Restrykcyjne przepisy często zniechęcają przedsiębiorców do zatrudniania niepełnoletnich. Jak zawsze pomocna okazuje się szara strefa, z której młodzi korzystają bez wahania.
Urzędy pracy nie zbierają ofert dla osób poniżej 18. roku życia. W zatrudnieniu niepełnoletnich pośredniczą Ochotnicze Hufce Pracy, które pozyskują oferty adresowane do młodych ludzi w wieku 15-25 lat. - Takie osoby mogą skorzystać z ofert pracy wakacyjnej jako kolporter ulotek, gazet, konsultant w branży kosmetycznej, hostessa, osoby do wykładania towaru oraz pracownicy fizyczni przy zbiorach owoców sezonowych – informuje Iwona Pekura, dyrektor Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży OHP w Elblągu. - Wysokość wynagrodzenia uzależniona jest od rodzaju wykonywanej pracy i indywidualnych ustaleń między pracownikiem a pracodawcą.
Uczniowie i studenci chcący podjąć pracę, zgłaszają się do Młodzieżowego Biura Pracy w Elblągu przez cały rok. - Jednak to okres letni jest czasem, kiedy zainteresowanie podjęciem pracy przez młodzież bardzo wzrasta – zauważa Iwona Pekura. Jak mówi dyrektor elbląskiego OHP-u, oferty pracy sezonowej pojawiają się jeszcze przed wakacjami. Większe szanse na znalezienie pracy mają osoby posiadające książeczkę sanitarno-epidemiologiczną i znające języki obce.
Młodzież ma na rynku pracy podobne problemy, jak dorośli. Zwłaszcza jeśli kogoś nie zadowala roznoszenie ulotek, czy zbieranie truskawek. - Chcę studiować administrację i miałam nadzieję, że uda mi się już teraz znaleźć jakąś pracę biurową związaną z obsługą komputera – zdradza Ania, 18-letnia elblążanka. - Rzeczywistość szybko zweryfikowała moje oczekiwania i w tej chwili szukam czegokolwiek – dodaje. Jak mówi, innych ofert pracy też nie jest za wiele.
Aby podjąć pracę wystarczy ukończone gimnazjum i świadectwo lekarskie stwierdzające, że dana praca nie zagraża jego zdrowiu. Bez tego pracodawca nie może dopuścić go do wypełniania obowiązków. Osoby niepełnoletnie nie mogą też wykonywać wszystkich zajęć, tylko te lekkie. Nastolatek może na przykład pracować przy zbieraniu owoców, ale już nie może dźwigać ciężarów. Pracodawca ma obowiązek określić wykaz prac lekkich, zasięgając opinii lekarza medycyny pracy. Wykaz ten musi też zaakceptować inspekcja pracy. Następnie pracodawca musi zapoznać z nich młodego pracownika. Restrykcyjne przepisy często zniechęcają przedsiębiorców do zatrudniania niepełnoletnich.
Młodym ludziom pozostaje jak zawsze niezawodna szara strefa. Zdarzają się nawet sezonowe migracje. Szymon, 21 -letni elblążanin w poszukiwaniu pracy wyjechał do Gdańska. Tam, jak mówi, za dwa tygodnie sprzątania pomieszczeń biurowych zarobił mniej więcej tyle, ile wynosi średnia krajowa za miesiąc pracy. - Dla mnie jest to korzystniejsze przede wszystkim dlatego, że w Elblągu nie byłoby mowy o takich zarobkach – zauważa. - A przy okazji mogłem połączyć pracę z wypoczynkiem. W końcu mamy sezon turystyczny i Trójmiasto tętni życiem.
A to Polska właśnie!!! Państwo które jest antyspołeczne,antyrodzinne itd.Te typy co uchwalają przepisy blokują ludzką inicjatywe,za wszelką cene zniszczyć człowieka!!!
A to osiągniecie demokracji dzieciaki do roboty jak w trzecim świecie za komuny to było nie do pomyślenia mlodziez i dzieci miały wypoczywać tak było!!!!!!!!!!!!!!!
Starcy do roboty a młodzi szukają pracy.
A ELBLASKI POSREDNIAK JEST CHU..... WART OLEWAJA LUDZI I SWOJE OBOWIAZKI
Komuno wróć i przegoń liberałów ratuszowych i w ogóle platformerskich. Gdzie sa pociągi kolonijne dla dzieci i młodzieży? Zg inęły w setkach spółeczek. Gdzie są ośrodki kolonijne? Sprywatyzowane dla tuzów liberalnych. Ale na nich głosowaliśmy-plujmy więc sami sobie.