Perypetii sądowych pełnomocnika Grupy Referendalnej, Kazimierza Falkiewicza związanych z elbląskim referendum ciąg dalszy. Dzisiaj (19 marca) stanął on przed sądem za uciążliwe używanie sprzętu nagłaśniającego na elbląskiej Zawadzie. Rozprawa nie zakończyła się jednak wyrokiem. Na razie sąd chce przesłuchać w tej sprawie kolejnych świadków.
Kazimierz Falkiewicz ma już na swoim koncie grzywnę, którą został ukarany w zeszłym tygodniu przez elbląski sąd, za wystawienie plakatu informującego o działalności Grupy Referendalnej przed biuro przy ul. Hetmańskiej, jak również za używanie urządzenia nagłaśniającego w przestrzeni publicznej bez stosownych do tego zezwoleń.
Dzisiaj Kazimierz Falkiewicz stanął przed sądem po raz kolejny - Zarzut także dotyczy używania głośników w przestrzeni publicznej, a co za tym idzie, zakłócania spokoju, co ściągnęło na nas interwencję policji - wyjaśniał Falkiewicz.
Istotnie, jak wskazywał dziś sędzia Maciej Rutkiewicz, Kazimierz Falkiewicz jest obwiniany o to, iż 18 stycznia 2013 roku o godz. 11.20 w Elblągu, przy Alei Odrodzenia używał urządzenia nagłaśniającego, powodując uciążliwe hałasowanie, a co za tym idzie - popełniając wykroczenie z artykułu 156, o ochronie środowiska. Zgłoszenie skończyło się wtedy interwencją policji.
Na pytanie sędziego, czy przyznaje się do zarzucanego wykroczenia, Kazimierz Falkiewicz przyznał tylko, że świadomie używał środków nagłaśniających w przestrzeni miejskiej, ale uważa, że nie było to w żadnym razie wykroczenie. I jak podkreślał po raz kolejny, składając dzisiejsze zeznania, o pozwolenie na używanie głośników składał wnioski do Urzędu Miejskiego, które jednak pozostawały bez odpowiedzi - Uważam, że jest to typowa odmowa bez rzeczowego uzasadnienia - tłumaczył pełnomocnik Grupy Referendalnej.
Podczas akcji zbierania podpisów o odwołanie Grzegorza Nowaczyka ze stanowiska Prezydenta Miasta Elbląga i Rady Miejskiej, Grupa używała nagłośnienia przez ok. 3 tygodnie - Uważam, że głos wydobywający się z tego głośnika nie był uciążliwy, ponieważ nie było żadnych skarg, które mogłyby sugerować, że jest o wiele za głośno - podkreślał Falkiewicz. - Jedyną skargą była właśnie ta, która sprowadziła na nas interwencję policji.
Pełnomocnik Grupy Referendalnej wskazywał w tym miejscu na to, iż art. 156 o ochronie środowiska i zakazie używania urządzeń nagłaśniających jest mało precyzyjny i enigmatycznie sformułowany - Przez to można nawet domniemywać, że grupa referendalna nie będzie z kategorii tych podmiotów, które zalicza się bezpośrednio, które mogą używać nagłośnienia - składał wyjaśnienia Falkiewicz, powołując się jednocześnie na Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, którego artykuł 19 stanowi, iż w takim przypadku Grupa Referendalna miała prawo używać wszelkich środków, które służą do szerokiego informowania wszystkich mieszkańców miasta.
Na dzisiejszej rozprawie sędzia Maciej Rutkiewicz pytał też, czy za używany w styczniu przez GF sprzęt nagłaśniający odpowiadał jeszcze ktoś inny oprócz Kazimierza Falkiewicza - Odpowiadałem za niego tylko ja i to ja go używałem - tłumaczył pełnomocnik GF.
Dzisiejsza rozprawa nie zakończyła się ogłoszeniem wyroku w powyższej sprawie. Na kolejnej zaplanowano przesłuchać w charakterze świadków dwie osoby wskazane przez Kazimierza Falkiewicza, które w trakcie popełnianego przez niego - teoretycznego na razie - wykroczenia, przebywały wtedy razem z nim - Chcę, aby ci świadkowie rzeczywiście ocenili, czy głośnik był uciążliwy, bo policja, która przyjechała na interwencję nie badała żadnymi urządzeniami uciążliwości moich działań - wnioskował do sądu Falkiewicz.
Sąd przychylił się do wniosku Pełnomocnika Grupy Referendalnej. Jednocześnie sędzia Maciej Rutkiewicz zadecydował też o przesłuchaniu funkcjonariuszy policji, którzy tego dnia udali się z interwencją na Aleję Niepodległości. Kolejną rozprawę zaplanowano na 23 kwietnia.
Kazimierz Falkiewicz po wyjściu z sali powiedział, iż cieszy się, że dziś sprawa nie zakończyła się szybkim wyrokiem, tak jak miało to miejsce podczas zeszłotygodniowej rozprawy - Gdyby jednak taka okoliczność zdarzyła się raz jeszcze, to na pewno zrobiłbym to samo - powiedział Falkiewicz, uzasadniając swoje działania i wykorzystanie do tego głośników w przestrzeni miejskiej.
Rzecznik Praw Obywatelskich został już zawiadomiony i będzie z pewnością bronił Pana Panie Kazimierzu. To wszystko to farsa i żenada cały ten proces.
Miło by było też, abyście zabrali wreszcie samochód z pod " Jantara " , tam jest miejsce postojowe a nie parkingowe , znów szykuje się niepotrzebny mandat. Jak nie rozumiecie o czym piszę, to zadzwońcie do Spółdzielni Mieszkaniowej "Zakrzewo"
Te wyroki i pozwy to darmowa kampania wyborcza i reklama referendum. Dzieki POwcom znacznie wzrosly szanse odwolania tego kiciarza GN. Ludzie zobaczyli jakimi metodami walcza POwcy i tym bardziej pojda na to referendum aby ich odwolac. Bravo!
Żenada lepiej niech elbląski sąd się nie ośmiesza. Niech nie trwonią pieniędzy podatników.
...farsa procesu, niezawistny sąd, na koszt podatników, nowaczyk i jego poplecznicy brzytwy się chwytają...paranoja
Na Odrodzenia codziennie począwszy od godz.6 rano co dwie godziny parafia zakłóca spokój uporczywym waleniem w dzwony.Ponieważ mieszkam w pobliżu i przez hałas nie moge otwierać okien wielokrotnie zawiadamialem policję o uciążliwym hałasie. Policja nigdy nie interweniował.Jak widać w kraju o konstytucyjnej równości obywateli sa równi i równiejsi.Falkiewicz jest starą UBecko PZPRowską metodą nękany przy współudziale dyspozycyjnych jak za komuny sądów.
i ta ręka podniesiona przez wrogów klasowych na polskie dymokracje zostanie bezlitośnie ucięta
Niestety nic nie można z tym zrobić. A tak nie POwinno być, jak dojdą kiedyś do realizacji dalekie plany miasta, dojdzie jeszcze hałas tramwajów.
wielka jest zemsta ludzi maluczkch
Niby demokracja a grzesiek nowaczyk i jego komusza banda walcza postkomunistycznymi Ubeckimi metodami rodem z PRLu. W miescie sa inne znacznie glosniejsze zrodla chalasu, typu jezdzace przyczepy z reklamami,dzwony kosciolow,dzwoniace tramwaje, karetki pogotowia,koncerty na wolnym powietrzu,latajace samoloty z aeroklubu i jakos nikt z tych zaklucajacych cisze mandatow nie dostaje. No ale ze ktos robi cos w slusznej sprawie aby wyrzucic z ratusza oszystow,ochydnych klamcow zydowskich i zlodzieji to jest przez nich szykanowany. Mieszkancy Cie zapamietaja nowaczyk jako szuje!