Czy warto w letnim sezonie wyjeżdżać do pracy nad morze? Na Mierzei Wiślanej bezustannie, kilka miesięcy przed sezonem, a potem przez cały sezon, poszukiwani są wakacyjni pracownicy. Najczęściej są to ludzie młodzi, kończący liceum lub studenci. Niekiedy nie muszą nawet mieć ukończonych 18 lat. Miejsca pracy czekają na nich różne - od sklepów z pamiątkami, poprzez restauracje, kawiarnie i bary, aż po stoiska z kolorowymi warkoczykami czy henną. Wydawałoby się, że każdy znajdzie wśród tych ofert coś dla siebie.
Wiele młodych osób wypowiada się na temat takiego zarobkowego wyjazdu nad morze: "praca do późna, a potem jedna, wielka impreza". Noclegi najczęściej są wspólne - po kilka osób w pokojach lub domkach kempingowych i tu w zależności od upodobań, taka atmosfera odpowiada pewnym osobom, a innym nie. Dlatego każdy musi się zastanowić czy są to warunki właśnie dla niego.
Opinie na temat zarobków są bardzo podzielone. Zależy to niestety od właściciela danego biznesu. Najczęściej jednak za dwa i pól miesiąca jest to około 3000 złotych, dodatkowo jednak otrzymuje się nocleg i pełne wyżywienie. Wiele osób chwali sobie pracę w kawiarniach i restauracjach, gdzie dodatkiem do wypłaty są również napiwki. Dzięki nim w sezonie letnim zarobić można znacznie więcej. Gdy ktoś spodziewa się 20 złotych za godzinę pracy, odpowiada mu opinia publiczna: "nie w Polsce". Najbardziej opłacalną pracą podobno jest sprzątanie apartamentów, to jednak trzeba robić na własną rękę, bez żadnego zwierzchnictwa i organizacji.
Gdy ma się ochotę podjąć taką sezonową pracę, trzeba się również liczyć z ryzykiem. Wiele osób nie zatrudnia na umowę, tłumacząc to tym, że wraz z umową spadnie również stawka za dzień pracy. Wtedy taki pracownik w ogóle nie ma jak dochodzić swoich praw. Gdy ma się pecha, naprawdę można źle trafić. Praca w pełnym słońcu czy deszczu, przez 12 godzin na dobę, za 6 złotych na godzinę. Niewiele osób zgodzi się na takie warunki. Są jednak i tacy, którzy się jej podejmą.
Zaletą takiego zatrudnienia jest również zdobywanie doświadczenia zawodowego - oczywiście jest ono liczone jedynie wtedy, gdy potencjalny pracownik otrzyma umowę, inaczej nie da sie go udowodnić. W większości ofert stałej pracy poszukiwane są osoby z doświadczeniem w danej dziedzinie. Najczęściej niestety nawet do sklepu spożywczego. Dzięki pracy sezonowej doświadczenie rośnie. Nawet te 2-3 miesiące znaczą więcej niż nic. Przy zawieraniu umowy ważne jest także posiadanie książeczki sanitarno – epidemiologicznej. Bez niej na legalną pracę raczej nie ma co liczyć.
Wakacyjny wyjazd nad morze w celach zarobkowych ma zarówno swoje wady jak i zalety. Zleceniodawców są setki, chętnych do pracy również. Mimo że najlepiej poszukiwania dobrego zatrudnienia zacząć już w kwietniu, to jednak w czerwcu, lipcu, a nawet sierpniu również istnieje możliwość znalezienia takiej pracy. Przede wszystkim miejsc jest naprawdę wiele, a poza tym nie jest to praca dla każdego i wiele osób z niej rezygnuje, a wtedy potencjalni pracodawcy szukają pracowników na "od zaraz" i gotowi są przystać na nieco lepsze warunki. Wiele zależy od własnego szczęścia.
nie wiem jak teraz ale warto 4 lata temu przynajmniej było warto, owszem cieżka i długa praca... ale i płacą też, napewno lepiej niż siedzieć na dupie przed tv, komputerem albo szlajać się bez celu po mieście i od rodziców brać na browara...
Ogólnie to jeden wielki wyzysk. Jak ktoś nie ma 18-stu lat to spoko. Ale będąc pełnoletnim sto razy bardziej opłaca się jechać za granicę. Nawet na głupie truskawki. I języka można się trochę nauczyć.