Wczoraj, 20 stycznia, Rada Nadzorcza Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania odwołała z funkcji dyrektora tej instytucji Marka Pilichowskiego. Przypomnijmy, że objął on to stanowisko w lipcu 2012 r. przejmując MPO ze stratą ponad 700 tys. zł. Podczas posiedzenia Rady Nadzorczej, gdy Marek Pilichowski przedstawiał ponad 350 tys. zł zysk, jaki udało się mu wypracować, został przedstawiony mu... jego następca.
Przypomnijmy, że w czerwcu 2012 r. Józefowi Hytry, wieloletniemu dyrektorowi elbląskiego MPO, Rada Nadzorcza spółki nie przedłużyła umowy na kolejną kadencję. Na jego stanowisko został rozpisany konkurs, do którego zgłosiło się dwóch kandydatów. Ostatecznie wygrał Marek Pilichowski.
- O tym, że nie będę już dyrektorem MPO dowiedziałem się na wczorajszym posiedzeniu Rady Nadzorczej i przy tej okazji poznałem mojego następcę, który został wyłoniony w nieznany mi sposób i z nieznanych mi przyczyn - powiedział nam dziś Marek Pilichowski. - Kiedy omawiałem na Radzie Nadzorczej pozytywną tendencję wynikową oraz podkreślalem fakt, iż wbrew wszelkim obawom, MPO przyniesie zysk rzędu 350-400 tys. zł, dowiedziałem się, że zostałem odwołany. Przewodniczący RN trzymał w ręku list od Prezydenta, w którym jak twierdził, pięknymi słowami Prezydent dziękuje mi za wszelkie osiągnięcia i zwycięstwa jakie udalo sie osiągnąć w tak krótkim czasie, jednak przychodzi czas na zmiany. W niedowierzaniu zadałem osobiście pytanie czy RN dopatruje się jakiejś winy czy niedopatrzeń z mojej strony, które mogą być powodem odwołania. W odpowiedzi otrzymalem informację, że nic takiego nie istnieje, wręcz przeciwnie wykonałem "kawał dobrej roboty" i że bardzo mi za to dziękują.
Marek Pilichowski był bardzo zaskoczony całą sytuacją. - Nie przypuszczałem, że przekazując dobre informacje otrzymam tak zaskakujący list. Nikt wcześniej nawet nie dawał mi do zrozumienia, że takie zmiany mogą nastąpić - przyznaje Marek Pilichowski. - Uważam, że to jest zły czas na tego rodzaju roszady. Jesteśmy na kilka dni, przed ogłoszeniem przetargu na zimowe i letnie oczyszczanie miasta. Bylem powołany na określony okres czasu, tak też zaplanowałem swoje zadania i ich wykonanie, niestety nie bedzie to możliwe, w każdym razie nie wszystko. Do oczekiwanego przetargu wszystko miałem już przygotowane i wyliczone. Mam nadzieję, że zmiana zarządu "na chwilę" przed tak ważnym wydarzeniem ma na celu zwiększenie szansy MPO w tym postępowaniu przetargowym.
Kolejność przebiegu zdarzeń była dość zaskakująca. Zamiast poinformować Marka Pilichowskiego o zwolnieniu, by następnie poszukać następcy na jego miejsce, dyrektor MPO poznał osobę, która ma zająć jego miejsce w chwili otrzymania wiadomości o zakończeniu z nim współpracy. - Za bardzo nie wiedziałem o co chodzi - przyznaje Marek Pilichowski. - Nowa Rada Nadzorcza przyznała, że nie wie jakie są powody odwołania, ale że tak już bywa. W chwili objęcia funkcji dyrektora MPO przedsiębiorstwo wykazywało stratę 760 tys. zł i było bez większych perspektyw na zwycięstwo w przetargach. Na dzień dzisiejszy w postępowaniu przetargowym wygraliśmy 3 z 5 sektorów w Elblagu, Gminę i Miasto Pasłęk (64miejscowości) Gminę i Miasto Frombork (ponad 30 miejscowości) Gminę Markusy, Gminę Młynary, podpisanych jest wiele umów na inne usługi, MPO przynosi zyski. W połowie roku 2013 podniesliśmy kapitał zakładowy o 400 tys. zł., zakupiono 4 dodatkowe wozy specjale, udało się wprowadzić szereg regulacji, dzięki którym zaoszczędzono ok.1/3 zużywanego paliwa. Na dzień dzisiejszy czekałem tylko z niecierpliwością na ogłoszenie przetargu na zimowe i letnie oczyszczanie miasta, które planowałem wygrać. Te wszystkie działania mialy przynieść pewność jutra dla MPO.
Jak się dowiedzieliśmy decyzja została podjęta przez prezydenta Jerzego Wilka, który w piśmie wystosowanym 9 stycznia br. do Rady Nadzorczej zarządził usunięcie Marka Pilichowskiego. Część tego listu została przeczytana Markowi Pilichowskiemu dopiero 20 stycznia, podczas posiedzenia Rady Nadzorczej.
Nowym dyrektorem MPO, powołanym bez postępowania konkursowego został Michał Wawryn. Akt powołania odczytano na RN dn. 20 stycznia 2014 r. zaraz po odczytaniu aktu odwołania dotychczasowego dyrektora Marka Pilichowskiego. Oto, dlaczego właśnie on został nowym dyrektorem MPO i dlaczego na chwilę przed ogłoszeniem nowego przetargu, do którego stanie elbląska spółka miejska zapytaliśmy Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego. Gdy tylko otrzymamy odpowiedzieć opublikujemy ją na łamach info.elblag.pl.
koalicja działa, ale i dobrze, jak go wsadzili tak i poszedł ( styl partyjny)
Wawrynowi w Gdańsku się znudziło- nie lubiłem poprzedniego dyrektora - ale Wilk i jego klasa - co tu mówić.Dobrze ,że wybory niedługo.Już sie nie mogę doczekać jego klęski
Niech Plichowski opisze w jaki sposób został mianowany na stanowisko dyrektora.Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie.
Dyrektorem się bywa.Szefa ma prawo dobierać sobie kadrę i tak uczynił. A jak będzie dalej- zobaczymy. Czas pokarze ale na pewno nie ma ludzi niezastąpionych. Tragedii nie ma przeciwnie zmiany dobrze zrobią. Teraz czas na EPEC i EPEWiK.
odwalił robotę i teraz won, to zagrywka nowej władzy, gorsza od poprzedniej tamta z klasą się pozbywała ludzi a ta po rusku!!!!!!!!!!!!!!!
I bardzo dobrze Taki zdziwiony ??? A jak go platfusy wsadziły z nadania to było ok?
No to fantastycznie się dzieje teraz nowy dyrektor wszystko przypisze sobie . Nie wiem co się dzialo w MPO ale skoro dyr. wyprowadził firmę na prostą to znaczy że nie był chyba taki zły. Gratuluję prezydentowi wilkowi że tak "kultularny" sposób poinformowania byłego dyr. chamstwo i nic poza tym
brawo za odwagę Wilku
to co czytacie to tylko wersja Pilichowskiego, a jak jest na prawdę w firmie wiedzą pracownicy i prezydent. Pilichowski teraz taki rozżalony i rozgoryczony no nie wytrzymam!!!!!!!! -NIE MACIE POJĘCIA JAK TEN CZŁOWIEK TRAKTOWAŁ LUDZI I ILE KRZYWD WYRZĄDZIŁ PRACOWNIKOM on zrobili taką masakrę w tej firmie że nic tylko siąść i płakać. Człowiek dla niego to śmieć!!!
Nareszcie! dziękujemy Panie Prezydencie!