Stowarzyszenie Młodych Demokratów z Elbląga nie ustaje w działaniach, aby zmusić Mariana Podziewskiego do baczniejszego spojrzenia na problemy elblążan, szczególnie na te, które wynikają z likwidacji elbląskiej dyspozytorni Pogotowia Ratunkowego, które to jego decyzją, od sierpnia 2012 roku, przestało istnieć w naszym mieście. Mimo podejmowanych dotąd przez Młodych Demokratów działań, o których wielokrotnie pisaliśmy na łamach naszego dziennika, Marian Podziewski pozostaje być niewzruszonym na prośby elblążan. W konsekwencji jego odwołania ze stanowiska wojewody pragną Młodzi Demokraci.
Czy Waldemar Pawlak wskazując Mariana Podziewskiego na Wojewodę Warmińsko-Mazurskiego popełnił duży błąd i skrzywdził tą decyzją wszystkich mieszkańców województwa poza jego stolicą? Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie jest.
Od 16 sierpnia 2012 już zgłoszenia wypadków przyjmuje dyspozytornia w Olsztynie. Stało się tak w związku z decyzją Wojewody Warmińsko-Mazurskiego Mariana Podziewskiego, która dotyczyła scentralizowania systemu powiadamiania medycznego w naszym województwie. Elbląska dyspozytornia ratownictwa medycznego przestała istnieć, a jej obowiązki przejęło Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie. Wprowadzenie powyższych zmian, w ciągu niecałego pół roku, przyniosło jednak szereg, negatywnych, a nawet tragicznych konsekwencji. Winą za to, coraz głośniej obarcza się wojewodę Podziewskiego, którego odwołania chce w konsekwencji Stowarzyszenie Młodych Demokratów z Elbląga.
Działania podejmowane przez SMD podejmowane w zasadzie od 2011 roku, oscylowały wokół różnych metod skłonienia Mariana Podziewskiego do baczniejszego przyjrzenia się problemom elblążan. Były prośby, oficjalne pisma, samodzielnie organizowane wyjazdy przedstawicieli SMD do Olsztyna i próby rozmowy z wojewodą. Wszystkie zakończyły się przysłowiowy fiaskiem.
Pod koniec grudnia 2012 roku przy wjazdach do Elbląga zawisły więc banery z napisem "Bądź ostrożny! W Elblągu na karetkę czeka się ... 40 minut!. Miały one zwrócić uwagę na to, jak działa dyspozytornia olsztyńska i co w tej kwestii zrobił wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski, by zapobiec coraz większej ilości tragicznych w skutkach wypadków i niedociągnięć związanych z dojazdem elbląskich karetek pogotowia na miejsca zdarzeń. Podobny baner zawisł także w Olsztynie, w okolicach Urzędu Wojewódzkiego, w którym swoją funkcję piastuje Marian Podziewski. To wtedy SMD podjęło kolejny, wydaje się ostateczny krok w tej sprawie – odwołanie Mariana Podziewskiego ze stanowiska wojewody Warmińsko-Mazurskiego, zebranie podpisów pod wnioskiem i złożenie ich na ręce Premiera RP.
Wojewoda nadal milczy
Jak dotąd jednak Marian Podziewski nie pokusił się o dialog w tej sprawie ani ze Stowarzyszeniem Młodych Demokratów, ani z mieszkańcami naszego miasta, ani nawet z elbląskimi mediami. Przypominamy bowiem, iż na początku grudnia 2012 roku przedstawiciele wojewody przyjechali do Elbląga na specjalną konferencję prasową, która miała być odpowiedzią na akcję Młodych Demokratów, w której zapowiedzieli wniosek o odwołanie Pana Wojewody Warmińsko-Mazurskiego. Na to spotkanie zaproszenie dostały wtedy tylko nieliczne media – tylko te o znaczeniu regionalnym.
Czy Marian Podziewski ma się czego obawiać? - Tak naprawdę jeszcze nie ruszyliśmy z akcją zbierania podpisów o odwołanie wojewody, a już mamy ponad połowę z 10 tysięcy wymaganych podpisów pod wnioskiem – informował na początku stycznia Oliwier Pietrzykowski, przewodniczący SMD. - Jednak ta liczba nie jest tak ważna jak sam fakt tego, że ludzie sprzeciwiają się działaniom pana wojewody.
Zbieranie podpisów za odwołaniem Mariana Podziewskiego potrwa do 15 lutego - Obecną liczbę podpisów uważamy za wysoce zadowalającą – wyjaśnia Oliwier Pietrzykowski. - Pokazuje to bowiem, że faktycznie mieszkańcy naszego miasta nie popierają polityki pana wojewody.
Każdy kto chce się dołączyć do akcji może złożyć swój podpis lub pobrać listę z biura Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci” przy ulicy Rybackiej 28a w Elblągu. Biuro jest otwarte od poniedziałku do piątku w godzinach 9-16.
,Bardzo mądra i cenna inicjatywa! Po drugie wyjątkowo konsekwentnie i umiejętnie postępując można zyskać bardzo wielu sprzymierzeńców, którzy poprą ten sposób ratowania Elbląga przed całkowitym ubezwłasnowolnieniem nas przez Olsztyn. BRAWO Oliwier! Szkoda tylko, że do tej pory nie zrozumieli i nie poparli tej inicjatywy inne organizacje społeczne, partie, czy liderzy społeczni włącznie z grupą "GR" Niezrozumiałe również jest milczenie starszych kolegów Oliwiera z PO-rozumiem, koalicja z PSL obowiązuje ale, dobro nas wszystkich jest ponad wszystko ważniejsze. Na sam koniec należy tylko ubolewać, że radny Kula zamiast włączyć się do poprawienia bezpieczeństwa w mieście woli pisać felietony typu " nic się nie stało, za późno, nie da rady" więcej optymizmu wszystko jest możliwe!
chłopcy w krótkich gaciach chcą odwołać ramię premiera w terenie. Tu trzeba do pana premiera pisać, żeby odwołał błędnie podjęte decyzje swojego podwładnego
Elbląg nie jest pępkiem województwa, Olsztyn, Ełk a zwłaszcza Gołdap;) też mają swoje potrzeby:) Za krótkie elbląska PO ma łapki żeby kogokolwiek odwołać a cała ta akcja to tylko propagandowy szum. Wystarczy że Protas nogą tupnie i zaraz będzie cisza.
Pijar PO !
Panowie powinni skontaktować się z innymi miastami z województwa czy u nich są dyspozytornie, jeśli tak to czy są plany ich zlikwidowania, a może zostały zlikwidowane? Sam Elbląg nic nie wskóra trzeba aby do tej akcji przyłączyły się inne miasta. Ciekawe co jeszcze można zamknąć w Elblągu. Pozdrawiam.
Wojewodę powołuje i odwołuje prezes rady ministrów . Oliwierowi chyba pomylił się wojewoda z marszałkiem województwa bo to na to wygląda. Poza tym wojewoda nie zlikwidował dyspozytorni tylko wykonywał dyspozycje prezesa rady ministrów w tej sprawie.
Wojewodę powołuje i odwołuje premier. Lokalne społeczności nie mają na to wpływu. Pisanie o "10 tysiącach wymaganych podpisów pod wnioskiem" o jego odwołanie to jakaś bzdura. Warto, żeby autor tych słów wyjaśnił, co miał na myśli...
A gdy niewdzięczni i nikczemni mieszczanie pognają Pana Grzegorza i jego kompanów z ratusza obsadzimy nasz gród dzielnymi orzełkami z PO z niejakim Guliwerem na czele.
***zielony dziad!! Już ma ludzie życie na sumieniu.Człowiek jest ewidentnie i wręcz bezczelnie wrogi naszemu miastu.Pewnie w niejednej decyzji powodującej umieranie Elbląga maczał te swoje pożółkłe wąsiska.
Marian Podziewski to najwiekszy szkodnik dla calego wojew. war-maz z wylaczeniem Olsztyna