Ciągła walka z pseudohodowcami. Zanim kupisz zwierzaka zastanów się

Zakup psa w każdej rodzinie to ważna decyzja. Należy rozpatrzyć wiele aspektów – rasę, płeć, charakter, koszty utrzymania, leczenia czy cenę zwierzaka. W internecie możemy znaleźć mnóstwo ofert dotyczących sprzedaży, a ceny wahają się od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Dlaczego różnica jest tak diametralna?

Od stycznia 2013 roku weszła w życie nowa Ustawa o Ochronie Praw Zwierząt, która w pierwotnym założeniu miała zapobiec rozprzestrzeniania się działalności pseudohodowców poprzez  zakaz sprzedaży szczeniąt z pseudohodowli. W efekcie zaczęły się otwierać wszelkiego rodzaju stowarzyszenia, które wystawiają pseudorodowody i metryki dla zwierząt.

Dla właścicieli tych zwierząt nie jest ważne dobro  lecz czysty zysk. To pseudohodowca decyduje czy rozmnaża psa, a wiadomo, skoro zainwestował w zakup, to interes musi być opłacalny. Nie ma mowy o dyskwalifikacji z hodowli w związku z nieprawidłowym umaszczeniem, złym zgryzem, czy problemem zdrowotnym takim jak np. dysplazja. Psy nie biorą udziału w wystawach, poprzez które są oceniane i kwalifikowane do dalszego rozmnażania.

Skutki zakupu psa u pseudohodowcy mogą być poważne. Przede wszystkim takie psy mają niewiadome pochodzenie. Od urodzenia istnieje duże prawdopodobieństwo, że będą obciążone chorobami genetycznymi. Często są zarobaczone, bez niezbędnych szczepień, które uchronią szczenię przez groźnymi chorobami. Nie ma kontroli nad dobrostanem tych maluchów, ani ich matek.

W Polsce działają dwa duże związki zrzeszające miłośników psów działające od lat. Największym i najstarszym związkiem jest Związek Kynologiczny w Polsce (ZKWP) który podlega pod Międzynarodową Federację Kynologiczną (FCI ). Zdecydowana większość wystaw psów odbywająca się w Polsce jest organizowana przez właśnie ten związek.

Drugim dużym związkiem jest Polski Klub Psa Rasowego (PKPR) który powstał w 2001 roku podlegający pod Alianz Canine Worldwide. PKPR zaskarbił sobie przychylność miłośników psów tym, że akceptuje rasy nieuznawane przez FCI jak np. owczarki niemieckie długowłose czy biewery. Organizuje coraz więcej wystaw i przez cały czas się rozwija.

Na różnych serwisach z ogłoszeniami roi się od „okazji” i ogłoszeń typu - „sprzedam tanio z rodowodem – 500zł”, „reproduktor z uprawnieniami – 650zł”, „Szczeniak po rodowodowych rodzicach – 800zł). Nie trudno było znaleźć również elbląskich autorów ogłoszeń.

OTOZ Animals od lat walczy z pseudohodowcami, bo to właśnie przez działania bezkarnych właścicieli schroniska są przepełnione. Zapytaliśmy Panią Agnieszkę Wierzbickią – kierowniczkę Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu – o pierwsze sygnały wskazujące na to, że pies może pochodzić z pseudohodowli : „Napewno brak rodowodu świadczy o tym, że pies nie pochodzi z zarejestrowanej hodowli. Często się zdarza, że ceny są zaniżone, a psy zaniedbane. Ryzyko chorób genetycznych jest dużo większe niż kiedyś.”

Aktualnie w schronisku znajduje się ok. 270 psów i 110 kotów. Niestety okres świąteczny jest trudny – liczba psów przywożonych do schroniska jest zwiększona. Przytulisko można wspomóc przywożąc karmę, koce, miski, obroże, pościele. W planach jest również przebudowa boksów, a do tego niezbędne są deski oraz płyty chodnikowe.

W schronisku cały czas trwa akcja „Odkręcamy, bo pomagamy”. Zbierane są plastikowe korki od butelek oraz płyty CD. Za otrzymane surowce przytulisko otrzyma karmę dla zwierząt, sprzęt do gabinetu weterynaryjnego oraz środki finansowe.