Coraz więcej się słyszy z ust elblążan, że kultury w komunikacji miejskiej nie ma. Zabarykadowane siatkami wolne miejsca, brud, zaczepki od osób nietrzeźwych, głośna muzyka - to tylko nieliczne problemy, z którymi spotykają się mieszkańcy miasta.
Wystarczy spędzić kilka minut w elbląskiej komunikacji miejskiej, by się przekonać, że wiele osób ma w głębokim poważaniu zasady dobrego wychowania.
Walka o miejsce
Już od samego wejścia do autobusu czy tramwaju, da się zauważyć nacisk z każdej strony. Ludzie przestają zwracać uwagę na innych, bo liczy się jedno - zajęcie odpowiedniego miejsca. Oczywiście każdemu się spieszy, ale przepychanki nie są warte nieszczęścia jakie może z tego wyniknąć. Wśród wchodzących znajdują się dzieci czy ludzie schorowani, a stopnie są na tyle wysokie, że łatwo o upadek.
W mieście coraz głośniej się słyszy wypowiedzi dotyczące ustępowania miejsca. Jedni mówią o niekulturalnej młodzieży, która nie zwraca już na nic uwagi, inni twierdzą, że osoby starsze barykadują przejście do wolnego miejsca. Aby sprawdzić, która teoria jest prawdziwa zapytaliśmy o zdanie mieszkańców Elbląga.
- Zauważyłam, że młodzi są kulturalni i ustępują miejsca osobom starszym. Nie spotkałam się z sytuacją, żebym musiała stać. W naszej komunikacji miejskiej jeżdżą bardzo uprzejmi ludzie. Właściwie nic mi nie przeszkadza, nie słyszy się wulgaryzmów ani nic z tych rzeczy - opowiada 60-letnia Barbara.
.jpg)
Inne zdanie ma 84-letni Józef, który jest stałym pasażerem ZKM-u. - Bardzo rzadko się zdarza, żeby młodzież ustępowała miejsca. Odwracają wzrok i udają, że nas nie widzą. Myślę, że to wynika z braku wychowania i w szkole i w domu, bo właśnie z tych środowisk wynosi się największe wartości. Jeżdżę już tyle czasu i tylko raz puściła mnie trochę młodsza pani i to wszystko. Jeśli chodzi o chłopaków, to nie ma mowy. Jeszcze się rozwalą na dwóch siedzeniach, żeby coś zademonstrować.
.jpg)
Zapytaliśmy o zdanie na temat tych sytuacji również młodzież.- Zazwyczaj młodzi zwalniają miejsce starszemu panu czy pani. Często zdarza się jednak, że jadą zaledwie parę przystanków i nie chcą na ten czas siadać. Później słyszy się w mieście jaka to młodzież jest niekulturalna, a tak naprawdę nigdy mi się nie zdarzyło, żeby nastolatkowie zajmowali miejsce gdy starsi stoją - twierdzi 18-letnia Natalia.
.jpg)
- Z tego co zauważyłam to osoby starsze nie siedzą przy oknach, tylko od razu przy wejściu. To przeszkadza ludziom, bo niestety już na tym miejscu nie usiądą. Kultury w ZKM-ie po prostu nie ma - informuje 21-letnia Agnieszka.
Rozmowy telefoniczne i grająca muzyka
Komunikacja miejska jest również miejscem publicznym, w dodatku zamkniętym. Ludzie starają się w ciszy i spokoju dojechać z jednego miejsca na drugie. Pasażerowie spotykają się jednak z sytuacjami, że młodzi dają komórkowy koncert autobusowy. - Kiedyś jechałam wieczorową porą do domu. Młodzież zaczęła puszczać głośno muzykę, śpiewali tam sobie z tyłu. Mnie akurat to nie przeszkadzało, ale domyślam się, że innym mogło - informuje Natalia.
Z kolei inni prowadzą wybujałe konwersacje, o których niekoniecznie inni chcieliby słyszeć.- Często zdarzają się rozmowy telefoniczne. Wiadomo jak coś ważnego to trzeba odebrać. Jednak ludzie zamiast rozmawiać krótko i zwięźle - rozwlekają się na różne tematy, a nie każdy chce takich rzeczy słuchać - mówi pan Józef.
Nietrzeźwi i bezdomni pasażerowie
Ludzie - płacąc za bilet nie małe pieniądze – oczekują komfortowej jazdy. Niestety pijane osoby i bezdomni mają w nosie wszelkie zasady i normy. Wsiadają do pojazdu, jadą „na gapę”, a dodatkowo uprzykrzają trasę pozostałym. -Raz zdarzyło się, że bezdomny wszedł do autobusu i bardzo cuchnęło od niego. Zaczepiał ludzi, wszyscy źle się czuli w takim towarzystwie. Na szczęście kierowca autobusu się zatrzymał i wyprosił go z pojazdu – stwierdza pani Barbara.
21-letnia Agnieszka spotkała się z podobną sytuacją, jednak potrafiła zachować zimną krew. -Wieczorną porą można spotkać w komunikacji miejskiej bardzo dużo osób nietrzeźwych. Najgorsze jest to, że zaczepiają innych. Nie wiadomo w sumie co wtedy zrobić. Zajmują tylne miejsca i komentują, a po twarzach ludzi widać zniesmaczenie. Osobiście trzeba zgłosić takie rzeczy do kierowcy, bo inaczej nie zareagują .
Warto pamiętać, że kulturę tworzymy my, pasażerowie. Komfort jazdy zależy tylko od tego, w jaki sposób potrafimy się zachować. By czuć się dobrze, pamiętajmy o zasadach dobrego wychowania.
a gdzie jest ku..wa , Straż Miejska ??????
Zwrócić także należy uwagę na brak kultury niektórych kierowców, którzy wykazują się wielką arogancją oraz ignorancją w stosunku do pasażera. Nie raz spotkałam się z sytuacją kiedy kierowca nie otworzył przednich drzwi, dla pasażera, który chciał wejść do autobusu, ta sama sytuacja dot. wysiadania. Kiedy ktoś chce wysiadać przednimi drzwiami, słyszy, że te to nie są drzwi do wysiadania. Kpina!!!!
A gdzie ci nieumundurowani policjanci co kiedyś o nich pisaliście?Gdzie kontrolerzy?Powinien być zmasowany atak na brudasów,pijaków,gapowiczów....
Do podrużująca komunikacją Kpina to Ty jesteś babo
Ty Szanowna Pasażerko uważasz ,ze to brak kultury ja myślę ,że skoro jest zima to należałoby także uszanować choć co jakiś czas zdrowie tegoż kierowcy,ubrana w futerko z czapeczką wełnianą na głowie nie zrobi Ci różnicy opuszczenie autobusu np. środkowymi drzwiami,jemu takie chlapanie pierwszymi w półotwartej kabinie może załatwić zapalenie płuc na przykład,wrzucając 5zł do puszki WOŚP uważasz ,że ratujesz komuś życie, ratuj zdrowie innych przemyślanym działaniem...i nie kpij
my tu gadugadu a pańcia z ostatniego zdjęcia apetyczna :)
to co mówią dwie z trzech osób przepytanych trochę przeczy temu co jest napisane na początku... poza tym BRODÓW (od bród, czyli mielizna, płycizna, raczej nie widziałam w autobusach, tramwajach :P
JÓZEF W TWOIM wieku nie płacisz za bilety-zasuwaj piechotą a nie wymondrzaj sie.
Sytuacja miała miejsce wczoraj po południu ,autobus nr 14(krótki,było tylko kilka miejsc siedzących)-wsiadłam na ul.Grunwaldzkiej, na podwójnych siedzeniach , gdzie siadając mamy kogoś na przeciw ,siedział dwóch młodzieńców -jeden po jednej stronie ,drugi po drugiej stronie ,obydwaj rozsiedli się tak,że nikt tam więcej nie bardzo mógł usiąść -jeden z nich pił piwo ,zachowywali się tak,jakby nikogo więcej w autobusie nie było,a wsiadali ludzie i stali ,gdyż panowie nie raczyli usiąść tak,żeby inni też skorzystali z miejsc siedzących. Niestety ,to przeważnie młodzi mężczyźni nie ustępują miejsca osobom starszym lub z małym dzieckiem ,widzę takie obrazki dość często
ZKM nic nie może bo to spółka z.o.o :)