Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że co roku z powodu utonięć życie traci na świecie ok. 450 tysięcy osób - Z danych zbiorczych z całego naszego województwa wynika, że na chwilę obecną, podczas jednego tylko sezonu, w warmińsko-mazurskim utonęło 41 osób - mówi Przemysław Kapała z wodnego patrolu elbląskiej policji. Dziś, 13 sierpnia, na nabrzeżu Bulwaru Zygmunta Augusta elbląska Policja, ratownicy WOPR, straż pożarna, oraz ratownicy medyczni zorganizowali konferencję prasową, na której wskazywali i opowiadali o tym, jak bezpiecznie wypoczywać nad wodą. A wszystko to przed zbliżającym się długim, sierpniowym weekendem, który zapewne wielu z nas, zechce spędzić nad wodą.
Przed nami kolejny długi weekend, czas wypoczynku naszych mieszkańców, ale i gości - Mamy nadzieję, że nasza obecność tu, bezpośrednie spotkanie spowoduje, że informacje związane z zagrożeniami, promocja właściwych zachowań wpłyną na poprawę bezpieczeństwa wypoczywających. - mówił dziś asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Zorganizowaliśmy Ostry Dyżur Służb Mundurowych, ponieważ niepokoi nas sytuacja związana z utonięciami, do których dochodzi na Warmii i Mazurach.
Jak nadal pokazują niechlubne statystyki, jednym z najczęstszych przewinień wypoczywających nad akwenami, to wchodzenie do wody pod wpływem alkoholu - Analizy wskazują, że większość utonięć dotyczy osób w średnim wieku - mówi Krzysztof Nowacki. - Właśnie ich powinien cechować przede wszystkim zdrowy rozsądek. Jednak często, ludzie ci mając błędne przekonanie, że „jednym piwem nie można się przecież upić” wchodzą do wody.
To właśnie alkohol i uśpiona nim rozwaga mogą okazać się przyczyną tragedii - Dodatkowo do utonięcia przyczyniał się brak prostego zabezpieczenia jakim jest kapok - wskazuje oficer prasowy elbląskiej Policji. - W efekcie 9 osób po wypadnięciu z łódek, kajaków, rowerów wodnych nie wypłynęło o własnych siłach na brzeg.
Na brawurę i alkohol, które powodują utonięcia wskazują także elbląscy ratownicy medyczni - Ale wpływa na to również przecenienie swoich możliwości pływackich, czy choćby chęć pomocy drugiej osobie, która się topi - wymienia Marcin Siemieniewski, Ratownik Medyczny. - Zdarzają się także wypadki przy skokach do wody, przy zjeżdżaniu ze zjeżdżalni wodnych i wypadki związane stricte z uprawianiem sportów wodnych.
Uważaj - tu nie wolno się kąpać!
Plaża w okolicach ul. Dojazdowej i Malborskiej, Bulwar Zygmunta Augusta, Most na rzece Elbląg niedaleko ul. Grażyny, Ciepliczanka - to miejsca objęte całkowitym zakazem kąpieli - Są one codziennie patrolowane przez Policję, także jej wodne patrole oraz patrole rowerowe, także nocą - wskazuje Przemysław Kapała z wodnego patrolu elbląskiej policji - Ciepliczanka np., to specyficzny zbiornik, gdyż jest odcięty od głównego zbiornika rzeki Elbląg i jest to miejsce trudno dostępne. W tym roku był tam niestety jeden przypadek utonięcia bezpośredniego i niedawno przypadek utonięcia mężczyzny, który jednak wcześniej zasłabł podczas wędkowania, wpadł do wody i w ten sposób stracił życie.
Ratować czy nie?
Przed takim pytaniem może stanąć każdy z nas. Wejść do wody i ratować życie drugiej osoby, czy z brzegu szukać dla tonącego pomocy, to trudny wybór - Przede wszystkim musimy pamiętać o tym, że bezpieczniej jest nie wchodzić do wody - mówi Marcin Siemieniewski. - Całe nasze myślenie ma być skupione na tym, że to my mamy być bezpieczni. Jeżeli jest taka możliwość tonącemu należy podać jakiś długi kij, bojkę ratowniczą, linę, ale jeśli już zdecydujemy się wejść do wody to musimy być świadomi tego, że jest to bardzo niebezpieczna sytuacja - mówi ratownik. - Osoba, która tonie może być pobudzona, ze względu na zmniejszoną ilość tlenu we krwi i nasza próba uratowania jej życia, może kosztować nas samych utratę własnego życia.
Natomiast u osoby, która topi się na płytkiej wodzie albo u takiej, która jest już wyciągnięta na brzeg należy postępować w sposób spokojny i usystematyzowany - Przede wszystkim trzeba sprawdzić, czy jest ona jest przytomna - najlepiej potrząsnąć za barki i zadać pytanie "Czy mnie słyszysz?" - instruuje ratownik medyczny. - Jeżeli osoba ta nie reaguje wtedy wzywamy pomocy, dopiero potem sprawdzamy czy poszkodowany oddycha. Odchylamy głowę do tyłu i przykładając ucho do nosa tonącego przez ok 10 sekund nasłuchujemy oddechu jednocześnie obserwując, czy jego klatka piersiowa unosi się. Jeżeli oddechu nie ma - wtedy próbujemy go przywrócić - wskazuje.
U osoby, która tonęła wykonujemy 5 oddechów wstępnych - Zatykamy skrzydełka nosa, odchylamy głowę do tyłu, swoimi ustami obejmujemy szczelnie usta poszkodowanego i pięć razy wdmuchujemy powietrze tak, żeby klatka piersiowa się uniosła - mówi ratownik.
Po 5 oddechach wstępnych wykonujemy 30 uciśnięć klatki piersiowej i potem kontynuujemy te czynności - uciskanie klatki piersiowej i wdechy - w algorytmie 30 uciśnięć/2 wdechy do momentu, dopóki poszkodowany nie odzyska przytomności, nie zacznie się ruszać, albo dopóki nie przyjedzie zespół ratownictwa, który przejmie od nas wszystkie czynności ratujące życie - Musimy być także świadomi tego, że u osoby, u której doszło do tonięcia płuca, żołądek, przełyk i drogi oddechowe mogą być wypełnione wodą - tłumaczy Marcin Siemieniewski. - Wykonanie oddechów może więc być dużo trudniejsze, niż u osoby, u której doszło do zatrzymania krążenia poza wodą.
Ile mamy czasu?
Na uratowanie ludzkiego życia czasu mamy niewiele - Po ok 4-5 minutach niedotlenienia dochodzi do obumierania komórek nerwowych w mózgu, czyli w tym momencie następuje śmierć mózgu - mówi ratownik medyczny.
Pamiętajmy jednak, że prawidłowo prowadzona resuscytacja w okresie tych kilku minut bardzo mocno poprawia szanse na przeżycie u poszkodowanej osoby.
PO -pierwsze to Elbląg nie jest w tym zasranym województwie .ELBLĄG TO WYBRZEŻE I ŻUŁAWY!!!!!!!!!!!!!! Na siłe a chcecie by był a wała.Jeszcze trochę i referendum i PA.
olsztyn daje resztki pieniędzy na ratownictwo wodne przykład Elbląg 10tys zł olsztyn 100 tys zł i do Elbląga resztki sprzętu.JAKI sprzęt idzie na mazury to mózg staje DLACZEGO ELBLĄG JEST TAK KOPANY .POLITYCY CO NIC NIE WIECIE CZY NIE CHCECIE WIEDZIEĆ.