Zgodnie z uchwałą Konferencji Episkopatu Polski, co roku w wybraną niedzielę października lub listopada przeprowadzane są badania niedzielnych praktyk religijnych i przyjmowania komunii św. - Dominicantes i Communicantes. W diecezji elbląskiej dane z ostatnich trzech lat są alarmujące; spada bowiem uczestnictwo wiernych w eucharystii. We mszy św. uczestniczy już mniej, niż co trzeci elblążanin. Czym wyjaśniać to zjawisko?
Badanie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wskazuje że w 2010 roku diecezja elbląska liczyła sobie 430 tys. katolików skupionych wokół 157 parafii (diecezjalnych i zakonnych). I jak wynika z corocznie opublikowanych przez Instytut dokumentów Dominicantes i Communicantes od trzech lat, sukcesywnie w diecezji elbląskiej spada liczba osób uczestniczących we mszy św. - w 2010 roku w eucharystii brało udział 30,3 proc. katolików z naszej diecezji, w 2011 - 30,1proc, a w 2012 roku – zaledwie 29,4 proc. Co jednak ciekawe na podobnym poziomie od lat utrzymuje się deklaracja w przyjmowaniu komunii św. (2010 - 12,3 proc., 2011 – 12,2 proc., 2012 – 12,6 proc.).
„Zła” pogoda czy liberalizacja poglądów?
Czym tłumaczyć tę coraz bardziej malejącą statystykę? Duchowni wskazują, że za niską frekwencję odpowiada zła pogoda. Liczenie wiernych przeprowadza się bowiem w październiku bądź listopadzie, kiedy za oknem jesienna i słotna pogoda – I w tych miesiącach księża z naszych parafii najczęściej notują spadek liczebności wiernych w Kościołach – mówi ks. Dariusz, wikary w jednej z elbląskich parafii. – Ale zdajemy sobie sprawę także z tego, że na powyższe wpływają również inne zjawiska socjologiczne.
Tu duchowny wskazuje na potrzebę jednego, charyzmatycznego lidera, który pokierowałby polskim Kościołem – Za życia Jana Pawła II to on był dla nas, Polaków największym autorytetem – mówi wikary. – Po śmierci papieża, który trzymał nas wszystkich przy wierze, ludzie zaczęli odchodzić z Kościoła. Dlatego tak wielkie nadzieje pokłada się w obecnym Ojcu Świętym – Franciszku, który swoją postawą zmienia zastany i kostyczny obraz Kościoła Katolickiego także w jego bastionie, czyli w Watykanie.
Czy jednak rosnący dystans do hierarchii kościelnej nie jest czasami przyczyną coraz mniejszej liczby regularnie praktykujących; nagłaśnianie skandali z udziałem duchownych, bogacenie się kleru, czy apostazje księży cieszących się autorytetem, nie sprawiają, że przede wszystkim ludzie - zwłaszcza młodzi - oddalają się od Kościoła? - To, że Polacy przestają chodzić do kościoła nie oznacza, że masowo tracą wiarę w Boga – mówi ksiądz i dodaje, że decyzja o zrezygnowaniu z Mszy Świętej w większości przypadków wcale nie jest determinowana konkretnymi skandalami związanymi z Kościołem - Z reguły zapada ona w chwili, kiedy do świątyni już nie trzeba chodzić, bo nikt nie zmusza i nikt nie prowadzi nas na mszę – dodaje - Te ostatnie tłumaczyłbym raczej liberalizacją niektórych postaw życiowych młodych ludzi. Ale to już temat na szerszą dyskusję – kończy ks. Dariusz.
Tegoroczne badanie Dominicantes i Communicantes zostało przeprowadzone w niedzielę, 20 października. Instytut nie opublikował jeszcze ostatecznych wyników badania. Jak będzie tym razem?
Badanie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wskazuje że w 2010 roku diecezja elbląska liczyła sobie 430 tys. katolików skupionych wokół 157 parafii (diecezjalnych i zakonnych). I jak wynika z corocznie opublikowanych przez Instytut dokumentów Dominicantes i Communicantes od trzech lat, sukcesywnie w diecezji elbląskiej spada liczba osób uczestniczących we mszy św. - w 2010 roku w eucharystii brało udział 30,3 proc. katolików z naszej diecezji, w 2011 - 30,1proc, a w 2012 roku – zaledwie 29,4 proc. Co jednak ciekawe na podobnym poziomie od lat utrzymuje się deklaracja w przyjmowaniu komunii św. (2010 - 12,3 proc., 2011 – 12,2 proc., 2012 – 12,6 proc.).
„Zła” pogoda czy liberalizacja poglądów?
Czym tłumaczyć tę coraz bardziej malejącą statystykę? Duchowni wskazują, że za niską frekwencję odpowiada zła pogoda. Liczenie wiernych przeprowadza się bowiem w październiku bądź listopadzie, kiedy za oknem jesienna i słotna pogoda – I w tych miesiącach księża z naszych parafii najczęściej notują spadek liczebności wiernych w Kościołach – mówi ks. Dariusz, wikary w jednej z elbląskich parafii. – Ale zdajemy sobie sprawę także z tego, że na powyższe wpływają również inne zjawiska socjologiczne.
Tu duchowny wskazuje na potrzebę jednego, charyzmatycznego lidera, który pokierowałby polskim Kościołem – Za życia Jana Pawła II to on był dla nas, Polaków największym autorytetem – mówi wikary. – Po śmierci papieża, który trzymał nas wszystkich przy wierze, ludzie zaczęli odchodzić z Kościoła. Dlatego tak wielkie nadzieje pokłada się w obecnym Ojcu Świętym – Franciszku, który swoją postawą zmienia zastany i kostyczny obraz Kościoła Katolickiego także w jego bastionie, czyli w Watykanie.
Czy jednak rosnący dystans do hierarchii kościelnej nie jest czasami przyczyną coraz mniejszej liczby regularnie praktykujących; nagłaśnianie skandali z udziałem duchownych, bogacenie się kleru, czy apostazje księży cieszących się autorytetem, nie sprawiają, że przede wszystkim ludzie - zwłaszcza młodzi - oddalają się od Kościoła? - To, że Polacy przestają chodzić do kościoła nie oznacza, że masowo tracą wiarę w Boga – mówi ksiądz i dodaje, że decyzja o zrezygnowaniu z Mszy Świętej w większości przypadków wcale nie jest determinowana konkretnymi skandalami związanymi z Kościołem - Z reguły zapada ona w chwili, kiedy do świątyni już nie trzeba chodzić, bo nikt nie zmusza i nikt nie prowadzi nas na mszę – dodaje - Te ostatnie tłumaczyłbym raczej liberalizacją niektórych postaw życiowych młodych ludzi. Ale to już temat na szerszą dyskusję – kończy ks. Dariusz.
Tegoroczne badanie Dominicantes i Communicantes zostało przeprowadzone w niedzielę, 20 października. Instytut nie opublikował jeszcze ostatecznych wyników badania. Jak będzie tym razem?
Elbląg nie poszukuje Sekretarza http://www.samorzad.pap.pl/depesze/wiadomosci_centralne/130709/Lista-magistrow--Sa-tez-w-urzedach-miast-oferty-pracy-dla-osob-po-maturze
Emeryci nie wyjechali z tej zielonej wyspy.
Ja bym na początek sprawdziła, co który mieszkaniec Elbląga i całej diecezji już tu nie mieszka, potem ilu z nich mieszka faktycznie, a nie tylko "na papierze", a dopiero na końcu można by oszacować, co który mieszkaniec uczestniczy we mszy św. Choć faktycznie październik/listopad nie jest najlepszym czasem do przeprowadzania takich badań (ale przecież wakacje byłyby jeszcze gorszym), to ten, kto czuje potrzebę uczestniczenia w eucharystii, będzie to robił bez względu na pogodę, politykę, afery i wszelkie inne usprawiedliwienia.
Niech dalej tak robią hipokryci ,to sami zostaną w kościołach !!!!!!!!!!!!!!!!!
Ślub-500 ,pogrzeb-550 takie stawki ma kościół a nie powinny te posługi być darmowe ,i to jest problem tylko kasa dla kleru sie liczy
ślub 850zł,pogrzeb 700zł i opłatek za 10zł-masakra. A od kiedy to kościół ma cennik??? Ksiądz powinni być biedni i nie posiadać żadnego majątku ...
Kościół za dużo objaśnia siebie. A to listy episkopatu, a to biskupa itd. Kościół ma szerzyć ewangelię. Widziałem transmisje w TV z mszy odprawianej w kościele ewangelicko -augsburskim. Można by rzec czysta religia i źródło poznania Boga. W kazaniu żadnej polityki. Czy tak można u nas ? Można, tylko komu się chce. Papież Franciszek wypowiadał się o sakramentach "Darmo otrzymaliście i darmo dawajcie" ty cytat z Ewangelii.Powiedziałem to księdzu i dziwnie na mnie spojrzał ledwie ukrywając zaskoczenie.To tyle w temacie.
Kościół to odwieczny przydu..s władzy i ludzie w większości już to rozumieją. Ta instytucja nie kieruje się żadnymi ogólnoludzkimi wartościami, są one dla niej jedynie wygodną przykrywką dzięki której pozyskuje idiotów łożących pieniądze.
Są parafie w Elblągu, które "cennika" nie mają i powyższe zdjęcie doskonale do tego komentarza pasuje.
Proponuję pójść do kościoła polskokatolickiego na Warszawskiej, msza w każdą niedzielę o 11.00. Od niedawna jest tam nowy proboszcz, skromny i sympatyczny, służący pomocą w każdej sprawie. Liturgia dokładnie taka sama jak w rzymskim, wszystko to samo, ale żadnej polityki, ani czytania listów biskupów. Kazania na poziomie, żadnego też cennika za posługi.