Wspomniany siewca to w tym przypadku Jude Antoine z Malezji. Właśnie on prowadzi w naszym mieście Rekolekcje Odnowy Wiary. Na hali CSB zebrało się ponad 3 tysiące uczniów szkół ponad gimnazjalnych i studentów głównie z Elbląga, ale także z terenu diecezji!
O co w tym chodzi?
Celem rekolekcji jest po prostu głoszenie Boga, jego Ewangelii i nadziei, którą On daje człowiekowi. Jude mówił więc dziś o tym, że każdy człowiek jest ukochany przez Boga. Że On o nikim nie zapomina i nawet wtedy, gdy w życiu dzieje się coś złego, można dostrzec Jego obecność i troskę. Przytoczył również swoje świadectwo buntu wobec Boga i Kościoła oraz spotkania z Jego miłością. Zauważył że tym, co najbardziej oddziela od bliskości ze Zbawicielem, jest grzech. Jude w ciekawy sposób przedstawił etapy grzechu ukazując „ścieżkę”, którą trafia on do życia człowieka: najpierw przez myśl, potem przez pragnienie, następnie namiętność, czyn, przyzwyczajenie i wreszcie zniewolenie. Okazuje się bowiem, że wiele osób – młodych i dorosłych – których naturalnym pragnieniem i aspiracją jest wolność, doświadcza zniewolenia, związania grzechem i nałogami, złymi skłonnościami. Podczas modlitwy kończącej pierwszy dzień rekolekcji wszyscy zostali zaproszeni, by oddać swój grzech i słabość Jezusowi. Symbolicznie dokonało się to przez napisanie go na kartce, modlitwę zawierzenia i złożenie kartek w przygotowanym pudełku, które potem zostało spalone.
Co o tym myśleć?
Naiwnym byłoby twierdzenie, że wszyscy uczestnicy spotkania uczestniczyli w nim z wielkim entuzjazmem i zaangażowaniem. Część osób ewidentnie się nudziła i nie miała ochoty angażować się w przygotowany przekaz i treści. Mimo wszystko większość młodzieży była zainteresowana spotkaniem z Judem. To co mówił było celne i wartościowe. Dawało dużo do myślenia i ukazywało piękno wiary. Rekolekcje nie polegały jednak tylko na głoszeniu jakiejś teorii, wobec której można się opowiedzieć w ten, czy inny sposób. Można było na nich usłyszeć świadectwa 2 młodych osób z Elbląga, których Bóg dotknął i które opowiedziały historię własnego życia, w którym spotkały Pana. Tego dnia uczestnicy obejrzeli również 3 dramy (świetnie przygotowane! ) przez ich rówieśników. Był też czas modlitwy i śpiewu animowanego przez młodzież z parafii Wszystkich Świętych. Niektóre piosenki wykonywaliśmy wspólnie: śpiewając i pokazując powiązane z tekstem gesty. Wszystko to sprawiło że ci młodzi ludzie, którzy chcieli dobrze przeżyć rekolekcje, wyszli dziś z hali zadowoleni.
Co dalej?
Jutro drugi dzień spotkania z Judem. Jego przebieg będzie nieco inny. Oby i ten czas był dobry dla tych, którzy szukają w swoim życiu Pana!
ks. Marek Piedziewicz
Ponawiam pytanie. CSiB co rok jest dofinansowywane z budżetu miasta kwota od 800 tys do 1,2 miliona pytanie brzmi, czy udostępnienie sali było odpłatne? Czy teraz za czasów PIS na msze zaczniemy chodzić do CSiB? Rozumiem, że powyżej pewnej ilości osób to mamy z imprezom masową czy były zachowane wszystkie warunki? Nie jestem pewien.
Tak, zorganizowanie imprezy masowej wymaga uzyskania zezwolenia. Wydaje je wójt, burmistrz lub prezydent miasta właściwy ze względu na miejsce przeprowadzenia takiej imprezy. Żeby przeprowadzić imprezę masową, organizator, nie później niż na 30 dni przed planowanym terminem jej rozpoczęcia, występuje do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta z wnioskiem o wydanie zezwolenia na jej przeprowadzenie. Wniosek taki powinien zawierać: dane organizatora imprezy; dane osób uprawnionych do występowania w imieniu organizatora; dane kierownika ds. bezpieczeństwa; informacje o miejscu, terminie, godzinach, charakterze imprezy; informację o przewidywanej liczbie widzów; informację o zgodzie właściciela/zarządcy terenu/obiektu na organizację imprezy; informację o odpłatności za wstęp na imprezę. Wzór wniosku można znaleźć na stronach internetowych swojego urzędu lub pobrać we właściwym wydziale w urzędzie. o wniosku należy dołączyć: 1) opinie o niezbędnych
ojej to Elblag do nieba pojdzie :)
Nie rozumiem. jak to ewidentnie część wiernych się nudziła? To po co przychodzili? Co to za postawa? A jak się rekolekcje nie podobają to przecież nikt na siłę nie trzyma. Nie rozumiem takich ludzi.
Rekolekcje były prowadzone w jezyku malajskim,który nie wszyscy młodzi elblązanie znaja w stopniu wystarczajacym dla zrozumienia prezentowanych treści .Należy prędko zwiększyć ilość zajęć z tego języka w szkole.
sekta nawiedziła nasze miasto
A tacę zbierali? Bo jak nie to jutro nie pójdę bo nie mam komu dac na tacę:)
Wspaniałe rekolekcje! DZIĘKUJĘ! :))
uczniowie poszli bo woleli te "rekolekcje" niz bycie na lekcjach, bo byli w tym dniu całkowicie zwolnienie, lepiej jest przeciez przesiedzieć trzy godziny niz osiem, a tak swoja droga, to za moich czasów rekolekcje były w kościele!!!!!!!!
weronika - jakby zaczęli budowac tak duże kościoly, które mialyby pomiescić tyle osob, to chyba widzisz po durnych komentarzach na dole co by ci sami gderali... - co prawda nikt normalny się nimi nie przejmie, jednak nauka kościola powinna wychodzic poza sam kościol jako budynek - wierzący ma m.in. misje ewangelizacyjną, o ktorej to bylo dziś mowa - nie ma problemu aby msza czy rekolekcje były na stadionie, czy lotnisku (jak z Janem Pawłem II) - ważne aby godnie i wszyscy chętni się zmieścili