Przemoc występująca w rodzinie to zgodnie z odpowiednim artykułem kodeksu karnego przestępstwo. Jej ofiara jest zazwyczaj słabsza, a sprawca silniejszy. Każdy z nas ma prawo się przed tym bronić. Pomocną może się tu okazać tzw niebieska karta, która działa także w Elblągu. Od 1 stycznia do 18 września br. do przewodniczącej zespołu interdyscyplinarnego w naszym mieście wpłynęły 152 wypełnione formularze niebieskiej karty. Nadal najwięcej "błękitnych papierków" zakładają elbląscy policjanci - 96, potem odpowiednio MOPS, służba zdrowia i jednostki edukacyjne. I mimo że statystyka rokrocznie utrzymuje się na podobnym poziomie, problem niewątpliwie istnieje.
Przemoc w elbląskich rodzinach była jednym z tematów obrad wczorajszego (24 września) posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Społecznych. Przyrównując do roku poprzedniego, ilość założonych kart jest prawie taka sama. W 2012 roku więcej niebieskich kart zakładanych było w stosunku do osób starszych względem których stosowana była przemoc psychiczna i finansowa. Odnotowywano przypadki seniorów katowanych przez dzieci, którym zabierano renty lub emerytury, ograniczano im dostęp do jedzenia i picia oraz izolowano od środowiska zewnętrznego.
W roku bieżącym najczęściej odnotowuje się przypadki występowania przemocy wobec współmałżonka i w stosunku do dzieci, do których stosowane jest molestowanie psychiczne. - Odnotowaliśmy 248 osób dotkniętych przemocą - mówi Komendant Miejski Policji w Elblągu insp. mgr Marek Osik. Nadal największy procent wśród nich stanowią kobiety; 114 zostało dotkniętych przemocą różnych form. W tym roku założono też karty krewkim 10 elblążankom, które przemoc stosowały względem innych osób w rodzinie.
Boląca statystyka - cierpią także dzieci
Aż 124 małoletnich doświadczyło w tym roku przemocy, w tym odnotowano tu 108 przypadków przemocy fizycznej. Statystyka pokazuje też, że dzieci są też molestowane psychicznie - odnotowano tu aż 128 takich przypadków. Ośmioro małoletnich doświadczyło przemocy seksualnej - Jednak w stosunku do niektórych pokrzywdzonych są to wszystkie wymienione zachowania - mówi kom. Osik. - W tym roku, w stosunku do agresorów elbląska policja wszczęła 72 postępowania w tych sprawach, w pięciu przypadkach do najbardziej agresywnych, często już recydywistów, zastosowano areszt. Jednak to, że przemoc w rodzinie często zostaje zmonitorowana przez odpowiednie służby, nie zawsze skutkuje wniesieniem aktu oskarżenia - w tym roku wniesiono ich zaledwie 18 - podaje statystykę Marek Osik. - Są przypadki kiedy np. brakuje w danej sprawie cech przestępstwa, albo ofiara odmawia wszczęcia postępowania w sprawie.
Policja w procedurze niebieskiej karty ma za zadanie również wyodrębnić tzw. przemoc właściwą - Ciężko nie raz prowadzić te sprawy, bo mimo dużej świadomości pokrzywdzonych, często dotyczą one spraw rodzinnych, rozwodowych, czy majątkowych, które próbuje się rozegrać na swoją korzyść za pomocą organów ścigania i szukania przysłowiowych "haków" właśnie za pomocą niebieskiej karty - mówi komendant elbląskiej policji.
Wzrasta w nas empatia na krzywdę innych
Jak zauważa dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Elblągu nie odnotowano w tym roku założenia procedury niebieskiej karty w przypadku stosowania przemocy względem osób niepełnosprawnych fizycznie lub umysłowo - Może to się wydać dziwne, ale to niedobrze - mówi pani dyrektor. - Są to bowiem grupy szczególnie narażone na wszelkiego rodzaju akty przemocy, a poprzez swoją niemoc nie mają się jak przed nią skutecznie obronić.
Cieszy fakt, że w tej chwili świadomość społeczeństwa staje się z dnia na dzień większa - Na występującą w rodzinach przemoc zwracają uwagę szkoły, pracownicy socjalni, czy sami sąsiedzi osób dotkniętych agresją od najbliższej osoby - podkreśla Mirosława Grochalska.
Na posiedzeniu Komisji rozważano możliwości jeszcze efektywniejszej współpracy wszystkich służb, jednostek miejskich i radnych, przy rozwiązywaniu powyższych problemów - Będziemy się starali jak najwięcej mówić o tych problemach w elbląskich szkołach. Apelujemy też o większą czujność nauczycieli - mówiła radna Maria Kosecka PO). - Przecież nie sposób nie zauważyć, że z dzieckiem może się dziać coś złego. Druga kwestia to przemoc wobec osób starszych. Często rodzice są katowani przez dzieci i to nie wychodzi poza obręb czterech ścian. Tu moglibyśmy się skupić na nagłośnieniu problemu w mediach i być może większej kampanii społecznej.
- Najbliższy dziecku człowiek po rodzicach to także wychowawca, który może być powiernikiem ucznia, także instytucja rzecznika praw ucznia. Trzeba także postawić na jeszcze większą współpracę oświaty elbląskiej z pedagogami i psychologami szkolnymi - dodaje radny Henryk Horbaczewski (SLD).
Uwaga: Każdy kto spotkał się z problemem przemocy w rodzinie, może szukać pomocy w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Elblągu (ul. Winna 9), Specjalistycznym Ośrodku Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie (ul. Zw. Jaszczurczego 17) oraz w Ośrodku Wsparcia i Interwencji Kryzysowej (ul. Nowodworska 49).
Pani Olu dziękuje za ten artykuł,czujności nigdy za wiele.Problem przemocy wobec dzieci i osób starszych winien zainteresować wielu elblążan- współpraca i reagowanie w tym zakresie jest bardzo ważnym czynnikiem.Kampania jak najbardziej tak
Jeśli rodzina jest patologiczna i tak wychowała swoje dzieci to ich zachowanie względem swoich dzieci i swoich rodziców jest takie samo,bo z kąś mieli wzór do naśladowania,i zawsze winni są przede wszystkim rodzice!!! Winy tam szukać! jesli dzieci ma sie w dupie i pozwala im sie szlajać wieczorami,chodzic na bzdurne dyskoteki domówki itp. słuchac hip hopu gdzie jest jawny przekaz agresjii to sie nie dziwmy że patologia rośnie i zagraża nam spokojnym ludziom!!!
jAK WIDAĆ KIEDY TEMAT JEST BARDZO WAŻNY I ISTOTNY JEŚLI CHODZI O POMOC DLA POKRZYWDZONYCH MALO SIE WYPOWIADAMY- ALE ZEBY BEZKARNIE OBRZUCAĆ KOGOŚ BŁOTEM,WYŚMIEWAĆ WTEDY JESTEŚMY NADAKTYWNI