Gdy nadchodzi lato, a wraz z nim upalne i parne dni, nic tak nie szpeci elbląskiego Zawodzia jak zanieczyszczony kanał miejski w ciągu ul. Grochowskiej. W gorące dni fetor tam się unoszący jest nie do wytrzymania, a gruby kożuch z rzęsy wodnej okrywa pływające w kanale śmieci. W zeszłym roku, po interwencjach mieszkańców, zbiornik został oczyszczony. Także w tym roku, mieszkańcy Zakanala przypominali na spotkaniu z prezydentem o problemach, jakie sprawia ten miejski ciek.
Miejski kanał przy ul. Grochowskiej to sadzawka stojąca. Problemy tworzą się tam przez zator - kanał nie łączy się z Rzeką Elbląg, do której powinien uchodzić - Wokół nas się zieleni, a wraz z wybuchem wiosny i nadejściem ciepłych dni powrócą do nas problemy związane z kanałem miejskim - pisze w mailu do redakcji pani Urszula. - Latem gęsta od zielonej rzęsy "zupa" to dla nas widok codzienny. Upał, którego pewnie już niedługo doświadczymy powoduje też wysychanie sadzawki - woda w kanale obniża się i paruje, przez co fetor gnijących roślin i nieczystości roznosi się wtedy po całej okolicy. Czy i kiedy odpowiednie służby zajmą się tym tematem?
Niestety, często bywa tak, że nie lepszy widok w tych okolicach przedstawia otoczenie kanału. W okolicznych szuwarach i krzakach oraz na brzegach sadzawki często piętrzą się stosy śmieci; nierzadko odpady lądują w sadzawce, co niestety stanowi efekt naszej wstydliwej mentalności.
O pogłębienie i wysprzątanie kanału wielokrotnie apelowali mieszkańcy Zawodzia. W zeszłym roku ciek został oczyszczony - Pod koniec sierpnia 2013 roku w Biuletynie Informacji Publicznej ukazał się przetarg na konserwację rowów odwadniających, fosy miejskiej i zbiorników p.poż. na terenie Elbląga - podaje Łukasz Mierzejewski.
Co wchodzi w skład takich prac? Najczęściej oczyszczenie rowów i przepustów z nagromadzonego namułu naniesionego przez wody, odmulenie cieków wodnych, wydobycie kożucha roślin pływających i korzeniących się w dnie rowów i basenów, wygrabienie wykoszonych porostów, oraz usunięte zostaną nieczystości zalegających w cieku i na jego skarpach. Wydobyty urobek zostaje zazwyczaj rozplantowany. Zadanie często obejmuje także wycięcie i wykarczowanie krzaków w obrębie oczyszczanego terenu.
Od lat Wyspa Spichrzów, a co za tym idzie - tereny do niej przyległe - czekają na swoją szansę zmiany i zagospodarowania. Na lutowym spotkaniu z mieszkańcami Zakanala wskazywano, że nadal obowiązują plany, zgodnie z którymi fosa na Zawodziu miała być pogłębiona, a na jej brzegu zrobiony deptak. To jednak pieśń przyszłości. Na razie Zawodzianie pytają, czy podobnie jak w roku ubiegłym, tak i w tym, kanał będzie oczyszczany - Jak zawsze w takich przypadkach najpierw na miejscu pojawią się odpowiednie służby, w celu zapoznania się z panującą tam sytuacją - mówi Łukasz Mierzejewski. - Dopiero po oględzinach zapadnie decyzja i podjęte zostaną dalsze kroki w tej sprawie.
Smutna prawda jest taka, że treny, często zapomniane i dzikie, o które się nie dba, same w sobie stwarzają okazję do tego, by zapuścić je jeszcze bardziej. Stare przysłowie mówi o tym, że "okazja czyni złodzieja"...Trudno jednak zgodzić się na to, by pomiędzy jednym a drugim postawić znak równości, szczególnie w czasach, gdy tak wiele mówi się o edukacji ekologicznej i pro-społecznej.
Powyższe nie odnosi się tylko do problemu kanału miejskiego. Patrząc na zanieczyszczone tereny, na których śmieci zasiane zostały ludzką ręką, staje bowiem pytanie o to, czy w tej pędzącej rzeczywistości przyspiesza również nasza świadomość społeczna? Jakie są treści i formy życia przez nas przyjęte, a także wyobrażenia rzeczywistości, w której przyszło nam żyć? Odpowiedź na to pytanie w tym wypadku byłaby prosta: dziś trzeba zrobić wszystko, aby odpady nie zasypały i nie zdominowały naszego życia. Uda się to, jeśli każdy z nas zadba o własne otoczenie. Mówiąc prościej - nie chcesz żyć w brudzie – nie śmieć. Tylko, że w dzisiejszym świecie, działanie, tak samo jak i myślenie, wydaje się być sprawą zdecydowanie bardziej skomplikowaną niż proste i piękne frazesy.
ładnie jest na zdjęciach, zielono :)
Zaprosic wszystkich polityków dać im łopaty i niech zap*****ją i czyszczą.A Marszałek i Wojewoda też.
Zapodać kandydatom do europarlamentu Wcisła Penkalski Mańkut Polkowska Krupińska Edyta i jeszcze paru innych teraz przed wyborami może nawet własnymi rękami uporządkują tylko musicie się śpieszyć bo wybory tuż tuż a po to wszyscy wiemy gdzie oni będą nas mieli.
Czytając artykuł jednoznacznie można stwierdzić, że wszelkie informacje są prawdziwe i że trzeba z tym coś zrobić, tylko rozwiązania i zapewnienia jakie tu padają są tymczasowe jak stanowisko obecnego Pan Prezydenta Elbląga. Działania polegające na oczyszczaniu Fosy Miejskiej są rozwiązaniami tymczasowymi, co kilka miesięcy trzeba będzie wracać do w/w prac. Problem można rozwiązać poprzez pogłębienie Fosy, wzmocnieniu brzegów larsenami co również zabezpieczy mieszkańców Zawodzia przed powodziami, którymi rokrocznie są nękani. Udrożnienie Fosy i doprowadzenie jej do stanu pierwotnego z czasów po przedwojennych rozwiąże problem na kilka bądź kilkanaście lat. Dla informacji Zawodzian, gotowy projekt przebudowy Fosy leży w Urzędzie Miasta od kilku lat, tylko brak chętnych na jego wprowadzenie
Popieram Wodniaka. Pogłębienie kanału i połączenie go z rzeką sprawi, że nastąpi wymiana wody. Bo przecież poziom rzeki jest zależny od kierunku wiatru. Raz jest wyższy, gdy dmucha z północy lub niższy gdy wieje z południa. Co sprawi, że do kanału będzie raz wpływać woda, a w drugim przypadku wypływać. . Gdyby udało się stworzyć deptak przy kanale, to by było miejsce do spacerów i wypoczynku. Oczywiście przy odpowiedniej kulturze ludzi. Można by nawet pokusić się o zarybienie tego kanału karpiami, które lubią stojące wody.
dla prezydenta i urzędników Elbląg kończy się wraz z końcem mostów na rzece Elbląg no chyba że chodzi o wybory to wówczas ZAWODZIE też należy do Elbląga .
A co z rzeczką w parku Modrzewia? Też przydałoby się za nią wziąć. Co rusz jakieś ścieki w niej płyną.
MOŻE WARTO SIĘ ZASTANOWIĆ KTO TE ŚMIECI TAM WYRZUCA . Bo raczej nikt z innych dzielnic ich nie przywozi. PO DRUGIE TAKI PRZYROST ROŚLIN Z REGUŁY WYSTĘPUJE TAM GDZIE JEST DUŻO AZOTANÓW I AZOTYNÓW. A to nic innego jak ścieki czy różne odpady przemysłowe. Ostatnio ktoś wypuścił tego tyle że straż po kanale zbierała. I co cisza nawet nie próbowali winnego znaleźć. A wystarczyło pootwierać studzienki i po nitce dojść gdzie zaczyna się strumyczek tego g.wna.
A czy na przykład nie warto pomyśleć o radach dzielnic ? Te rady miałyby za zadanie zająć się najpilniejszymi potrzebami, zmobilizowaniem mieszkańców do wspólnego działania np. Rada ZAWODZIA, czy Zakanału jak inni wolą otrzymałaby pieniądze za które w ramach własnej inicjatywy mieszkańcy oczyściliby kanał z syfu, z pomocą maszyn i urządzeń będących w zasobach miasta, i za te pieniądze utrzymywałaby ten ciek wodny. Więc może jednak takie rady osiedlowe, dzielnicowe. Przecież dużo prac można zrobić we własnym zakresie, zmobilizować mieszkańców, nie tylko liczyć na urzędasów, którzy dobrzy są tylko w gadaniu. Przecież my mieszkamy na tych dzielnicach i pewnie chcemy mieszkać w czystości i porządku.
do M te śmieci to nawet ty wrzucasz i otym nie wiesz bo ta fosa ma tylko wpływ woda w niej przy niskich poziomach nie odpływa czyli będąc na starówce wywalasz coś na ulicę wiatt zabiera to do rzeki Elbląg a pry wysokiej wodzie wływa wszystko do fosy .proste i nie trzeba być uczonym ani cwaniakiem jak ty by to zrozumieć .