Na przestrzeni ponad 20 lat, od momentu zmiany ustroju politycznego w naszym kraju zmieniła się również służba policji polskiej, a także praca samych dzielnicowych. Ten ostatni to dziś policjant pierwszego kontaktu, a w jego zainteresowaniu powinno znajdować się wszystko, co dzieje się na danym i podległym mu terenie. Dzisiaj (10 grudnia), w auli elbląskiej komendy odbyło się uroczyste podsumowanie plebiscytu „Najbardziej przyjazny dzielnicowy 2013 roku”. To już szósty plebiscyt z tej serii.
Przez dwa miesiące, w październiku i w listopadzie, elblążanie i mieszkańcy powiatu elbląskiego oddali w plebiscycie łącznie 1712 głosów, poprzez sms-y. Sylwetki dzielnicowych były prezentowane m.in na łamach dziennika info.elblag.pl. Plebiscyt ten organizowany jest po to, by przybliżyć mieszkańcom pracę, ale i osobę dzielnicowego - Ma również dać możliwość wypowiedzenia się na temat działań podejmowanych przez dzielnicowego - mówi insp. Marek Osik, Komendant Miejskiej Policji w Elblągu.
Czy bycie dzielnicowym to trudna praca? Niewątpliwie tak - w myśl praktyki, na jednego dzielnicowego powinno przypadać ok 3 tys. mieszkańców. W Elblągu zaś ta liczba zostaje przekroczona dwukrotnie. Zdarzały się nawet rejony, w których na jednego dzielnicowego przypadało aż 10 tys. elblążan - Dzielnicowy jest na pierwszej linii frontu i opinia mieszkańców miasta o policji jest m.in kształtowana na podstawie jego pracy - mówił dziś prezydent miasta, Jerzy Wilk. - Jeśli dzielnicowi są znani i akceptowani w środowisku, w którym pracują, to społeczeństwo ma dobre zdanie o pracy całej policji - mówi prezydent, a Starosta powiatowy Sławomir Jezierski dodaje, że z dzielnicowym jest jak z lekarzem pierwszego kontaktu - Lekarz zawsze wysłucha i znajdzie odpowiednią chwilę czasu na to, żeby chory wyszedł zadowolony. Także waszą główna cechą jest empatia i umiejętność wczucia się w sytuację drugiej osoby i cierpliwość.
Tych ostatnich niewątpliwie nie brak zwycięzcom plebiscytu. Zgodnie z regulaminem wyłonił on dwóch wygranych – dzielnicowego z miasta i dzielnicowego z terenu powiatu. Ten pierwszy, asp. szt. Artur Horbatowicz (185 głosów) z Rewiru II, jest dzielnicowym od 10 lat i wie, że ta praca nie należy do najłatwiejszych - Ludzie zwracają się z przeróżnymi sprawami, poważnymi i błahymi - opowiadał - Tematy niejednokrotnie dotyczą życia prywatnego; z pozoru błahe, ale dla niektórych - bardzo poważne: sąsiedzkie konflikty, spory, czy np. kłótnie o piwnice.
W powiecie zaś wygrał asp. szt. Sławomir Łowczak (434 głosy) z Posterunku Policji w Młynarach. Funkcjonariusz przyznaje, że swoją pracę traktuje jako służbę z mieszkańcami i dla mieszkańców - W ciągu ostatnich kilkunastu lat obowiązki dzielnicowego diametralnie się zmieniły. Teraz więcej czasu spędzamy w terenie, niż za biurkiem, dzięki temu swoją dzielnicę znam od podszewki - mówi asp. szt. Łowczak.
Prezydent Elbląga oraz Starosta ufundowali zwycięskim dzielnicowym nagrody rzeczowe - smartfony. Natomiast Komendant Miejski Policji w Elblągu wręczył im nagrody pieniężne oraz statuetki.
Kolejny plebiscyt z tej serii już za rok.
Czy nas oczy mylą co robi tutaj blondynka w jasnych spodniach.Jeszcze trochę to strach otworzyć lodówkę bo z PO wyskoczy ta Pani.
Dobrze widzisz to Pani Maria -trzymamy za pania kciuki.Ma Pani nasze poparcie w każdym temacie.Niedługo wybory
Brawo Pani Kosecka. Bezpieczeństwo to Pani dziedzina i nie mogło tam Pani zabraknąć. Tylko mam pytanie: Kto wywołał Wilka z lasu?
dzielnicowy jest jak widmo, niby jest, ale nikt go nie widział
I bardzo dobrze, że jest tam pani Kosecka. Właściwa osoba we właściwym miejscu!
DODAJCIE ŻE TE GŁOSY TO OD ŻON. Jedna nawet wygrała skuter w konkursie sms
" Dzielnicowy jest jak lekarz pierwszego kontaktu" Hmmm..... ??? Też lubię dobre kawały . Tyle , że ten nie jest na miejscu , gdyż chodzi o poczucie bezpieczeństwa obywateli w mieście. Brak obiektywizmu w wypowiedziach . Słodzeniem nic nie zdziałamy i będzie, jak było . A jak jest, to każdy wie .....
ŻONA DZIELNICOWEGO WYGRAŁA SKUTER ZA TO ŻE NA NIEGO ZAGŁOSOWAŁA
Dziennikarz sobie a życie sobie :)
Buuhahhaa, dzielnicowy jak lekarz. Nie porównujmy szamba z perfumerią jak mawia klasyk.