- Codziennie wyciągam ze skrzynki tony niepotrzebnej makulatury - poskarżyła mi się wczoraj moja sąsiadka - Foldery reklamowe, ulotki, zaproszenia, w ogóle tego nie czytam, tylko od razu ląduje to, u mnie w koszu. Tylko drzew żal - dodaje, patrząc na mnie. Czy mamy jakąkolwiek możliwość obrony przed takim niechcianym "spamem"?
Natrętna, lub co gorsza - trafiająca pod niewłaściwy adres - ulotka reklamowa, z czasem nawet najspokojniejszych może przyprawić o palpitację serca. Kto z nas bowiem lubi widok wysypującej się z naszych skrzynek pocztowych, makulatury na tony? Taka "poczta' nie stanowi też żadnej promocji dla marki danej firmy, która bezużyteczne dla wielu foldery wyprodukowała, nie wspominając o tym, że wysypujące się z niektórych skrzynek pocztowych reklamy, są sygnałem dla złodziei. Informują bowiem, że od dawna nie była ona opróżniania, więc i właściciela nie ma w domu. Niejedną elbląską klatkę schodową zaściełają też dywany niechcianych folderów i reklam.
Czy mamy więc prawo przeciwstawić się natrętnej i niechcianej korespondencji? Co warto zrobić, by nie dostawać niechcianych ton makulatury? Okazuje się, że istnieje prawny zapis, który bezpośrednio zabrania takich praktyk. Stosowny ustęp co do tego znaleźliśmy w Kodeksie Wykroczeń (Art. 63a. (85) § 1.) - "Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze, ograniczenia wolności albo grzywny”. Tyle teoria.
Mamy też fizyczną możliwość działań w tym kierunku. Kiedyś np. na poczcie mogliśmy wypełnić odpowiedni druk z adnotacją, że nie życzymy sobie niechcianych reklam, a także zadbać o odpowiednie oznaczenie na wewnętrznej stronie skrzynki. O to, czy nadal mamy taką możliwość zapytaliśmy rzecznika prasowego Poczty Polskiej S.A - Każdy klient Poczty Polskiej może złożyć zastrzeżenie, by do skrzynki oddawczej nie wrzucać ulotek i innych druków bezadresowych, czyli między innymi ulotek - mówi Zbigniew Baranowski. - Wystarczy pójść do placówki, która obsługuje jego rejon doręczeń i to zgłosić.
Rzecznik Prasowy Poczty Polskiej wskazuje też, że warto zadbać o odpowiednie oznaczenie swojej skrzynki - Jednak do skrzynek oddawczych mają również dostęp inni operatorzy pocztowi, realizujący usługi doręczania druków bezadresowych – podkreśla.
Co to oznacza? Po wejściu Polski do Unii Europejskiej skrzynki pocztowe nie są już własnością Poczty Polskiej, tylko wspólnot, spółdzielni, zarządców i osób prywatnych. A to znaczy, że do naszych skrzynek reklamy czy ulotki może wrzucać każdy. Co w tej sytuacji zrobić? Możemy poprosić spółdzielnię o zamontowanie skrzynki tylko i wyłącznie na reklamy. Sami też możemy nalepić odpowiednią naklejkę na swoją skrzynkę. Problem może więc zostać zniwelowany.
„Nie” ulotkom w skrzynkach pocztowych
W czasach, gdy zaawansowane technologie informatyczne oraz szeroko pojęte multimedia tak bardzo poszły naprzód dziwi uwielbienie firm do rozsyłania ulotek i folderów reklamowych. Bowiem każde szanujące się przedsiębiorstwo zazwyczaj posiada już swoją stronę internetową, na której swobodnie może się zareklamować.
Jest jeszcze inna kwestia. Adaś Miauczyński, bohater "Dnia świra" Marka Koterskiego tak komentował "papierowy spam", przez który musiał się przebić do właściwej i pożądanej przez siebie treści: "Boli mnie, gdy wyrzucam dodatki z gazety widząc oczami myśli padające lasy; dąb wyrzucam - dąb pada, "Turystykę" - lipa, "Komunikaty" - świerki, jak zimowe kwiaty, "Auto Moto" - jak maszty upadają sosny, "Supermarket", to modrzew, klon - "Nieruchomości", "Mój komputer" - i buk się korzeniem nakrywa. A z każdym tym dodatkiem, ich żywicą krwawię".
Także nieprzypadkowo większość z nas otwierając swoją elektroniczną pocztę coraz częściej na końcu wiadomości odczytuje informację "Czy naprawdę musisz mnie wydrukować?". Nie musimy, mając świadomość, że do wyprodukowania tony papieru potrzeba też kilkunastu, zdrowych drzew, które z powodzeniem mogłyby rosnąć dalej ciesząc nasze oczy w lasach, parkach i miejskich zieleńcach.
żadne skrzynki nie stanowią własności ani poczty, ani spółdzielni, ani wspólnoty, a tym bardziej zarządców. Redakcjo radzę sie "najsamwpierw" przygotowac a potem pisac Skrzynki stanowią własność każdego z właścicieli.
do sprostowanie: "najsampierw" przeczytaj dokladnie tekst, jesli wogole umiesz czytac ze zrozumieniem. A dzisiaj sam ze skrzynki wyjąlem 15 ulotek reklamowych, pod ktorymi odkopalem awizo na poczte. Chyba sobie nakleje taka nalepke na skrzynke, moze to cos poskutkuje
do sprostowanie : To czyją własnością są skrzynki ustalane jest w drodze uchwały, lecz w większości przypadków stają się one własnością wspólną. A ja tymczasem wybiorę się śladami BENKA po nalepkę bo nie obchodzi mnie czyja jest moja skrzynka. Przynajmniej przy następnym otwarciu skrzynki nie zostanę przygnieciona zbędną makulaturą :)
Ja już im nawet nie otwieram drzwi domofonu tylko delikatnie mówię żeby dali sobie spokój, ale co z tego jak taki baran się uprze i tak zaśmieca skrzynki. Co do skrzynek czy też koszyków na reklamy, uważam to za zbędny wydatek bo mimo wielkiego napisu"Miejsce na Reklamy" i tak żaden idiota nie p[otrafi tego uszanować
A nas uczyli i zmuszali do zbierania makulatury!!! Bogata Polska.
Taka naklejka z poczty zadziała tylko na listonoszy, oni widząc taki znaczek na skrzynce nie wrzucą reklam. Nijak ma to się niestety do ulotkowiczów pracujących dla firm ;/
Mało tego że ulotki są wrzucane do skrzynek to jeszcze "dyndają" na klamkach.Kiedyś zwróciłam uwagę pani wieszającej ulotkę to zostałam wyzwana. Przecież jest zakaz wieszania ale kto tego przestrzega?Żadne naklejki nie pomogą bo nie wiadomo do kogo się z tym zwrócić.
Autorko, a tak w ogóle to dlaczego majtki wyszczuplajace i wycieczka do Św. Lipki są nieszczęściem ????