Za nami druga z tegorocznych edycji „Sobót z przewodnikiem”. Tematem przewodnim dzisiejszego (26 kwietnia) spotkania były tajemnice Góry św. Anny i Parku im. Romualda Traugutta. Spotkanie zgromadziło kilkudziesięciu miłośników historii naszego miasta, którzy mogli posłuchać pasjonujących opowieści związanych z podwaliną dawnego Elbląga.
W naszym mieście, oprócz cmentarzy komunalnych i parafialnych, są miejsca, w których dawniej również istniały nekropolie. Po wojnie większość z nich zamieniono na parki. Kilka miasto upamiętniło specjalnymi tablicami, po których zostały tylko historyczne zapiski.
Jednym z takich miejsc jest ówczesny Park im. Traugutta - miejsce, gdzie kiedyś, olbrzymi komin z prężnie działającej mleczarni raz za razem wyrzucał z siebie wielkie porcje dymu, a sama ona wydalała swoją pracę wraz z syczącą parą, unoszącą się nad brzegami Kumieli. Tam, gdzie na "Syrenie" zjeżdżali na sankach najmłodsi elblążanie…Niejedną historię mogłoby opowiedzieć topole, kiedyś gęsto rosnące wzdłuż parkowych alejek. Dziś, zostały tylko opowieści starszych elblążan - świadków tamtych wydarzeń - czasem wzruszające a czasem zabawne, niekiedy - przerażające.
Parka Traugutta to przede wszystkim Góra św. Anny, która swoją nazwę zawdzięcza bractwu ubogich, które za swojego patrona obrało sobie św. Annę. - Zadaniem owego bractwa było zapewnienie godnego pochówku zmarłym w ubóstwie elblążanom – tłumaczy Alicja Gronek, przewodnik PTTK. - Na ten cel otrzymało ono prawo do dysponowania majątkiem tych mieszczan, którzy nie pozostawili po sobie spadkobierców. To właśnie bractwo ubogich św. Anny założyło za murami miasta cmentarz. Powstał on przy dawnym wzgórzu obronnym, na miejscu gdzie grzebano przed wiekami powieszonych za bunt Prusów, czyli na terenie obecnego parku Traugutta.
Kościół świętej Anny został wybudowany w latach 1619-1621 - Przetrwał on aż do roku 1900, kiedy okazał się już za mały dla szybko rozrastającej się parafii – mówi Alicja Gronek. - W jego miejsce postawiono okazały neogotycki kościół z pięknej cegły z wysoką, górującą nad miastem wieżą. Kościół uzyskał bogatą oprawę otoczenia oraz dwie kaplice cmentarne, z których do tej pory zachowała się jedna, pełniąca dziś funkcję cerkwi greckokatolickiej.
Początkowo cmentarz św. Anny był miejscem pochówku najuboższych elblążan. Jednak z czasem, gdy ze względów higienicznych i sanitarnych zaprzestano pochówku zmarłych w granicach miasta, stał się on nekropolią wyznaniową ewangelików, a po powstaniu parafii św. Anny, cmentarzem parafialnym – W ten sposób cmentarz zaczął przyjmować szczątki najbogatszych elblążan – opowiada Alicja Gronek.- Tu znajdował się np. grobowiec rodzinny twórcy elbląskiego przemysłu Ferdinanda Gottloba Schichaua, rodziny Dubois i innych.
Elbląg: przeszłość w przyszłości
Sam kościół św. Anny, przetrwał II wojnę światową i jeszcze kilka lat po zakończeniu działań wojennych stał na wzgórzu, cierpliwie czekając na renowację. Nie zgodziły się na to ówczesne władze PRL, które zadecydowały o wyburzeniu sakralnych obiektów i zagospodarowaniu cmentarza pod tereny zielone. W ten sposób, w 1960 roku rozpoczyna się historia parku, który za swojego patrona przyjął nazwisko wodza powstania styczniowego – Romualda Traugutta.
Park ten, to również historia głazu, który stał u wejścia do kościoła św. Anny. Ten, jako jedyna pozostałość po świątyni poświęcono Trauguttowi. Obelisk stoi u stóp wzgórza, a widnieje na nim płaskorzeźba wodza powstania styczniowego i tablica informująca, że park, wysiłkiem społecznym powstał dla upamiętnienia Tysiąclecia Państwa Polskiego. Poniżej wzgórza, w głębi zieleńca, na podwyższeniu z okrąglaków i kamieni spojonych zaprawą stoi także kolejny pomnik, na którego tablicy złożono hołd inwalidom wojennym, z prostym napisem "Bóg. Honor. Ojczyzna" jako dewizy Wojska Polskiego, stanowiącej idealistyczne ujęcie wierności państwu…
Z pewnością dojrzali elblążanie pamiętają także czasy mleczarni, która codziennie swoją pracę wydalała wraz z syczącą parą, unoszącą się nad wodami Kumieli i otaczająca szpaler dumnych topól, które dzisiaj są już tylko historią tego miejsca - Pionierem elbląskiego mleczarstwa był Hermann Schroeder. Pod koniec XIX wieku uruchomił on na terenie obecnej gminy Młynary pierwszą w regionie mleczarnię parową – tłumaczy Alicja Gronek.
Schroeder latami rozbudowywał swój zakład, a sukces jaki odniósł zachęcił go do budowy kolejnej mleczarni; tym razem w prężnie rozwijającym się Elblągu – Mleczarnia przy obecnej ul. Bema powstała w 1889 roku i była najnowocześniejszym zakładem tego typu w tamtych czasach; posiadała mechaniczny udój krów i całkowicie zmechanizowaną produkcję – dodaje nasza przewodniczka.
Dalsza część obecnego parku, położona wzdłuż Kumieli, była cmentarzem Najświętszej Marii Panny. Pozostałości tej nekropolii są do dzisiaj doskonale widoczne. Nie każdy wie - a wystarczy się tylko dobrze przyjrzeć - aby wzdłuż szpalerów starych drzew zobaczyć przebieg… alei cmentarnych. Na trawniku, którego zieleń trawy wybuchła wraz z nadchodząca wiosna można także odnaleźć pozostałości nagrobków. To w tej części parku znajduje się nieczynna już fontanna, w postaci kamiennej żaby i pusty brodzik, który ją otacza.
"Żaba" nie przetrwała w parku do dnia dzisiejszego; została przeniesiona na fontannę na popularnym „Pigalaku” – Wcześniej w tym miejscu otoczenie zbiornika oraz schody prowadzące do brodzika zostały wyłożone kamieniami powstałymi z potłuczonych płyt nagrobnych – tłumaczy Alicja Gronek.
Rzeczywiście - niewątpliwie drogi, czerwony i czarny marmur, szary kamień z wyrytymi niemieckim gotykiem, śladami napisów - pozostałościami po nagrobkach pokazuję, że "bogatą" historię miała parkowa "żaba"….
Elbląski Park Traugutta kryje sobie jeszcze wiele tajemnic. Każdego, kto będzie chciał poznać raz jeszcze historie z nim związane zapraszamy na kolejne „Soboty z przewodnikiem”; w tym roku zaplanowano kilka spotkań dotyczących tylko parków i zieleńców naszego miasta. (więcej informacji tutaj).
A już 17 maja zapraszamy wszystkich pasjonatów miejskich historii na kolejne spotkanie, na którym przewodnicy uchylą rąbka tajemnic związanych z potomkami Ferdynanda Schichaua.
W naszym mieście, oprócz cmentarzy komunalnych i parafialnych, są miejsca, w których dawniej również istniały nekropolie. Po wojnie większość z nich zamieniono na parki. Kilka miasto upamiętniło specjalnymi tablicami, po których zostały tylko historyczne zapiski.
Jednym z takich miejsc jest ówczesny Park im. Traugutta - miejsce, gdzie kiedyś, olbrzymi komin z prężnie działającej mleczarni raz za razem wyrzucał z siebie wielkie porcje dymu, a sama ona wydalała swoją pracę wraz z syczącą parą, unoszącą się nad brzegami Kumieli. Tam, gdzie na "Syrenie" zjeżdżali na sankach najmłodsi elblążanie…Niejedną historię mogłoby opowiedzieć topole, kiedyś gęsto rosnące wzdłuż parkowych alejek. Dziś, zostały tylko opowieści starszych elblążan - świadków tamtych wydarzeń - czasem wzruszające a czasem zabawne, niekiedy - przerażające.
Parka Traugutta to przede wszystkim Góra św. Anny, która swoją nazwę zawdzięcza bractwu ubogich, które za swojego patrona obrało sobie św. Annę. - Zadaniem owego bractwa było zapewnienie godnego pochówku zmarłym w ubóstwie elblążanom – tłumaczy Alicja Gronek, przewodnik PTTK. - Na ten cel otrzymało ono prawo do dysponowania majątkiem tych mieszczan, którzy nie pozostawili po sobie spadkobierców. To właśnie bractwo ubogich św. Anny założyło za murami miasta cmentarz. Powstał on przy dawnym wzgórzu obronnym, na miejscu gdzie grzebano przed wiekami powieszonych za bunt Prusów, czyli na terenie obecnego parku Traugutta.
Kościół świętej Anny został wybudowany w latach 1619-1621 - Przetrwał on aż do roku 1900, kiedy okazał się już za mały dla szybko rozrastającej się parafii – mówi Alicja Gronek. - W jego miejsce postawiono okazały neogotycki kościół z pięknej cegły z wysoką, górującą nad miastem wieżą. Kościół uzyskał bogatą oprawę otoczenia oraz dwie kaplice cmentarne, z których do tej pory zachowała się jedna, pełniąca dziś funkcję cerkwi greckokatolickiej.
Początkowo cmentarz św. Anny był miejscem pochówku najuboższych elblążan. Jednak z czasem, gdy ze względów higienicznych i sanitarnych zaprzestano pochówku zmarłych w granicach miasta, stał się on nekropolią wyznaniową ewangelików, a po powstaniu parafii św. Anny, cmentarzem parafialnym – W ten sposób cmentarz zaczął przyjmować szczątki najbogatszych elblążan – opowiada Alicja Gronek.- Tu znajdował się np. grobowiec rodzinny twórcy elbląskiego przemysłu Ferdinanda Gottloba Schichaua, rodziny Dubois i innych.
Elbląg: przeszłość w przyszłości
Sam kościół św. Anny, przetrwał II wojnę światową i jeszcze kilka lat po zakończeniu działań wojennych stał na wzgórzu, cierpliwie czekając na renowację. Nie zgodziły się na to ówczesne władze PRL, które zadecydowały o wyburzeniu sakralnych obiektów i zagospodarowaniu cmentarza pod tereny zielone. W ten sposób, w 1960 roku rozpoczyna się historia parku, który za swojego patrona przyjął nazwisko wodza powstania styczniowego – Romualda Traugutta.
Park ten, to również historia głazu, który stał u wejścia do kościoła św. Anny. Ten, jako jedyna pozostałość po świątyni poświęcono Trauguttowi. Obelisk stoi u stóp wzgórza, a widnieje na nim płaskorzeźba wodza powstania styczniowego i tablica informująca, że park, wysiłkiem społecznym powstał dla upamiętnienia Tysiąclecia Państwa Polskiego. Poniżej wzgórza, w głębi zieleńca, na podwyższeniu z okrąglaków i kamieni spojonych zaprawą stoi także kolejny pomnik, na którego tablicy złożono hołd inwalidom wojennym, z prostym napisem "Bóg. Honor. Ojczyzna" jako dewizy Wojska Polskiego, stanowiącej idealistyczne ujęcie wierności państwu…
Z pewnością dojrzali elblążanie pamiętają także czasy mleczarni, która codziennie swoją pracę wydalała wraz z syczącą parą, unoszącą się nad wodami Kumieli i otaczająca szpaler dumnych topól, które dzisiaj są już tylko historią tego miejsca - Pionierem elbląskiego mleczarstwa był Hermann Schroeder. Pod koniec XIX wieku uruchomił on na terenie obecnej gminy Młynary pierwszą w regionie mleczarnię parową – tłumaczy Alicja Gronek.
Schroeder latami rozbudowywał swój zakład, a sukces jaki odniósł zachęcił go do budowy kolejnej mleczarni; tym razem w prężnie rozwijającym się Elblągu – Mleczarnia przy obecnej ul. Bema powstała w 1889 roku i była najnowocześniejszym zakładem tego typu w tamtych czasach; posiadała mechaniczny udój krów i całkowicie zmechanizowaną produkcję – dodaje nasza przewodniczka.
Dalsza część obecnego parku, położona wzdłuż Kumieli, była cmentarzem Najświętszej Marii Panny. Pozostałości tej nekropolii są do dzisiaj doskonale widoczne. Nie każdy wie - a wystarczy się tylko dobrze przyjrzeć - aby wzdłuż szpalerów starych drzew zobaczyć przebieg… alei cmentarnych. Na trawniku, którego zieleń trawy wybuchła wraz z nadchodząca wiosna można także odnaleźć pozostałości nagrobków. To w tej części parku znajduje się nieczynna już fontanna, w postaci kamiennej żaby i pusty brodzik, który ją otacza.
"Żaba" nie przetrwała w parku do dnia dzisiejszego; została przeniesiona na fontannę na popularnym „Pigalaku” – Wcześniej w tym miejscu otoczenie zbiornika oraz schody prowadzące do brodzika zostały wyłożone kamieniami powstałymi z potłuczonych płyt nagrobnych – tłumaczy Alicja Gronek.
Rzeczywiście - niewątpliwie drogi, czerwony i czarny marmur, szary kamień z wyrytymi niemieckim gotykiem, śladami napisów - pozostałościami po nagrobkach pokazuję, że "bogatą" historię miała parkowa "żaba"….
Elbląski Park Traugutta kryje sobie jeszcze wiele tajemnic. Każdego, kto będzie chciał poznać raz jeszcze historie z nim związane zapraszamy na kolejne „Soboty z przewodnikiem”; w tym roku zaplanowano kilka spotkań dotyczących tylko parków i zieleńców naszego miasta. (więcej informacji tutaj).
A już 17 maja zapraszamy wszystkich pasjonatów miejskich historii na kolejne spotkanie, na którym przewodnicy uchylą rąbka tajemnic związanych z potomkami Ferdynanda Schichaua.
Właściciel wspomnianej w artykule mleczarni nazywał się Schroeter.
No spoko, akurat w pracy byłam, jak pewnie większość zainteresowanych. Jak widzę zadarta płyta, co roku to samo:> Znaczy się brak uwzględnienia godzin pracy;|
Szkoda, że nie tej górze tylko gdzieś na chodniku przy ul. Bema postawiła swój kościół parafia Świetego Jerzego. Miałby duzo lepszą oprawę, a w sylwecie miasta powróciłaby jedna z utraconych wież,
Mamy stare parki. W samym parku Modrzewia jest ponoć więcej odmian gatunków drzew niż w parku Oliwskim w Gdańsku. W mojej ocenie, brakuje tabliczek informujących co to za drzewo; gatunek, odmiana, może jakaś ciekawostka. Może warto by zamienić któryś z parków w Park Dendrologiczny? Zieleń Miejska gdy prowadzi nowe nasadzenia krzewów, kwiatów, też by mogła umieszczać małe tabliczki z krótkimi informacjami. Koszty takich działań nie są chyba duże w stosunku do wartości edukacyjnych. Sam Park Dendrologiczny też by pewnie przyciągnął kilku turystów.
Pani Gronek mówi: - - Pionierem elbląskiego mleczarstwa był Hermann Schroeder. Pod koniec XIX wieku uruchomił on na terenie obecnej gminy Młynary pierwszą w regionie mleczarnię parową. BŁĘDNA INFORMACJA. Ponieważ Hermann Schroeter (1853-1928), który pochodził z chłopskiej rodziny zamieszkałej w Strużynie (Silberbach) leżącej na granicy d. powiatu morąskiego i pasłęckiego, w 1879 r. przejął z żoną od stryja gospodarstwo w Stankowie (Stühmswalde) - daqwniej gmina Rychliki a obecnie gmina Markusy. To właśnie tu założył w 1883 r. pierwszą w regionie mleczarnię parową a w 1888 r. jako pierwszy w Prusach Wschodnich zastosował mechaniczny udój krów oraz duńską centryfugę. Do dzisiaj w miejscu tej mleczarni w Stankowie stoi głaz narzutowy z okolicznościową wzmianką na ten temat.