Pod koniec grudnia przy wjazdach do Elbląga zawisły banery z napisem "Bądź ostrożny! W Elblągu na karetkę czeka się ... 40 minut!. Mają one zwrócić uwagę na to, jak działa dyspozytornia olsztyńska i co w tej kwestii zrobił wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski, by zapobiec coraz większej ilości tragicznych w skutkach wypadków i niedociągnięć związanych z dojazdem elbląskich karetek pogotowia na miejsca zdarzeń.
Od 16 sierpnia br. zgłoszenia wypadków przyjmuje dyspozytornia w Olsztynie. Stało się tak w związku z decyzją wojewody warmińsko-mazurskiego Mariana Podziewskiego, która dotyczyła scentralizowania systemu powiadamiania medycznego w naszym województwie. Elbląska dyspozytornia ratownictwa medycznego przestała istnieć, a jej obowiązki przejęło Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie. Wprowadzenie powyższych zmian, w ciągu niecałego pół roku, przyniosło jednak szereg, negatywnych, a nawet tragicznych konsekwencji. Winą za to, coraz głośniej obarcza się wojewodę Podziewskiego, którego odwołania chce w konsekwencji Stowarzyszenie Młodych Demokratów z Elbląga.
Wojewoda do tej pory nie ustosunkował się do akcji związanej z jego odwołaniem, którą zawiązało SMD - Na antenie radia, nasze starania, nazwał jedynie "niewinną gierką" - mówi Oliwier Pietrzykowski. - Uważamy, to za kolejny dowód na to, że wojewoda nie zasługuje na mandat społeczny, jaki otrzymał także dzięki mieszkańcom Elbląga.
W związku z tym, że od samego początku, kiedy Młodzi Demokraci aktywnie włączyli się w kwestię zachowania dyspozytorni ratownictwa medycznego w Elblągu, i w tej sprawie wiele razy, bezskutecznie interweniowali, u wojewody Podziewskiego, tym razem postanowili zawiesić dwa banery przy wjazdach do Elbląga - Chcemy, żeby jak największa liczba osób zdawała sobie sprawę z realnego zagrożenia związanego z wezwaniem karetki w naszym mieście - podkreśla Pietrzykowski. - Baner planujemy jeszcze powiesić w Olsztynie, w sąsiedztwie Urzędu Wojewódzkiego. Im więcej osób dowie się o tym i poprze tę akcję, tym większą mamy nadzieję na rozwiązanie problemu - mówi młody demokrata.
Po raz kolejny SMD interweniuje także w ministerstwie. Jutro bowiem spotykają się wicepremierem w tej sprawie - Chcę podkreślić, że nasze starania i cała akcja została podjęta dlatego, że jesteśmy całkowicie bezradni wobec decyzji, które podejmuje ostatnio pan wojewoda - mówi Pietrzykowski. - Ze strony pana Mariana Podziewskiego są już bowiem zapowiedzi, że kolejne numery alarmowe będą włączane pod WCPR w Olsztynie (997 i 998 - przyp. red.). Jeśli będzie to działało w ten sam sposób i na tych samych zasadach, jak odbywa się to podczas zgłoszenia przekazywanego ratownikom medycznym z Elbląga przez dyspozytora z Olsztyna, będziemy przeciwko temu jeszcze intensywniej protestować - zapowiada młody demokrata.
Czy Marian Podziewski ma się czego obawiać? - Tak naprawdę jeszcze nie ruszyliśmy z akcją zbierania podpisów o odwołanie wojewody, a już mamy ponad połowę z 10 tysięcy wymaganych podpisów pod wnioskiem - wyjawia Oliwier Pietrzykowski. - Jednak ta liczba nie jest tak ważna jak sam fakt tego, że ludzie sprzeciwiają się działaniom pana wojewody.
Elblążanie mają nadzieję, iż wojewoda warmińsko-mazurski, Marian Podziewski zrozumie, że funkcję, którą pełni w dużej mierze zawdzięcza świadomym wyborcom, także tym z Elbląga - Przez to jeszcze bardziej powinien on szukać tej wzajemnej nici ze społeczeństwem, być otwartym na pytania i problemy mieszkańców i starać się je zrozumieć - mówi Pietrzykowski.
Województwo warmińsko-mazurskie jest jedynym w kraju, w którym na prawie 1,5 miliona mieszkańców działa jedna dyspozytornia. Dla przykładu, w województwie podlaskim, mniejszym od naszego, tamtejszy wojewoda Maciej Żywno, nie podjął takiego ryzyka jak Marian Podziewski. Powołał do życia 3 dyspozytornie, które skutecznie i bezproblemowo, działają na tym terenie.
Na tym banerze napisane jest karętkę zamiast karetkę...z resztą jaka akcja taki baner...
Brawo Demokraci należy temat drążyć aż do skutku. Wierzę w powodzenie !!!!
Bardzo dobra inicjatywa. Małymi kroczkami i może wreszcie coś ruszy w sprawie oderwania od złodziei z olsztyna
Rząd RP złamał prawo a chodzi o referendum w sprawie przynależności Elbląga do Pomorza ,.referendum było ważne i co bagna nadal gnębią Elbląg.
Tylko poprawcie błedy zanim powiesicie, bo będzie wstyd!
Jest tylko jedno ale. To nie jest prawda że na karetkę czeka się 40 min. Ostatnio wzywałem pogotowie do moje babci i telefon został odebrany od razu a ratownicy byli u nas po 5 min więc chyba wszystko w normie. Więcej miejsc pracy w E-g to rozumiem ale kłamstwem tego nie osiągniecie młodzi demokraci.
Kiedyś siedziałem ze znajomymi na amfiteatrze, robiliśmy sobie zdjecia itd. No i przyszedł pewien Pan nie był raczej pijany, miał telefon i inne rzeczy, których raczej nie posiadają "źule". Schodząc w dół podtknął się i rozbił głowę. Zadzwoniłem na pogotowie, przyjechalo po 35 minutach i jeszcze z wielkim oburzeniem, że smialiśmy ich wezwać.
Parodia. Rządzi ich partia a młody narybek lansuje się na obrońców ludu. Tylko idiota nabierze się na to.
Raczej mlodzi analfabeci:}
ELBLĄG DO POMORZA! IDE GŁOSOWAĆ JAKO PIERWSZY!