Cukierek z gwoździem miał się znalaźć wśród słodyczy, które 9-latek z Elbląga zebrał podczas Halloween. Uważajcie - mama chłopca zaapelowała do rodziców w mediach społecznościowych. Do niebezpiecznego zdarzenia miało dojść na Zawadzie.
Igły, szpilki, ostrza do maszynki i inne ostre przedmioty odkryto w cukierkach zbieranych przez dzieci podczas Halloween. Takie incydenty odnotowano w różnych miejscach Polski, m.in. w województwach: świętokrzyskim, wielkopolskim, zachodniopomorskim czy pomorskim. Na policję cały czas trafiają kolejne zgłoszenia. Komenda Miejska Policji w Elblągu nie otrzymała żadnego zawiadomienia o takim przypadku w naszym mieście - informuje oficer prasowy nadkom. Krzysztof Nowacki.
O groźnym zdarzeniu napisała jedna z elblążanek w mediach społecznościowych. Kobieta zaapelowała do rodziców, aby uważali na "zbiory" swoich dzieci. Jak wyjaśniała wśród słodyczy przyniesionych przez jej syna znalazł się cukierek z kawałkiem gwoździa.
9-letni syn, wraz z innymi dziećmi, zbierał słodycze na Zawadzie m.in. na ulicy Wiejskiej. Wśród tych, które przyniósł do domu znalazł się cukierek z kawałkiem gwoździa. Sprawy nie zgłosiłam na policję - syn chodził po różnych miejscach i myślę, że policja i tak nie znalazłaby winnego. Poinformowałam natomiast o tym rodziców pozostałych dzieci, które chodziły z synem, aby i oni sprawdzili zebrane przez nich słodycze
- mówi mieszkanka Elbląga.
Funkcjonariusze apelują do rodziców, aby dokładnie przejrzeli zebrane przez dzieci słodycze i gdy zauważą niebezpieczny przedmiot, skontaktowali się z policją.
Policja nie wyklucza, że była to skoordynowana akcja najprawdopodobniej wywołana w internecie
- poinformował dziś (4 listopada) PAP.
Fot. zdjęcie zamieszczone w mediach społecznościowych przez elblążankę
To są skutki włączania się w niepotrzebne, nic nie wnoszące akcje
@glupi zwycza - czy swieta Bożego Narodzenia czy też wilkanoc też nazywasz akcja . Po co małpujesz rzymian .
Cały rok uczą, by nie brać cukierków od obcych a potem robią sobie święto, w którym zachęcają do brania cukierków od obcych. Gdybyście, jak normalni ludzie, obchodzili Wszystkich Świętych, to wasze dzieci nie żarłyby gwoździ. A swoją drogą, idę o zakład że to szukająca atencji "elblążanka" wsadziła tam tego gwoździa by mieć swoje pięć sekund.
To jakiś zwyrodnialec! Kto normalny kupiłby cukierki od Poroshenki?
To pewnie fanatyk katolik , który powinien sobie zdawac sprawę że mógłby zostać oskarżony o uszczerbek na zdrowiu a nawet o krok wyżej !!!
Dlaczego nikt nie komentuje zachowania dzieci, plują na klamkę, drzwi, rozbijają jajka i wyzywają ludzi jak nie dostaną cukierków i kasy,,niech matka w domu zrobi swoim dzieciom te głupie i nie nasze święto, niech kupi siatę cukierków i niech sobie jedzą z pewnego zródła, a nie od obcych ludzi.
To jest zwykle skurwysyństwo, żeby dzieci narażać na takie coś. Taki skurwiel niech nie otwiera drzwi i nie daje dzieciom cukierków. Jakim trzeba być zwyrolem żeby gwoździe wkładać w cukierki, a rodzice nie powinni pozwalać chodzić po chałupach za jakimś cukierkiem, życie i zdrowie jest najważniejsze. Dziecku kupić cukierki i tyle
Jakieś chore zwyrodniałe łby, tylko współczuć dzieciom takich zwyrodnialców ,
Katolicy....
Czyn okropny to fakt. Ale puścić 9 letnie dziecko żeby chodziło po chałupach to moim zdaniem lekka przeginka. Tym bardziej że się szybko robi ciemno.