rodziny mia łswoje hasło. W tym roku to: „Rodzina obywatelska. Rodzina – wspólnota – samorząd”. Organizatorzy, z racji jesiennych wyborów samorządowych, chcieli zwrócić uwagę na fakt, że rodzina jest jednym z najważniejszych zasobów wspólnoty lokalnej i samorządu - Rodzina obywatelska to komórka, która wchodzi w skład całego społeczeństwa. Obywatele to rodzina. A jeśli rodzina jest zdrowa to i zdrowe jest także społeczeństwo. To w rodzinie wykuwa się kapitał społeczny osób, które w dorosłym życiu będą funkcjonowały w lokalnej wspólnocie – tłumaczy duszpasterz elbląskich Rodzin.
Te idee można było także odczytać na transparentach, które uczestnicy wykonali specjalne na wczorajszy przemarsz; „Hej, hej, rodzina jest ok.”, „Poznaj dziewczynę i załóż rodzinę" czy „Każdą godzinę inwestuj w rodzinę” – Te hasła są jak najbardziej „na czasie”, bo w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci, więc przesłania na transparentach są bardzo perspektywiczne – tłumaczyli młodzi z Ośrodka „Karan”, którzy do Elbląga przyjechali m.in. z Warszawy, Torunia, Grudziądza, Kalisza czy Węgrowa.
Ale przy inicjatywach takich, jak wczorajszy marsz należy postawić także pytanie o to, jak dbać o podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina, w czasach, kiedy w kraju galopuje kryzys, a obywatele znaleźli się na skraju upadku ekonomicznego, gospodarczego i socjalnego? I jak żyć, szczególnie wtedy, gdy ktoś decyduje się na więcej niż dwoje dzieci? – Trudno mówić o wielkiej pomocy ze strony Państwa w tej kwestii – mówią pani Kamila i pan Jan, rodzice Antka, Julii i Żanetki. – Przy licznej gromadce ekonomia dnia codziennego to nasze czwarte dziecko; trudno nadążyć z kupowaniem ubranek, dzieci szybko wyrastają z butów, bardzo często potrzebne są leki. A darmowych szczepień u nas nie ma, za to obowiązkowe – już tak. Dlatego nie dziwimy się niektórym, że wyjeżdżają za granicę za chlebem, lub zaopatrują się w towary po za granicami Polski korzystając z możliwości zerowego VAT-u, nie jak u nas – 23 proc. – tłumaczą rodzice.
A o polityce prorodzinnej przy każdej okazji i w każdej kampanii chętnie mówią wszystkie partie - W społeczeństwie polskim nasza dzietność jest na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Dlatego warto, by osoby rządzące wspomagały rodziny i małżeństwa, które decydują się na więcej niż dwoje dzieci – dodaje ks. Ostaszewski.
Część rozwiązań prorodzinnych jeszcze w zeszłym roku udało się wprowadzić. To m.in. wydłużenie urlopu macierzyńskiego do roku czasu, opłacanie składek bezrobotnym rodzicom, 80 proc. dofinansowanie na budowę nowych żłobków i 200 mln zł unijnych dotacji na modernizację przedszkoli. Udało się także wprowadzić Ogólnopolską Kartę Dużej Rodziny, która od początku roku, z powodzeniem funkcjonuje także w Elblągu.
Wczoraj kilka minut po godz. 17 uczestnicy marszu ze śpiewem na ustach, białymi balonami i chorągiewkami papieskimi w dłoniach, przeszli głównymi ulicami Elbląga, by pod Katedrą św. Mikołaja i pomnikiem bł. Jana Pawła II wysłuchać błogosławieństwa ks. biskupa Jana Styrny.
Jeszcze przed marszem jego uczestnicy: duchowni, przedstawiciele wspólnot z diecezji elbląskiej, stowarzyszenia, małżeństwa i rodziny, harcerze i wolontariusze, starsi, ale też i młodsi elblążanie wzięli udział we mszy św. w Kościele Matki Boskiej Królowej Polski – Chcemy pokazać całemu miastu, jak bardzo w społeczeństwie ważna jest rodzina i małżeństwo, które są podstawowymi komórkami społecznymi; na dzień dzisiejszy dostrzegamy tu pewne zagrożenia, na które wpływają sytuacje społeczne i ideologie, które powodują, że staczamy się gdzieś na bok – dodaje ks. dr Ostaszewski.
Podobnie jak w poprzednich latach Marsz dla Życia i Rodziny mia łswoje hasło. W tym roku to: „Rodzina obywatelska. Rodzina – wspólnota – samorząd”. Organizatorzy, z racji jesiennych wyborów samorządowych, chcieli zwrócić uwagę na fakt, że rodzina jest jednym z najważniejszych zasobów wspólnoty lokalnej i samorządu - Rodzina obywatelska to komórka, która wchodzi w skład całego społeczeństwa. Obywatele to rodzina. A jeśli rodzina jest zdrowa to i zdrowe jest także społeczeństwo. To w rodzinie wykuwa się kapitał społeczny osób, które w dorosłym życiu będą funkcjonowały w lokalnej wspólnocie – tłumaczy duszpasterz elbląskich Rodzin.
Te idee można było także odczytać na transparentach, które uczestnicy wykonali specjalne na wczorajszy przemarsz; „Hej, hej, rodzina jest ok.”, „Poznaj dziewczynę i załóż rodzinę" czy „Każdą godzinę inwestuj w rodzinę” – Te hasła są jak najbardziej „na czasie”, bo w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci, więc przesłania na transparentach są bardzo perspektywiczne – tłumaczyli młodzi z Ośrodka „Karan”, którzy do Elbląga przyjechali m.in. z Warszawy, Torunia, Grudziądza, Kalisza czy Węgrowa.
Ale przy inicjatywach takich, jak wczorajszy marsz należy postawić także pytanie o to, jak dbać o podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina, w czasach, kiedy w kraju galopuje kryzys, a obywatele znaleźli się na skraju upadku ekonomicznego, gospodarczego i socjalnego? I jak żyć, szczególnie wtedy, gdy ktoś decyduje się na więcej niż dwoje dzieci? – Trudno mówić o wielkiej pomocy ze strony Państwa w tej kwestii – mówią pani Kamila i pan Jan, rodzice Antka, Julii i Żanetki. – Przy licznej gromadce ekonomia dnia codziennego to nasze czwarte dziecko; trudno nadążyć z kupowaniem ubranek, dzieci szybko wyrastają z butów, bardzo często potrzebne są leki. A darmowych szczepień u nas nie ma, za to obowiązkowe – już tak. Dlatego nie dziwimy się niektórym, że wyjeżdżają za granicę za chlebem, lub zaopatrują się w towary po za granicami Polski korzystając z możliwości zerowego VAT-u, nie jak u nas – 23 proc. – tłumaczą rodzice.
A o polityce prorodzinnej przy każdej okazji i w każdej kampanii chętnie mówią wszystkie partie - W społeczeństwie polskim nasza dzietność jest na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Dlatego warto, by osoby rządzące wspomagały rodziny i małżeństwa, które decydują się na więcej niż dwoje dzieci – dodaje ks. Ostaszewski.
Część rozwiązań prorodzinnych jeszcze w zeszłym roku udało się wprowadzić. To m.in. wydłużenie urlopu macierzyńskiego do roku czasu, opłacanie składek bezrobotnym rodzicom, 80 proc. dofinansowanie na budowę nowych żłobków i 200 mln zł unijnych dotacji na modernizację przedszkoli. Udało się także wprowadzić Ogólnopolską Kartę Dużej Rodziny, która od początku roku, z powodzeniem funkcjonuje także w Elblągu.
Wczoraj kilka minut po godz. 17 uczestnicy marszu ze śpiewem na ustach, białymi balonami i chorągiewkami papieskimi w dłoniach, przeszli głównymi ulicami Elbląga, by pod Katedrą św. Mikołaja i pomnikiem bł. Jana Pawła II wysłuchać błogosławieństwa ks. biskupa Jana Styrny.
Dajecie piekne swiadectwo.
Tylko co tam robili bezdzietni i bezżenni czarni?
To jakaś anty rządowa anty polska prowokacja homofobów. co na to jedyne słuszne media TVN i Gazeta Wyborcza ?
No nareszcie kościół zrozumiał , że należy się dzielić nie tylko słowem Bożym , ale też pieniędzmi szczególnie z rodzinami wielodzietnymi Piękna akcja . Taka pomoc warta jest pochwały . Tylko nie bardzo wiem jak kościół chce obniżyć podatki . Bo jeśli komuś się obniża , to chyba ktoś za to płaci .
Jaka "RODZINA OBYWATELSKA"?W tym kraju liczy się tylko "polska zjednoczona platforma obywatelska",a Wy Polacy wyjeżdżać z kraju i zwalniać miejsce dla przybyszy z i sra ela!!!
" ....chłop z chłopem spać będą, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać......."; http://niezalezna.pl/55937-absurd-prosto-z-sadu-nie-mozna-mowic-ze-anka-byla-krzyskiem-wyrok
Wolalbym zeby miliony pompowane od panstwa w kosciol byly bezposrednio przeznaczane dla rodzin bez ,,czarnego posrednictwa"".Moze wtedy panstwo byloby prorodzinne a tak jest tylko z nazwy.Nadal mamy sredniowiecze z bieda wielodzietnych rodzin...
Do realisty: Człowieku, jesteś niedoinformowany. Toć ci nic się nie zmieniło z dzieleniem się przez Kościół z ludźmi biednymi. Wszystkiemu są winne ogólnopolskie i lokalne media, które przemilczają dobrodziejstwa wypływające z Kościoła, a trąbią (aż uszy pękną) wtedy, gdy tylko jest choćby najmniejsze uchybienie ze strony Kościoła. To jest właśnie manipulacja faktami, za które przyjdzie im gorzko zapłacić, jeżeli się nie nawrócą do Boga i nie zaczną pisać całej prawdy i tylko prawdy - nie zakłamanej. A poza tym, czynieniem dobra Kościół się nie chwali i nie trąbi przed sobą jak to robili faryzeusze za czasów Chrystusa i obecni, aby się przypodobać ludziom. "Zaprawdę powiadam wam, ci już odebrali swoją nagrodę. Niech nie wie twoja lewa ręka, co czyni prawa" - parafraza słów Jezusa.
Do reproduktora: A to bezdzietni nie mogą mieć swojego zdania, zdrowego zdania, popierając model: Chłopak+Dziewczyna=Rodzina ? Tylko wtedy jest szansa, że się tu urodzą dzieci drogą naturalną. Dwie osoby o tej samej płci nie będą mieć dzieci w sposób naturalny - to się kłóci z odwiecznym prawem Bożym i prawem natury. Zwróć uwagę na Księgę Rodzaju: Gdy Bóg stworzył człowieka, powołał do istnienia MĘŻCZYZNĘ I KOBIETĘ, A NIE FACETA I FACETA, CZY KOBIETĘ I KOBIETĘ. Wskaż mi choć jedno dzieło Boże w Księdze Rodzaju, o którym w Księdze byłoby napisane, że były złe, niedoskonałe. A swoją drogą pytasz jeszcze o księży, co oni robili na marszu? A czy bez organizatorów marsz ten mógłby się w ogóle odbyć? Najpierw pomyśl, a potem wypisuj te głupoty. Takimi tekstami to się tylko ośmiesz.
Do Dziada: Koniecznie chcesz dochrapać kary Bożej. Sodoma i Gomora została spalona ogniem z nieba za te ohydy i obrzydliwości. Bóg musiał ukarać Sodomę i Gomorę, ponieważ tamci mieli gdzieś napomnienia Boże. Bóg napominał ich. I to nie raz. Aż w końcu powiedział: "Dosyć!". Chcesz trafić do piekła? Wolna droga. A wystarczy tylko odrobinę dobrej woli, aby grzesznik wezwał Miłosierdzia Bożego, oddał całe swoje życie Jezusowi, uznał JUŻ DZIŚ w Nim swojego Pana, Króla, Boga i Zbawiciela. Nie pożałujesz, bo duszę swoją i ciało możesz uratować od zatracenia piekielnego. Jezus jest Światłem, Drogą, Prawdą i Życiem. Drogowskaz otrzymałeś. Musisz zdecydować już dziś! Nie można służyć jednocześnie Bogu i mamonie. Wybieraj zatem: Droga życia wraz z konsekwencjami, czy droga śmierci z konsekwencjami.