Odwieczny, nierozwiązany problem nurtuje szczególnie w czasie odwilży. Może trudno w to uwierzyć, ale są miasta i państwa, które sobie z tym radzą, co oznacza, że jest to wykonalne. Jakie mają patenty?
Starcia na polu minowym
Odchody w przestrzeni publicznej to problem sąsiadów, ale i wszystkich, którzy chcieliby wybrać się na spacer. Przyzwalamy jednak na ten stan rzeczy, nie zwracając uwagi opiekunowi czworonoga. Ściganiem za tego typu nieczystości zajmuje się Straż Miejska. Skargi często składają zdenerwowani sąsiedzi. Część interwencji to spostrzegawczość samych strażników. Może skończyć się na pouczeniu, zaś mandat przewidziany dla niedostosowanego od prawa właściciela może wynieść nawet do 500 zł. W 2012 roku Straż Miejska wystawiła 15 mandatów, 2 wnioski przekazała do sądu i udzieliła podczas interwencji 231 pouczeń.
Intrygujące jest rozwiązywanie tego problemu w Łodzi. Dla przykładu w 2011 roku, tylko od stycznia do marca, Straż Miejska rozdała 752 mandaty za niesprzątanie po swoim psie, a kontrola obejmowała nawet posiadanie odpowiedniego przygotowania do tej czynności. Oczywiście wiadomo, że Łódź jest większa od Elbląga, jednak nie jest metropolią.
Łodzianie narzekają jeszcze na niedostateczny w ich mniemaniu wygląd ulic. Co w takim razie powiedzieliby łodzianie po romantycznym weekendzie walentynkowym w Elblągu?
W Niemczech są stanowiska dla osób, które odkurzają odchody za pomocą specjalnych odkurzaczy. W Warszawie zakupiono takie urządzenie, jednak nie było chętnego na objęcie tej posady.
Czarny humor rodem z "Dnia świra"
Brak kultury sąsiadów i brak poszanowania wspólnej przestrzeni, to temat wielu żartobliwych filmów publikowanych w sieci. Do najbardziej znanych należy popularna na YouTube, pani Barbara ze swoją "akcją". Bohaterka przedstawiła tam sposób bezpośredniego wpływu na zmianę postawy sąsiadek - obdarowując je elegancko zapakowanymi prezentami. Można też znaleźć konstrukcje mające ułatwić sprzątanie np. kij z sitkiem, do bezpośredniej ingerencji podczas zachodzącej sytuacji.
Przypomnijmy też film "Dzień świra", ze sławną sceną próby wprowadzenia sąsiadki w stan przemyśleń. Pomysłów, jak zmotywować do sprzątania jest jeszcze wiele. Stawianie toalet dla psów to jeden ze zrealizowanych. Branża oczyszczania czeka na inwestorów i wynalazców.
Strefa skażenia na poważnie
Zetknięcie z psimi odchodami grozi zainfekowaniem pasożytami przewodu pokarmowego, m.in. tasiemcem psim, bąblowcem oraz glistą psią (tokskaroza), a także bakteriami chorobotwórczymi (głównie salmonellą) oraz pierwotniakami (toksoplazma).
Ekologiczne podejście nie wchodzi również w grę. Po roztopach, psi stolec spływa do okolicznych wód, powodując skażenie przez pałeczkę okrężnicy (Escherichia coli). Dodajmy, że to ta bakteria, przez którą nie zalecano kąpieli w Zalewie Wiślanym. Dlatego weterynarze są specjalnie szczepieni przeciw chorobom odzwierzęcym i okresowo badani pod tym kątem.
Krosno podjęło walkę za pomocą kilku spotów reklamowych. Nie bez przyczyny, jeden spot przedstawia ubrudzoną dziewczynkę, która je jabłko. Specjalne ogólnopolskie strony stawiają na edukację, szczególnie najmłodszych, co ma zaprocentować w przyszłości.
Może nie trzeba nawet urządzeń i „zawodów przyszłości”, a wystarczy asertywność i odwaga cywilna?
Nap
JA RÓWNIEŻ JESTEM WŁAŚCICIELKĄ PSA , ALE MIESZKAM W DOMKU I MÓJ PIES BIEGA PO POSESJI NA KTÓREJ OCZYWIŚCIE SPRZĄTAM PO PSIE. JEŻELI JEDNAK ZDARZY MI SIĘ WYJŚĆ Z PSEM POZA POSESJE NA SPACER TO ZAWSZE MAM PRZY SOBIE WORECZEK. ZASTANAWIA MNIE JEDNAK JEDNA RZECZ, SKORO JUŻ LUDZIE NIE SPRZĄTAJĄ PO SWOICH PUPILACH( I TAK NAPRAWDĘ ODKĄD ŻYJĘ NIGDY NIE WIDZIAŁAM TAKICH OSÓB) TO PRZECIEŻ MAMY W MIEŚCI SŁUŻBY PORZĄDKOWE ODPOWIADAJĄCE ZA PORZĄDEK NA CHODNIKACH , WIĘC DLACZEGO ONI TEGO NIE SPRZĄTAJĄ???? PRZECIEŻ PŁACIMY PODATKI.
Ja, jak chcę posprzątać po swoim psie, to czasem nie wiem którą kupę wybrać, tyle tego jest. A tak nawiasem mówiąc, to miasto jest rzeczywiście zas...ne okrutnie. Buciorem wejść w taką minę to dramat, a jak moje psisko wlezie łapami to dopiero jest masakra. Jednak mimo wszystko wydaje mi się, że właściciele psów powoli zaczynają uczyć się po nich sprzątać, ale problem bezpańskich psów niestety jest chyba nie do rozwiązania w naszym Biedlągu.
Spacery wózkiem z małym dzieckiem.. Nie można po zimie normalnie przejechać. Tylko dla tego, że ktoś ma takie fanaberie,że trzyma w domu psy jak cielaki i nie sprząta po nich. Przecież te odchody parują. Wszystko to fruwa, a my to wdychamy i chorujemy. Stworzenie już takiego zagrożenia, powinno skutkować konsekwencjami wobec właścicieli psów. Odpowiednie kary finansowe.
Psy i ich właściciele to jedna bajka. Druga to amatorzy gołębi, które potrafią na.....rać wszędzie i to najlepiej wówczas kiedy wracam czyściutkim samochodem na parking. Szlag trafia, czy te cholerne gołębie uparły się na wszystko co lśni? Umyte w mieszkaniu okna to samo, balkon, a potem człowiek zastanawia się dlaczego ma dziwne przypadłości na które lekarze nie potrafi odpowiedzieć. Bo ptasie odchody też mają w sobie bakterie, ale miłośnicy i wszelkiej maści dokarmiacze gołębi mają to w torbie. Bajka trzecia to sąsiedzi, którzy lubią wystawić sobie śmieci na korytarz. A co tam niech sąsiedzi poczują, co tam miałem dwa dni temu na obiad. A potem się dziwimy, że z Elbląga sralnik jest!!!!
do Obserwator. Wózkiem z dzieckiem jeździ się po chodnikach a nie po trawie i miejscach gdzie pieski zrobiły aa. Oczywiście właściciele psów a w większości stare babki ( moherowa jazda ) nie dojrzali do tego że po swoich pupilach trzeba sprzątać. Na zwrócenie im uwagi ..jad pełna gębą wali..... Pies = odpowiedzialność.
Pamiętam jak jesienią w parku Kajki zwróciłem uwagę jednej kobiecie (około 60 lat), że dobrze byłoby aby ten pies, który biega bez smyczy miał chociaż kaganiec. A pies to niebyła jakaś maskotka, lecz kawał byka co jak złapie to urywa kęsy mięcha w try miga. Pani mi odpowiedziała, że to spokojny piesek jest i on w życiu nigdy nikomu krzywdy nie zrobił. Ręce opadają. Nie dalej jak w niedzielę widziałem młodego gościa, pies bez kagańca, był chyba na smyczy. Czy to jest właśnie ta polityka pouczeń. Mandaty sypać aż miło to się obywatele narzekający na to miasto nauczą porządku jak sami go w głowie nie mają.
Elblag zasrane trawniki, ulice, chodniki ,a straz miejska dalej poluje na kierowcow na Starym miescie zamiasta gowna sprzatac albo łapac wlascicieli i po 500zł mandatu a nie pouczac!!!!!
To menad 100 zł , Jako człowieka !!!
rozwiązanie jest b. proste. Albo obowiązkowe sprzątanie odchodów po psie lub wysoki podatek za posiadanie psa i przejęcie przez miasto obowiązku sprzątania. Tylko trzeba chcieć rozwiązać problem. mandaty powinny zaczynać się od 1500 zł i być egzekwowane przez Urząd Skarbowy myśle że w przeciągu 2 miesięcy mielibyśmy czyste i nie zasrane miasto.
PODATEK, PODATEK i jeszcze raz podatek od posiadania i mandaty. Ponadto doliczać psa jako członka rodziny przy naliczaniu opłat za sprzątanie klatek schodowych i uwzględnić tego czworonoga przy naliczaniu podatku śmieciowego. Sądzę, że to trochę powinno pomóc. Rano klatka umyta a za chwilę po spacerach 3, 4 psów wygląda tak jak przed myciem. Zastanówcie się właściciele, nie mieszkacie sami. To nie jest miłe ani zdrowe mijać się na schodach z mokrym, brudnym zwierzęciem, które jeszcze chce nas obwąchiwać. Wezcie to posiadacze pod uwagę.