Co zrobić, gdy trafia do nas przesyłka lub list z pomylonym adresem? Niektórzy powiedzą, że taki jednorazowy incydent można zignorować. Co jednak zrobić, gdy powtarza się to nagminnie? - Wielokrotnie listonosz, który obsługuje nasz rejon z uporem maniaka wrzucał do mojej skrzynki na listy korespondencję człowieka, który mieszka w zupełnie innej dzielnicy Elbląga – opowiada Genowefa Michalska, mieszkanka ul. 12 Lutego. – Nie jestem w stanie „upilnować” listonosza, gdyż pocztę roznosi wtedy, gdy ja jestem w pracy. Nie rozumiem jednak jak można mylić dwie różne ulice. Co robić? – pyta kobieta. - Trafiają do mnie wszelkiego rodzaju listy adresowane do tego człowieka; począwszy od prywatnych, skończywszy na pismach urzędowych, które mogą dotyczyć ważnych spraw, więc nie wyrzucam ich do kosza.
Z powyższymi pytaniami zwróciliśmy się więc do rzecznika prasowego Poczty Polskiej S.A. Pytaliśmy przede wszystkim o to, czy powyższe miało miejsce przez niedopatrzenie swoich obowiązków przez listonosza, i co ma w takiej sytuacji zrobić nasza czytelniczka. Rzeczniczka poczty przyznaje, że tę sytuację sprawdzili – Ale trudno jednoznacznie stwierdzić, że to pracownik Poczty Polskiej jest odpowiedzialny za pomyłki w doręczaniu korespondencji, ponieważ rejon ten obsługiwany jest też przez operatorów pocztowych innych firm – mówi Żaneta Czyżniewska z Biura Rzecznika Prasowego Poczty Polskiej S.A. – A korespondencję, która nie powinna trafić pod wskazany adres, nadaną za pośrednictwem Poczty Polskiej, należy umieścić w skrzynce na zwroty lub oddać listonoszowi, który obsługuje dany rejon doręczeń. Można też zanieść ją do najbliższej placówki pocztowej.
Pani Genowefy jednak odpowiedź nie satysfakcjonuje – Jak już wspominałam w czasie, kiedy listonosz doręcza na naszej ulicy pocztę, ja jestem w pracy – mówi kobieta. – Trudno mi też za każdym razem odnosić listy na pocztę, jest to kłopotliwe i wielokrotnie- czasochłonne.
Pewnym rozwiązaniem dla pani Genowefy byłoby zapewne wrzucenie niewygodnego listu do tzw. skrzynki zwrotów, która według unijnych dyrektyw, powinna znaleźć swoje miejsce w każdym budynku w naszym kraju. Tych jednak nadal jest jak na lekarstwo, bo ustawodawcy w naszym kraju do tej pory nie określili, kto tak naprawdę powinien za montaż takich skrzynek odpowiadać: Poczta Polska, czy administratorzy budynków? W tym przypadku obydwie jednostki odpowiedzialność za montaż i odbiór listów ze skrzynki zwrotów zrzucają na drugiego. Powyższe potwierdza niejako sama rzeczniczka Poczty Polskiej - W przypadku skrzynek na zwroty, prawo pocztowe nie nakazuje jednoznacznie ich montażu – wskazuje Żaneta Czyżniewska.- Administratorzy budynków, ich właściciele lub współwłaściciele mogą, choć nie muszą instalować takiej skrzynki.
W klatce pani Genowefy jednak skrzynek zwrotów nie ma – Będę się chyba musiała pofatygować sama na pocztę i tam dać jasno do zrozumienia, że takich pomyłek sobie nie życzę. Tylko, czy to w ogóle coś pomoże? – zastanawia się kobieta.
A ja mimo, że w domu jestem prwie cały czas to często zastaje w skrzynce awizo nie zastano adresata mimo, że w tym czasie byłam w domu. Czyli jednym słowem listonoszowi nie chce się ruszyć tylka na to trzecie piętro bo po co? lepiej jak ja pojde 3km na pocztę. Mu za noszenie się płaci a mi za chodzenie tam czy za zwrot biletu juz nie? Listonosz łaskawie mógłby domofonem zadzwonić to sama bym po ten list zeszla.
Porzucone listy, pomylone adresy. Poczta radzi: Odnieś list... na pocztę, a przy okazji zapłać za wszechobecne parkometry!!!
Też tak miałam, zadzwoniłam na pocztę ze skargą (byłam w domu - L4, listonosz nie zadzwonił domofonem, dodam, że bardzo kłopotliwe było dla mnie odebranie tej przesyłki, bo na drugi dzień szłam do pracy, a godziny pracy są dłuższe niż godziny pracy poczty), sytuacja się nie powtórzyła, listonosz zapewne został upomniany, a możliwe, że premia poleciała.
TAK, TAK, - dla skrzynek na zwroty, "wieszaków" na ulotki reklamowe. Skoro listonosz przynosi listy to niech również je zabiera.
A ja tak jak ktos juz w komentarzu napisal - jestem z dzieciakami w domu prawie caly czas a awizo mam zawsze w skrzynce - listonoszowi niechce sie dupska ruszyc na 1 pietro i przyniesc poleconego czy paczki - porazka !!! juz pytalam na poczcie co mam z tym fantem zrobic - trzeba pisemna skarge napisac bo inaczej nic niezrobia wiec musze sie w koncu zmusic i to zrobic
Kupiłam kilka miesięcy temu mieszkanie a przychodzą listy do kobiety która podobno wynajmowała mieszkanie przede mną od poprzedniej właścicielki. Nie będę z każdym listem jak przyjdzie latać na pocztę :/ !!! raz poszłam tylko do Urzędu Miasta po coś przyszło do niej i zgłosiłam że tam nikt taki nie mieszka już!
Yhy już lecę bo nie mam co robić!
Tofik - Powiedział listonosz zostawiając awizo w skrzynce na listy ;-p
poczta Polska to s ***ysyny i złodzieje zaorać to ***o mnie w przeciagu kilku lat ukradzino kilkaset listów i przesyłek z USA mam kilka tomów reklamacji łacznie z pismami do dyrekcji w Warszawie wszystko o dupe rozbić,do portalu prosze niewykropkowywac delikatnych w/g mnie określeń POCZTA POLSKA TO SYF!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WYDANE STRASZNE PIENIĄDZE TAKZE W TAMTĄ STRONĘ I NIKT TEGO MI NIE ZWRÓCI!!!!!!MOŻNA PISAĆ NA BERDYCZÓW
Jestem listonoszem i musze po czesci przyznac wam racje ze niektorzy moi koledzy robia tak jak opisujecie ale w kazdej duzej firmir ZAWSZE znajdzie sie jakies slabe ogniwo. Natomiast z drogiej strony nasza praca jest bardzo ciezka i czasem nie ma mozliwosci zabrania "WASZEGO ALLEGRO" jestem przekonany ze po pierwszym dniu byscie dali sobie spokoj.