Energa Basketball Elbląg pokonała u siebie młodzież z SMS PZKosz Władysławowo 96:68. Występ z jedną z najbardziej wymagających drużyn w drugiej lidze był dla gospodarzy najlepszym w sezonie. Klasą dla siebie był Przemysław Zamojski, który rzucił 36 punktów.
Rywal to poważna drużyna. Młodzi gracze ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego we Władysławowie, to niewygodna ekipa, która wygrała 7 na 10 meczów w drugiej lidze. Dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi. Aby ją ograć, trzeba pokazać dobry poziom i skuteczność.
Elbasket imponował znakomitą organizacją w obronie i wykorzystywaniem błędów. Drużyna nie miała słabych punktów i każdy walczył z dużym zaangażowaniem. To wszystko pozwoliło na uzyskanie przewagi już od pierwszych minut. Energa nie przegrywała w tym spotkaniu ani razu.
Liderem tego zespołu jest Przemysław Zamojski i jak na najlepszego gracza przystało, poprowadził swoich kolegów do wygranej. Rzucił 36 punktów, miał 7 asyst i trafił 6 razy za trzy punkty. Przy remisie 9:9 w pierwszej kwarcie, jego akcje pozwoliły odskoczyć.
Przewaga gospodarzy utrzymywała się i wzrosła w trzeciej części. Basketball rzucił 31 punktów w 10 minut. Przemysław Zamojski i spółka trafili wtedy 4 razy z dystansu. Akcje były składne i czasem efektowne. Najważniejsze, że wiele razy skuteczne. Swoje zaczął dorzucać Kacper Jastrzębski, wykorzystując pod koszem okazje, na podwyższanie wyniku. Ten zawodnik seryjnie punktował w czwartej kwarcie, razem z Dominikiem Pawlakiem.
Energa była skuteczniejsza w rzutach za 3 punkty i osobistych, a także w zbiórkach. Dla elblążan to 4 zwycięstwo w sezonie. Warto postarać się o pierwsze wyjazdowe, co pozwoli na grę o play-off i jeszcze większe emocje.
Energa Basketball Elbląg - SMS PZKosz Władysławowo 96:68 (23:14, 17:19, 31:24, 25:11)
Energa Basketball Elbląg: Zamojski 36 (6), Jastrzębski 22 (2), Pawlak 19, Stawiak 12 (2), Prokurat 4, Jakubów 2, Gliński 1, Szuszkiewicz, Jakimowicz, Krakowski