Sobota, 23.11.2024, Imieniny: Cecylia, Jonatan, Stefan
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii ZDROWIE I URODA

Śmierć bliskiej osoby jest stratą nie do opisania. Jak dobrze przeżyć żałobę?

03.11.2017, 12:00:56 Rozmiar tekstu: A A A
Śmierć bliskiej osoby jest stratą nie do opisania. Jak dobrze przeżyć żałobę?
źródło: pixabay.com/pl

Siła jej przeżywanej zależy od  głębokości relacji ze zmarłą osobą, oraz od tego czy zdążyliśmy się z nią pożegnać. Śmierć dziecka czy współmałżonka jest  jednym z najbardziej traumatycznych doświadczeń, z powodu których człowiek może cierpieć. Badania wykazują, że śmierć dziecka lub współmałżonka jest takim rodzajem intensywnego żalu, bólu, który w mózgu zostawia realny ślad, czego wynikiem są różne objawy somatyczne. O żałobie, jej przeżywaniu, a także o tym jaką postawę przyjąć względem osoby przeżywającej swoją żałobę rozmawiamy z Anną Zalewską psychologiem elbląskiego hospicjum.

Zdrowy Elbląg: Żałoba jest szczególnie trudnym stanem, gdyż wiąże się z utratą, która jest nieodwracalna. Nie jest chwilowa, nie skończy się jutro, ona będzie trwała cały czas. Niemniej najbliższy okres po śmierci kogoś bliskiego jest najintensywniej przeżywany. Czego można się spodziewać, jakich przeżyć, emocji i stanów w tym czasie?

Anna Zalewska: 
Kiedy się zranimy, rozcięte ciało, krew  - ból i łzy - to wymaga opatrunku, zabliźnienia - pozostaje ślad.  Kiedy  tracimy kogoś kogo kochamy i jest to strata nie odwracalna  - pojawia się ogromny ból psychiczny, odczuwany często w ciele, osoby w żałobie opisują to czasem jak wyrwanie serca, rozdarcie. Naturalną reakcją na ból są łzy, powiedziałabym dar łez, które wyrażają bez słów niezgodę wewnętrzną na to co się stało, na kradzież. Śmierć odbiera kogoś cennego.  Co za tym idzie można spodziewać się całej gamy emocjonalnych rozdźwięków i stanów, od odrętwienia, niedowierzania, złości, rozżalenia, poszukiwania winnych, lęku, smutku, buntu itp.  Łzy przychodzą pierwsze, są mową ciała zranionego bólem rozstania. Mogą przynieść chwilę ulgi. Czas przeżywania żałoby, intensywność przeżyć i ich zmienność zależy od tego jak intymna, bliska była to relacja, od okoliczności straty i od tego czy możemy sobie pozwolić na ten luksus zajęcia się sobą. Mówię luksus ponieważ po śmierci, w stanie kiedy często do świadomości dopiero przenika ta groźna myśl - nieodwracalnej straty , zaczyna się cała masa spraw.  Przygotowania do pogrzebu, telefony do rodziny, potem urzędy, spadki itp. Zajęcie się tymi sprawami pozwala przetrwać ten czas. Każda żałoba jest inną drogą, w sobie właściwym tempie. Można spodziewać  się, że uczucia będą przybierać różne postacie i rytm przypływów i odpływów na przestrzeni kilku tygodni, miesięcy. Choć zdarza się i tak, że sama myśl, dopuszczenie jej do siebie -  o utracie nieodwracalnej kogoś kogo kochaliśmy jest tak potwornie zagrażająca, że nie pozwalamy jej zaistnieć, uparcie umysł jej zaprzecza albo wchodzi w stan hibernacji -  zamrożenie wewnętrznego, czy paraliżu aby ochronić się przed bólem.  Żałoba to czas przeżywania opuszczenia i odnajdywania drogi życia pomimo bólu, czas szukania pocieszenia i nadziei, utulenia w żalu.

ZE: Dobrze przeżyta żałoba jest wentylem bezpieczeństwa, który pozwala żyć normalnie, znaleźć się w nowej rzeczywistości, tworzyć nowy plan na życie i widzieć w tym sens. Jak dobrze ją przeżyć?

AZ:
Często mówimy, że żałobę trzeba przepracować co podkreśla, że jest to rodzaj wysiłku, ponieważ każda utrata wiążę się z kryzysem. Utrata nieodwracalna jaką jest śmierć jest tym trudniejsza. Przeżyć żałobę to znaczy dopuszczać  do siebie uczucia które się pojawiają i podjąć drogę przez ten zmierzch, noc do nowego świtu, który pozwala zobaczyć ten sam świat w nowej odsłonie dnia, pamiętając ciemność nocy, doświadczenie dojmującego opuszczenia, aby zaakceptować nieobecność. Phil Bosmans  pisał „Zobaczysz wszystko inaczej i o wiele lepiej oczami które wylały łzy”. Żałoba potrafi być nauczycielem mądrości życiowej, jest szansą aby zaakceptować prawo natury w którym człowiek za przywilej narodzin, życia - płaci cenę śmierci.  Śmierć bliskiego napełnia smutkiem rodzinę, opłakany może żyć w jej pamięci  z towarzyszącym temu poczuciem miłości i docenienia.  A to często prowadzi do życia w pełni świadomego jak pisał Kohelet  „Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem. Jest czas rodzenia i czas umierania”.

ZE: Jaka jest różnica w przeżywaniu żałoby przez kobiety, z natury bardziej emocjonalne, a jaka przez mężczyzn będących zwykle bardziej skrytymi?

AZ:
Zasadniczo żadna. Kobiety i mężczyźni przeżywają ten sam ból, opuszczenie, żal, złość, rozpacz. Nie mniej jak Pani zauważyła z powodu odmienności  w okazywaniu, wyrażaniu tego co przeżywamy, możemy odnieść mylne wrażenie, że te przeżycia są różne. Odmienne natomiast są  sposoby przezwyciężania kryzysu jakim jest utrata bliskiej osoby. Mężczyźni mogą szukać odosobnienia aby pozwolić sobie na łzy, lub różnego typu form aktywności. Angażują się w prace, zadania do wykonania, kobiety zaś są skłonne mówić o tym co się z nimi dzieje, potrzebują być wysłuchane, znacznie częściej są gotowe do przyjęcia wsparcia, pomocy. Mówimy tu oczywiście o pewnych uogólnieniach, żałoba jest procesem o pewnej dynamice, opisane są różne możliwe warianty ale ostatecznie zawsze to jest droga którą tworzy człowiek według swojego osobistego kompasu.

ZE: W Europie zachodniej tradycyjne pochówki na cmentarzu stają się przeszłością. Coraz więcej ludzi decyduje się na awangardowe formy jak choćby „pochówek diamentowy”. Z prochów ludzkich wytwarza się diament, który można osadzić w pierścionku lub kolii. Czy taka forma pożegnania pomaga bliskim, czy raczej tradycyjne, odbywające się od setek lat rytuały i obrzędy żałobne są bardziej cenne dla procesu przezwyciężania bólu i żałoby?

AZ:
Nie mam na to jednoznacznej odpowiedzi. Wyobrażam sobie, że to kusząca propozycja, dającą poczucie, że cząstkę zmarłej osoby mogę zamknąć w przedmiocie i cały czas nosić z sobą, jak relikwie.  A z drugiej strony mogłaby z czasem mi zbytnio ciążyć, nie pozwalać na emocjonalne pożegnanie.  Sądzę że jeśli takie formy się pojawiają oznacza, że są odpowiedzią na  czyjąś potrzebę, wynikają z wielu zmian jakie zaszły w naszym świecie. Może to być jakaś forma świadomego unikania cmentarza  jako miejsca które nasuwa refleksję o powszechności śmierci, czy też nie zgoda aby ciało zostało zakopane pod ziemię.

Jeśli zaś chodzi o rytuały, tradycyjnie przyjęte obrzędy  uważam je za bardzo istotne. Mam tu na myśli pogrzeb z jego duchowym, wyznaniowym wymiarem i całą muzyczną oprawą, pożegnanie na cmentarzu jak i te które przychodzą  później. Odwiedzanie miejsca pochówku, pamięci, miejsce do którego można przyjść, usiąść, spojrzeć na napis, zdjęcie - wypowiedzieć wszystko co w sercu chce zabrać głos, zadać pytania, płakać, spalić list napisany, nawet zapalić znicz  - symboliczny gest - pamiętam ja i inni. 

ZE: Wraz z psychologiem ks. Arturem Radackim stworzyła Pani z ramienia elbląskiego hospicjum i. dr Aleksandry Gabrysiak grupę wsparcia dla Osób w żałobie. Jaka jest idea tego projektu?

AZ:
Zależy nam na stworzeniu przestrzeni dla osób w żałobie, opuszczonych, przestrzeni do rozmowy dla tych którzy spotykają się z niezrozumieniem, czy też z różnych powodów nie mogą, nie umieją z bliskimi rozmawiać, a potrzebują tego, szukają nadziei w tym czasie. Grupa wsparcia ma być miejscem wzajemnego wsparcia, zrozumienia, szacunku. Spotkania odbywać się będą co dwa tygodnie - najbliższe 08.11, 22.11 na godzinę 17.00. Miejsca użycza Zakon Marianów w Elblągu przy ul. Agrykola 7. Zachęcam do kontaktu telefonicznego pod numerem 511 352 146. Serdecznie zapraszamy.

ZE: Dziękujemy za rozmowę. 


ek, Zdrowy Elbląg
 

Oceń tekst:

Ocen: 3

%66.7 %33.3


Komentarze do artykułu (2)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    --1
    ~ Kuba
    Niedziela, 05.11

    Piękna z założenia inicjatywa ! tylko wykonanie nie zawsze wychodzi...raz skorzystałem z pomocy osoby zwanej księdzem w tym zakonie nie jakiego "księdza " Burdzyńskiego ,który zamiast pomóc zaszkodził, przekazując osobom trzecim całe moje zwierzenia. I weź człowieku wyspowiadaj się u takiego gnoja !

  2. 2
    +1
    ~ kasia89
    Poniedziałek, 06.11

    Żałoba to jest dla mnie czas chaosu emocji i myśli. Bardzo potrzebuje pomocy, postaram się być na spotkaniu grupy wsparcia. Czuję ulgę, że jest taka grupa. Sama nie wiem jak żyć po tym co mnie spotkało.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.2803640365601