Palaczom coraz ciężej jest przystosować się do zaostrzonych przepisów. Nie tak dawno wprowadzono zakaz palenia w miejscach publicznych, by uchronić osoby niepalące przed trującym dymem tytoniowym. Wiele osób nie pogodziło się z decyzją rządu i dalej palą chociażby na przystankach, zaśmiecając przy tym środowisko wokół.
Oczywiście nie jest tak, że wszystkich palaczy należy "wrzucić do jednego wora". Są Ci kulturalni oraz Ci niekulturalni. Niektórym trudno jest wyrzucić niedopałek papierosa do śmietnika oddalonego o 5 metrów, a drugi robi to bez problemu.
W dużych blokowiskach, które zamieszkuje kilkaset ludzi jeszcze trudniej o egzekwowanie praw. Odsetek palaczy jest bardzo duży, a sporo osób nie przestrzega zasad. I w ten sposób, mieszkańcy zamiast napawać oczy zielenią - obserwują stertę niedopałków pod balkonami.
Jednym papierosem można narobić dużo krzywdy. Żar tli się jeszcze dobrych kilka minut po wyrzuceniu.
Mieszkam w małym bloku. Sąsiadka, która mieszka nade mną ma zwyczaj palenia na balkonie. Ja zresztą też- to nie jest nic złego. Mam postawiony słoiczek, do którego wrzucam niedopałki. Sąsiadka go nie posiada i zawsze wyrzuca je na dół. W zależności od wiatru - zazwyczaj spadają na mój balkon. Właśnie tak "załatwiła" mi 2 nowe bluzki, które wyprałam i rozwiesiłam, po czym zostały przepalone na wylot. I co mam zrobić? Tyle razy prosiłam i prośby nic nie dają...
- opowiadała 28-letnia Kamila.
Straż Miejska informuje, że za zaśmiecanie czy też zanieczyszczanie miejsc publicznych grozi mandat do 500 zł. o czym mówi art. 145 Kodeksu Wykroczeń.
Strażnicy mogą ukarać osobę, która zaśmieca, ale oczywiście muszą złapać taką osobę na gorącym uczynku. Z reguły sytuację taką najlepiej przekazywać do spółdzielni. Wtedy jej przedstawiciele mogą zwrócić się do takiego mieszkańca, który zaśmieca i przeprowadzić z nim wizję w terenie
- mówiła Karolina Wiercińska, rzecznik Prasowy Straży Miejskiej w Elblągu.
Zgodnie z art. 6 b ust. 1 Ustawy z dnia 21.06.2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu Cywilnego najemca jest obowiązany utrzymywać lokal oraz pomieszczenia, do których jest uprawniony, we właściwym stanie technicznym i higieniczno-sanitarnym oraz przestrzegać porządku domowego. Najemca jest także obowiązany dbać i chronić przed uszkodzeniem lub dewastacją części budynku przeznaczone do wspólnego użytku oraz otoczenie budynku.
Za straty poniesione przez nierozwagę osób palących można dochodzić tylko w sądzie na drodze cywilno-prawnej. - Oczywiście najlepiej jeśli jest więcej świadków takich zachowań i może wskazać tożsamość osoby, która dopuszcza się wymienionych czynów - dodała Karolina Wiercińska.
Straż miejska może - śmiechu warte - niech przejdą się ul. Bema niedaleko ekonomika i ckp - zobaczą jak palą uczniowie na chodnikach. Nie palą na terenie CKP bo ich goni dyrektor. A na chodniku robią co chcą. Zaśmiecają teren przy naszej posiadłości. Proszę zobaczyć w każdym dniu ok. 10 - 10.30. Później ok 13 i 14. Sił nie ma na tych młodych ludzi. Czy straż miejska tego nie widzi? Trzeba wszystko pokazać - opisać. Pewnie, że łatwiej jest ukarać za złe parkowanie bo kierowca nic nie powie. A młodzież może znacznie więcej. Doznałam sama jak zwróciłam uwagę.
Polska to dziki kraj .
Obywatel nie zrozumiał jeszcze pojecia miejsce publiczne i zakaz palenia w takim miejscu .Poniewaz obywatelowi miejsce publiczne kojarzy się z przestrzenia publiczna czyli z niczym to jara bez opamietania i zasmieca kipami po ruskich fajach kazde miejsce na którym stoi lub sie przemieszcza .To samo dotyczy psa obywatela który choć jest zwierzeciem inteligentnym robi to samo co obywatel właściciel czyli wali gdzie popadnie.Taki kraj.
na ul. Fałata gdzie zrobiła sobie postój "L" ZEBRA, oczekujący kursanci dokładnie zaśmiecają swoimi niedopałkami chodnik. Nie długo to będzie się chodzić tylko po tych niedopałkach..
Straż miejska niech pochodzi sobie przy gimnazjum nr7 na ulicy Lotniczej,tam dopiero jest widok(w czasie przerwy) palacze oblegają budynki,wystają pod oknami,wszędzie pełno petów,na zwrócenie uwagi reagują agresją,wulgarnie,przecież to są dzieci(12-15lat) i już są nałogowymi palaczami,zgroza nauczycieli to mało interesuje,były już skladane skargi wszędzie gdzie się dało,ale efektów brak,niema na tych"uczni"bata,mieszkam obok tego gimnazjum,czasem zajedzie jakieś radiowóz (bardzo rzadko)i tylko w godzinach lekcyjnych,nigdy w czasie przerwy,a gowniarze. czują się bezkarnie ❗❗❗❗❗❗❗
elblag słynie z patologi i debili głosujących na PiS
Mam ten sam problem z młodzieżą ze szkoły gastronomicznej pala , rzucają pety wokół mojego bloku ,plują i arogancko się odzywają gdy zwracam uwagę.A jak się dowiedziałam że mają dołączyć uczniowie ze szkoły hotelarskiej to się załamałam .Będzie debilizm do kwadratu a pani dyrektor tej szkoły nie wiem co zrobi bo już teraz sobie nie radzi.
Palacz przez palenie nie ma szacunku do samego siebie, do swojego zdrowia i swojego życia to jak ma mieć szacunek i życzliwość do innych ludzi i nie uprzykrzać im życia smrodem i petami??
normalnie, pale, bo lubię, bo chcę, ale palę na swoim balkoniku, ze swoją popielniczką, na mieście obrzydzenie mnie bierze jak widzę degenerata lub degeneratkę z fajką centralnie na przystanku. Jeśli zdarzy mi się czekać na komunikację miejską i chce mi się palić to min. 5m od przystanku. Kulturę osobistą, picia i palenia wynosi się z domu. Jak ktoś się w chlewie wychował to trudno oczekiwać czegokolwiek. Na ulicy papierosa dogaszam na śmietniku, albo do studzienki kanalizacyjnej i tu pojawia się problem.. śmietnik powinien być co 50m tak? to gdzie są śmietniki np. na ul. Garbary? gdzie są śmietniki wzdłuż nowego chodnika ul. Pocztowej? Łatwo się "strzela" do bezbronnego. Chcecie kultury? dajcie narzędzia.
Gdy ja uczyłem się w szkole średniej, a było nas chłopaków ponad 200. Nikt z nas nie palił. Było to w roku 1961. Za palenie papierosów, po jak złapano to odbierano stypendium, a po drugie, to dostawało się taka nauczkę od nauczyciela, że przy następnej takiej wpadce to trzeba było pakować walizkę i wracać do mamusi. Ale teraz w telewizji po wiadomościach pokazują filmy gdzie przemoc, morderstwa i zwyrodnienia są na porządku dziennym. Dawniej takie filmy można było oglądać w kinach mając minimum 18 lat. Nasi politycy jeszcze namawiają do palenia trawki. Dawniej to takiego by wytykano palcami, a dziś kandyduje na prezydenta. Świat pomału stacza się w przepaść. Głupota tryumfuje. Przecież dorosłość przejawia się po tym, że człowiek nie pali, a nie płynie z nurtem rzeki jak ***o.